dzwoniła mama. Kruszynka jest smutna, leży i nie chce spać. Żałośnie pomiałkiwała. Mama bardzo się, bała, że coś się stało, ale chyba to było tylko żalenie się (potem kazała się głaskać i mruczała). Skarżyła się, że dostała rano tabletki, ale jestem niedobra.
Później znów mama ma dzwonić, mam nadzieję, że będzie dobrze. szkoda tylko, że nadal nie chce jeść. Dostała dzisiaj na zamówienie wątróbkę (to najbardziej lubi), ale zjadła tylko ociupinkę, może póżniej dokończy.........
Keti dzięki za kciuki, jeszcze raz wielkie dzięki Wszystkim, którzy trzymali kciuki

.,ale proszę trzymajcie dalej, to jeszcze nie koniec.........