"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 26, 2012 22:49 "I tak człowiek trafił na kota..."

Jak się zaczęło? Przypadkiem, jak wszystko w życiu...

- Zimno.
- Zizizimno.
- Ziiiimnoooo!
- Trzeci dzień zimno.
- Ten samochód już wystygł i nie grzeje.
- Zimnooooo!
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- ZIMNO!
- Nie wytrzymam, wyjdę...
- Może znajdę coś do zjedzenia.
- Może nie kopną...
- Może nie rzucą we mnie kamieniami...
- Nie, nie wyjdę.
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- Nie wyjdę.
- Wyjdę.
- Nie wyjdę.
- ZIIIIMNOOOO!!!
- Wyjdę.
- Nie wyjdę.
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- Zimno...
- Zamarzam.
- Zamar...
- Zim...no...
- Idzie jakiś Duży. Wyjdę. Może się uda. Może nie kopnie. Taki jakiś niezgrabny jest, gruby, nie dogoni mnie...
- Wyjdę, raz kotu śmierć...
- Idę.

- MMMRRAUUU?
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro wrz 26, 2012 22:52 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

i??????????????
nie kopnęli ,nakarmili ,przytulili ?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43965
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2012 22:57 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

- MMMRRAUUU?

- Oooo! Kot! Mało co, a przewróciłbym się na Tobie. Jak się masz Kocie? Co słychać w kocim świecie?

- ...

- To miło, że od razu mi wszedłeś na kolana i zostawiasz na mnie swoje feromony policzkowe ale nie wiem za bardzo co z tobą dalej?

- Mrrrrrrrrr.

- Muszę wracać do pracy...

- Mrrrrrrrrr.

- No to chodź, zobaczymy co się da zrobić...


----------------------------------------------------------------------------------------

...to było w końcu listopada 2011 roku. Kociak był mały, wygłodzony, przemarznięty i nie mógł otworzyć zaropiałych oczu. Pani weterynarz zrobiła świetną robotę i stworzenie odżyło. Początkowo próbowałem znaleźć mu dom, ale nikt nie pragnął kota a ja się przywiązałem i pomyślałem "pourqoi pas?". No i jest. I nie wyobrażam sobie już życia bez niego.

I tak w ogóle to witam zakoconych... :D
Ostatnio edytowano Nie sty 13, 2013 14:04 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro wrz 26, 2012 23:10 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

A tak zostałem najlepszym (w całej okolicy) specjalistą w rozpoznawaniu płci u kotów.

(J) {uprzejmie} ...Dzień dobry Pani Doktor, kociczka ma coś z oczami i trochę kicha... Właściwie to smarka... I trochę parska... I w ogóle proszę o ogólne zbadanie, bo się mało znamy, dopiero od poniedziałku, od kiedy się do mnie przybłąkała i niepokoję się o stworzenie, może jej coś trzeba? Ehm?

(PD) {miło i profesjonalnie} ...Proszę, proszę, zapraszam serdecznie...Ten husky już wyszedł.

(J) {żartobliwie} ...Zauważyłem...On nas też... ;)

(PD) {miło naprawdę} ...To proszę.

(PD) {fachowo i rzeczowo} ... Ma "koci katar"-wirus niewyleczalny acz przeżywalny, na oczka-krople 4x dziennie, trzeba odrobaczyć po wzmocnieniu, ma około pół roku i 2 kg wagi, jest w niezłej kondycji... Aha. Ma pchły.

(J) {odpowiedzialnie} ...Proszę zrobić wszystko, co trzeba.

(PD) {konkretnie i dyskretnie} ...Zastrzyki będą konieczne.

(J) {Zdeterminowany.} ...Działamy. Trzeba.

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

(PD) {spokojnie} ...Już będzie dobrze. Jeszcze taka mała rzecz Panie Marku...

(J) {swobodnie, bo już po zabiegach} ...Taaaak?

(PD) {fachowo} ...To jest kot.

(J) {luzik} ...Wiem, nie chomik przecież!? Haha!

(PD) {lekko niecierpliwie} ...No, kot!

(J) {głupawo} ...Eeeeeee?

(PD) {lekko niecierpliwiej} ...KOT! Młody, ale jajeczka ma. KOT! KOOT! KOCUR!

(J) {ogłuszony} ...Nie kotka??! (pąs,pąs,pąs,pąs...)

(PD) {rzeczowo} ...Kastracja Pana nie ominie, bo jak dorośnie i zacznie znakować teren to koniec...

(J ) {rozkojarzony} Eeeee...p Tto jja mmoże pprzyjdę popopo nniedzieli... Zresztą, spytam kokokota kiedy mma czaas...

