» Czw wrz 27, 2012 0:29
Re: "I tak człowiek trafił na kota..."
-Panie Kocie. Jest tak. Nikt Cię nie chce.
-Mrrrr... Przypuszczałem.
-Kota tu nie lubią. Nawet ci, na których liczyłem. Też nie chcą. Kotkę zechcieliby, bo niby, "łowna i nie włóczy się..."
-Ja też jestem "łowny!" Młody! Sprawny! A one to się dopiero włóczą! Jeszcze jak! Zaraz Ci opowiem!
-Nie wracajmy już lepiej do tej "łowności". To kiepski argument. Tekla to była moja oswojona mysz. Rok ją oswajałem. Tobie wystarczył jeden dzień. Ale uznaję prawa natury.
-"Prawa natury?" To co to oznacza dla kota, którego nikt nie chce?
-To znaczy, że dostaniesz imię, dom i obróżkę z numerem telefonu, na który masz zadzwonić w razie czego.
-A co chcesz za to? Ja nic nie mam... Tylko kocie dziewięć żyć. Mogę kilka oddać.
-Eeeetam. Mam swoje. Też dziewięć. Ty tylko bądź. Tylko bądź.
Ostatnio edytowano Czw wrz 27, 2012 0:38 przez
Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.