Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 28, 2012 12:41 Re: Broszka & Company

A ja chodzę i chodzę po forum i szukam inf w sprawie leczenia mojego Korka. Patrzę - kompania Broszki, no to wdepnę. No i widzę fajny przepis na marynowane grzybki. No i chyba z tej desperacji zamarynuję Korka :twisted: :lol: To będzie coś :piwa: Poważnie - zaznaczam fajny temat :)
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 28, 2012 12:48 Re: Broszka & Company

mamucik pisze:A ja chodzę i chodzę po forum i szukam inf w sprawie leczenia mojego Korka. Patrzę - kompania Broszki, no to wdepnę. No i widzę fajny przepis na marynowane grzybki. No i chyba z tej desperacji zamarynuję Korka :twisted: :lol: To będzie coś :piwa: Poważnie - zaznaczam fajny temat :)

Witaj na naszym wątku :1luvu:
Marynowany Korek to by dopiero było coś :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 28, 2012 13:09 Re: Broszka & Company

fumcia pisze:jak kobyłka długo będzie Was i siebie takim zachowaniem męczyć? Skąd Broszko wziełaś kobyłkę-babcie?
o, przeoczyłam ;)
Kobyłkę mam od lat, kupiłam ją jak miała dwa lata i właśnie wróciła ze Służewca do macierzystej stadniny. U mnie parę lat chodziła w wyczynowym sporcie - teraz jest na emeryturze. Obiecałam jej (tak jak i reszcie koni) spokojne dożycie swoich dni u nas, więc tak się męczę z kopytnymi już tyle lat :twisted: Ostatnio bardzo pogorszyło mi się zdrowie a nie mogę znaleźć nikogo do pomocy przy koniach, ale mimo to nadal mam nadzieję że będę w stanie dotrzymać obietnicy :|
Ruja trwa mniej więcej tydzień, ale z każdym dniem kwiczenie jest słabsze i chichsze. Natomiast kontuzję nogi będziemy pewnie leczyć dłużej - kilka dni na pewno nie będzie mogła wyjść z boksu :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 28, 2012 13:23 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
mamucik pisze:A ja chodzę i chodzę po forum i szukam inf w sprawie leczenia mojego Korka. Patrzę - kompania Broszki, no to wdepnę. No i widzę fajny przepis na marynowane grzybki. No i chyba z tej desperacji zamarynuję Korka :twisted: :lol: To będzie coś :piwa: Poważnie - zaznaczam fajny temat :)

Witaj na naszym wątku :1luvu:
Marynowany Korek to by dopiero było coś :ryk: :ryk: :ryk:


Tak - marynowany Korek, zdrowy jak ta marchewa :D Obrazek

Jak by się jescze komus taki Korek trafił, to też machnę od razu przepis - "Na Korka w marynacie"

Składniki
Korek, najlepiej gatunek: łobuz, bandyta i złodziej serc,
marynata: - łosoś, świeży, drobno pokrojony.

Marynujemy odwrotnie niż grzybki, mianowicie marynatę wsadzamy do środka Korka. Czynność powtarzamy najlepiej codziennie, niemniej oszczędzamy na słoiku - nie jest potrzebny. Korka nie odstawiamy w ciemne miejsce, zresztą nie da się odstawić. Marynowanego Korka najlepiej przechowywać na rękach, kolanach. W nocy przechowywać na kołdrze. sMACZNEGO :ok:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 28, 2012 16:15 Re: Broszka & Company

:ryk: :ryk: :ryk:
W sumie to wg podobnego przepisu też marynuję swoje futrzaki :mrgreen:


Przepis na konfiturę z pigwy
na 1kg owoców ok 1kg curku (ja dawałam mniej) i 3/4 szklanki wody
Owoce umyć, obrać, usunać gniazda nasienne i pokroić na kawałeczki. Wrzucić na wrzątek, doprowadzić do wrzenia i od razu odcedzić. Z cukru i wody ugotować syrop, do gotującego się włożyć owoce i odstawić. Wstrząsnąć kilkakrotnie garnkiem. Po ostudzeniu zlać syrop, zagotować go i gotować kilka minut uważając żeby się nie przypalił. Ponownie włożyć owoce, gotować ok 5 minut po czym odstawić. Po ostudzeniu ponownie powtórzyć ten proces i syrop z owocami gotować na małym ogniuaż staną sie jakby przejrzyste. Wrzącą konfiturę nakładać do wyparzonych lub wypieczonych słoików i zapasteryzować.