To było przed rokiem, ale śmieją się ze mnie do dziś.
Ostatnio edytowano Śro wrz 26, 2012 23:28 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro wrz 26, 2012 23:13 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Super historia! :piwa:
A z tymi jajcami to już tak bywa! Można się pomylić :oops:

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Śro wrz 26, 2012 23:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Oj można! U kotów zwłaszcza. ;)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro wrz 26, 2012 23:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Oj , rozpoczęlo się świetnie , czekam na więcej :P Zwlaszcza na fotki i opis kastracji :wink:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16435
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 27, 2012 0:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

-Panie Kocie. Jest tak. Nikt Cię nie chce.
-Mrrrr... Przypuszczałem.
-Kota tu nie lubią. Nawet ci, na których liczyłem. Też nie chcą. Kotkę zechcieliby, bo niby, "łowna i nie włóczy się..."
-Ja też jestem "łowny!" Młody! Sprawny! A one to się dopiero włóczą! Jeszcze jak! Zaraz Ci opowiem!
-Nie wracajmy już lepiej do tej "łowności". To kiepski argument. Tekla to była moja oswojona mysz. Rok ją oswajałem. Tobie wystarczył jeden dzień. Ale uznaję prawa natury.
-"Prawa natury?" To co to oznacza dla kota, którego nikt nie chce?
-To znaczy, że dostaniesz imię, dom i obróżkę z numerem telefonu, na który masz zadzwonić w razie czego.
-A co chcesz za to? Ja nic nie mam... Tylko kocie dziewięć żyć. Mogę kilka oddać.
-Eeeetam. Mam swoje. Też dziewięć. Ty tylko bądź. Tylko bądź.
Ostatnio edytowano Czw wrz 27, 2012 0:38 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw wrz 27, 2012 0:36 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

z tymi jajkami to śmieszna sprawa. Moja koleżanka jest w fundacji (już nieważne jakiej) i zabierała na sterylizacje/kastracje wolno żyjące koty. Ktoregoś pięknego dnia zauważyła rudą kotkę (którą jakiś tam casanova chciał wiadomo zaliczyć jak to faceci, nie myślą o konsekwencjach), zadzwoniła do osób z fundacji, jest kasa no to biegiem łapać kotkę i na zabieg. Koleżanka pojechała po kicię i mówi - ja po kotkę, miała sterylizację. Weterynarz odpowiedział - mamy po kastracji, ale kota. No i Ruda okazała się Rudym i zamieszkała z moją koleżanką, jej psem i gromadką (chyba już 4ką albo i 5tką) kotów oraz 2ką dzieci i partnerem. Także nie tylko Ty zagubiłeś jajka towarzysza w futerku :D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw wrz 27, 2012 0:43 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Koleżance to ja się nie dziwię, ale że kot "Casanova... ...jak to faceci" się pomylił?!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw wrz 27, 2012 0:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Koleżance to ja się nie dziwię, ale że kot "Casanova... ...jak to faceci" się pomylił?!


trzeba być tolerancyjnym, może casanova też jajek nie przyuważył :D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw wrz 27, 2012 1:08 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

- Ponieważ to co nienazwane - nie istnieje, zatem od dziś bądź Nieistniejący Kocie "BŁĄD". A abyś mógł się przedstawić elegancko to niech Ci będzie "Wiel-Błąd". Niczym "James-Bond".
Obrazek
To bodaj pierwsze zdjęcie po nadaniu imienia i statusu Rezydenta... Oczko jeszcze się do końca nie otwiera.
Ostatnio edytowano Czw wrz 27, 2012 18:04 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw wrz 27, 2012 1:11 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

"...trzeba być tolerancyjnym, może casanova też jajek nie przyuważył..."

Takiej tolerancji to ja i moje koty nie tolerujemy... No żesz do cholery, są jakieś granice. ;D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw wrz 27, 2012 1:35 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:"...trzeba być tolerancyjnym, może casanova też jajek nie przyuważył..."

Takiej tolerancji to ja i moje koty nie tolerujemy... No żesz do cholery, są jakieś granice. ;D


może się chłop nie wyspał i mu się przytrafiła pomyłka. Za to dzięki temu Rudy, któremu trafiła się taka niespodzianka stracił jajka za to zyskał nowy domek w którym poznał miłość swego życia (Saharę) niestety dzieci z tego nie będzie za to ciepły kąt i micha jak znalazł w te już zimne jesienne wieczory :D
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw wrz 27, 2012 2:04 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Wskutek tej głupiej pomyłki to on dość sporo stracił dupek jeden...
Doobra. Uznaję. Jestem już w tym wieku, że ciepły kąt jesienią i micha mają swoje znaczenie. ;)
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 33 gości