
Baaaardzo fajni młodzi ludzie, bardzo

Obiecali pisać i słać zdjęcia

Mieli przyjechać wczoraj, ale nie zdążyli
Dziś się udało

Bardzo się cieszę - super domki mają chłopaki






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Villentretenmerth pisze:Dobra robota Dziewczyny! Pięknie to poszło. Cieszę się ogromnie z Dextera - jego naprawdę świat powinien przeprosić.
Ten wątek kończy się już chyba. I kończy się dobrze. Znakomicie. Odik ma już swój własny (z Albertem) - może i Dexter coś kiedyś napisze?
Deksio (bo tak do niego mówimy) jest kochanym cwaniakiem. Podczas
drogi do domu bardzo płakał. W domu schował się do szafy ale zmienił
lokalizację na szafkę w kuchni. Wyciągnęliśmy go, pokazaliśmy mu
kuwetę, jego domek w sypialni oraz miskę. Mimo to wrócił za szafkę.
Znowu go wyjęliśmy, daliśmy mu jeść, nasypaliśmy żwirku do kuwety...
Położył się w swojej sypialni, a my poszliśmy na spacer. Odkąd
wróciliśmy do domu... mamy psa. Nie rozstaje się z nami na krok.W
salonie mamy dywan i dwa fotele, dywan już jest zarezerwowany, ogląda
z nami telewizję, śpi obok, gdyż jego posłanie stoi przy naszym łóżku,
kuwetę już rozsypał po swojemu. Chyba nas lubi, chodzi przy nodze jak
pies, pieści się strasznie. Zwłaszcza jak zobaczy, że ktoś ma przy
sobie jedzenie. Nie myślałam, że tak szybko się oswoi. Jak na swoją
niepełnosprawność jest bardzo zwinny. Dodaję zdjęcia nasze i Deksia w
nowym domu. To było około 1,5h po przyjeździe na miejsce. Zanim
poszliśmy na spacer. Jutro mam iść na uczelnię, a już myślę o tym aby
wrócić do domu i wygłaskać naszego pieszczocha
ruru pisze:Dostałam maila od Domku Dexika![]()
i czym prędzej wklejam, coby się wszyscy tak jak ja ucieszyli
i spłakali ze szczęścia:Deksio (bo tak do niego mówimy) jest kochanym cwaniakiem. Podczas
drogi do domu bardzo płakał. W domu schował się do szafy ale zmienił
lokalizację na szafkę w kuchni. Wyciągnęliśmy go, pokazaliśmy mu
kuwetę, jego domek w sypialni oraz miskę. Mimo to wrócił za szafkę.
Znowu go wyjęliśmy, daliśmy mu jeść, nasypaliśmy żwirku do kuwety...
Położył się w swojej sypialni, a my poszliśmy na spacer. Odkąd
wróciliśmy do domu... mamy psa. Nie rozstaje się z nami na krok.W
salonie mamy dywan i dwa fotele, dywan już jest zarezerwowany, ogląda
z nami telewizję, śpi obok, gdyż jego posłanie stoi przy naszym łóżku,
kuwetę już rozsypał po swojemu. Chyba nas lubi, chodzi przy nodze jak
pies, pieści się strasznie. Zwłaszcza jak zobaczy, że ktoś ma przy
sobie jedzenie. Nie myślałam, że tak szybko się oswoi. Jak na swoją
niepełnosprawność jest bardzo zwinny. Dodaję zdjęcia nasze i Deksia w
nowym domu. To było około 1,5h po przyjeździe na miejsce. Zanim
poszliśmy na spacer. Jutro mam iść na uczelnię, a już myślę o tym aby
wrócić do domu i wygłaskać naszego pieszczocha
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 72 gości