Testy można zamówić, już to kiedyś było robione. Po prostu nie zrobią od ręki, kiedy trwają adopcje. Pytanie tylko co jeśli będzie miał "+"? Bo jeśli nie ma dla niego żadnego planu B, to kot skończy w klatce na zawsze

Ani nie będzie kwalifikowany do adopcji, ani nikt go nie weźmie, bo Paluch ma w większości dość specyficzną klientelę.
Co do kastracji - schronisko nie wydaje kotów rasowych bez kastracji (co mnie osobiście wcale nie dziwi), ale jeśli będzie chory, to weźmiemy Cię pod skrzydła i to jest do dogadania, potem się rozliczysz. Schronisko ma mały kredyt zaufania do ludzi, ale my brałyśmy już różne koty, zawsze się rozliczamy z zabiegów i myślę, że dzięki temu mamy większy kredyt zaufania. Można też zrobić kastrację w schronisku za darmo na podstawie umowy adopcyjnej i wtedy oni sobie odznaczą, gdzie trzeba.
Co do przekazania innej fundacji: schronisko jest jednostką budżetową i tu zasady fundacja-fundacja nijak się mają. Kota musisz adoptować jako DS, podpisujesz umowy i wszelkie obligacje, że będziesz leczyć na własny koszt. A jeśli znajdziesz mu inny dom, musisz przyjechać do schronu z nowym waścicielem i przepisać umowę.
A w innym temacie. Tylko przypomnę - jeśli dziewczyny zawozicie coś do schroniska, tak jak np. poduszki elektryczne, rejestrujcie to jako środki ruchome. Załatwia się to tak, że zgasza się dyrekcji dar, wypisuje podanie "Dnia xx, ja xx, przekazuje do schroniska xx. xx jest darem od xx" i zostawia podanie w sekretariacie "na dziennik".
Ja będę jutro.