Przepis można wykorzystać do robienia konfitury mieszanej z z pigwy z innymi owocami
Ja dodawałam jeszcze trochę soku z cytryny i przypraw korzennych ;)

I link gdzie jest inny przepis na konfiturę, nalewkę i sok
http://kucharz.wieszjak.pl/konserwowani ... pigwy.html
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 28, 2012 19:46 Re: Broszka & Company

Broszko chętnie pomogłabym Ci przy tych koniach to piekne i mądre stworzenia.Miały szczęście ze traiły do Ciebie.Czy masz samych końskich emerytów,czy może jest jakaś młodzież?
Bardzo dziękuje za przapis jutro sie wezmę za pigwę-twardziela.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Pt wrz 28, 2012 20:04 Re: Broszka & Company

Przepis wykorzystany. Wyszly trzy sloiki grzybków. Wyglądają nieźle, a jak smakują to się okaże za jakiś czas. Chalupa wonieje zalewą, że hej :roll: Nawiasem mówiąc, czy pozostalą zalewę można wstawić do lodówki i zużyć za parę dni, bo mi zostala?

Czajnik mi się rozpierdzielil - rączka prawie odpadla :twisted: Dobrze, że dziś, bo jutro w kopytkowie targ, więc może dostanę coś niekoniecznie za stówę. Do dupy jakieś te czajniki teraz; kiedyś się wyrzucalo, jak caly zakamienial, a teraz po paru miesiącach albo się dziura robi w dnie albo rączka odpada albo jeszcze hgw co :evil:

Zwierzakom coś odwala ostatnio: wracają wieczorem ze spaceru, jedzą kolację i natychmiast prowadzą mnie pod drzwi, żeby znowu wyjść (zwlaszcza Felix) :roll: Nigdy po nocy nie lazimy, a teraz na dodatek już kolo siódmej ciemno (biorę ze sobą czolówkę, żeby kopyt nie polamać w chaszczach), a jemu odwalilo równo od paru dni na te jaszczurki :evil:

W sumie taka tygodniowa ruja, to spoko w porównaniu do niektórych kocich dam :wink:

edit: Broszka: http://www.zooplus.pl/shop/zwierzeta/pr ... que=HTML15
Tradycyjnie :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 28, 2012 20:09 Re: Broszka & Company

Przepis na "Korka w marynacie" rewelacyjny :ryk:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 29, 2012 13:34 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:Przepis na "Korka w marynacie" rewelacyjny :ryk:

Mnie też ten przepis się podobał. Uśmiałam się z niego. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob wrz 29, 2012 13:47 Re: Broszka & Company

felin pisze:edit: Broszka: http://www.zooplus.pl/shop/zwierzeta/pr ... que=HTML15
Tradycyjnie :)

Skąd wiedziałaś że tradycyjnie? Właśnie przedwczoraj przyjechało moje zamówienie :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob wrz 29, 2012 14:35 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:edit: Broszka: http://www.zooplus.pl/shop/zwierzeta/pr ... que=HTML15
Tradycyjnie :)

Skąd wiedziałaś że tradycyjnie? Właśnie przedwczoraj przyjechało moje zamówienie :twisted:

Mam czuja :mrgreen:

Felix narzygal na dywan, trawą, na bialy wzorek oczywiście :twisted:

Przy okazji, sorki za poślizg z kasą :oops: - dziś pójdzie przelew. Mama przyjechala w czwartek chora, a wczoraj tak się rano źle poczula, że ciotka w trybie pilnym pobierala jej krew na markery zawalowe. Nie pojechala do pracy tylko do poludnia zalegala w piernatach, a ja mialam mlyn z kuchnią, grzybkami, kotostanem i namawianiem jej, żeby jednak nie wstawala :roll: Wieczorem pojechala do domu, a dziś oczywiście musi piec ciasto - niereformowalna jest :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 30, 2012 9:28 Re: Broszka & Company

Też wczoraj upiekłam ciasto, wg przepisu który wstawiałam ostatnio - wyszło b.fajne, polecam :)
I wczoraj zrobiliśmy z TZtem pożegnalny kociołek na ognisku, ostatni w tym sezonie...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie wrz 30, 2012 10:26 Re: Broszka & Company

Kociołek na ognisku... babie lato... hmmmm... <ikonka rozmarzenia> :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 30, 2012 11:58 Re: Broszka & Company

Witam niedzielnie, u nas piękna pogoda 8) Rosołki wstawione?
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 30, 2012 12:40 Re: Broszka & Company

rosołek nie,żaden kurczak nie dał sie upołować,ale ziemniaczki wstawione i chlebek sie piecze.
Kociołek na ognisku o to jest toooooooo...

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości