SCHRONISKO SOSNOWIEC - okropne przepełnienie!!!!!

[Dorota Wojciechowska]

Ta jak nie rozkradna pracownicy , albo w jakiś tajemniczy sposób nie dostanie nóg

[Plotkara]

Będzie ktoś w sobotę w schronisku? Wreszcie czuję się dobrze. Nie ma to jak zatrucie mrożonką.

[MarKotek]

Martynko maluszka nakarmiłąm strzykawką, biedak nie potrafi jeść - otworzyłam tackę dosłownie rzucił się na nią taki był głodny, ale nic nie potrafił zagarnąć języczkiem, pokarmiłam biedaka zjadł z pół tacki Ricovery potem się napił wody, oto czarny dupelek bieda niesamowita siedział dziś cały upaprany w tych wstrętnych trocinach

I dupelek z chorym okropnie języczkiem

kotka w DT zdrowieje niemam jeszcze zdjęc ale jak bede miała to wkleje

Witam,

Prześlę dziś lub jutro do Pani zdjęcia czarnej koteczki. W pon byłyśmy na kontroli. Pani dr jest bardzo zadowolona z postępu. Co prawda mamy jeszcze antybiotyk kontynuować, ale powiedziała, że śmiało można łączyć ją z innymi kotami i ogłaszać do adopcji.

Tylko jak na razie wygląda na to, że ona za bardzo nie przepada za innymi kotami. Niestety moje koty miały grzybicę, więc musiałam małą odizolować i siedziała sama w pokoju i może stąd teraz najbardziej kocha człowieka, przytula się, mruczy już na sam mój widok J Jest przesłodka, jakby mogła to weszłaby mi na głowę i od razu wystawia brzuszek do głaskania. Daje ze sobą zrobić wszystko, więc nie ma problemu z podaniem leku czy obcięciem pazurków. Je wszystko, kuwetka opanowana wzorowo i w ogóle jest mało problematyczna. Nic tylko ją adoptować.

[ultra75]

Piekna kocica !

[Filomen]

dziewczyny czy mozecie zrobić jakieś rozeznanie ile kotek czeka na sterylke, skąd są i ile ciężarnych? bo juz mi sie to miesza wszytsko

[Plotkara]

dziewczyny czy mozecie zrobić jakieś rozeznanie ile kotek czeka na sterylke, skąd są i ile ciężarnych? bo juz mi sie to miesza wszytsko

Może być w sobotę? : )

[MarKotek]

Piekna kocica !

mam jeszcze takie

[Plotkara]

Piekna kocica !

mam jeszcze takie

Śliczna! ; D

[Bona44]

Te oczyska są cudne

[Plotkara]

Kotów na sterylkę naliczyłam 10/12. Ciężko mi się połapać w tych kartkach. Oczywiście ta liczba trochę mija się z obecnym stanem rzeczy, bo niektóre kociaki są jeszcze na to za młode. Muszą poczekać kilka tygodni.

[Jaaga]

Czy moge prosić o zaktualizowanie moich tymczasowiczów na schroniskowej stronie? Z "porzuconych maluszków" nic nie jest aktualne, bo bura Małpka zostaje u nas, a pozostałe dwa kociaki umarły.

Proszę o usunięcie kotki dorosłej Bezy, bo pojechała do DS oraz spanielki Lexa/Balbinka, bo już też jest na swoim. Wyadoptowałam też długowłosego Puszka.
Na domy czekają u mnie nadal Myszka matka (już wysterylizowana), Mysia córka, Tłuszczka (buro-biała) i czarna koteczka. Zdjęcia są na wątku chyba dwie strony wstecz.

[mar_tika]

Czy moge prosić o zaktualizowanie moich tymczasowiczów na schroniskowej stronie? Z "porzuconych maluszków" nic nie jest aktualne, bo bura Małpka zostaje u nas, a pozostałe dwa kociaki umarły.

Proszę o usunięcie kotki dorosłej Bezy, bo pojechała do DS oraz spanielki Lexa/Balbinka, bo już też jest na swoim. Wyadoptowałam też długowłosego Puszka.
Na domy czekają u mnie nadal Myszka matka (już wysterylizowana), Mysia córka, Tłuszczka (buro-biała) i czarna koteczka. Zdjęcia są na wątku chyba dwie strony wstecz.

Dziękuję za info jutro rano zaaktualizuję stronę.
Szukamy DT dla rudeo Mańka!Bardzo źle znosi schronisko

[Jaaga]

Dziękuję za aktualizację.

[terenia1]

Dziewczyny nie znacie jakiegoś miłośnika lub miłośniczki kotów perskich - dziś byłam w schronisku na kwarantannie jest persiczka - już została wysterylizowana , umaszczenie czekoladowo-brązowe, więcej nie wiem na jej temat bo nikt nie był w stanie nic powiedzieć - nie wyobrażam sobie żeby ją puścić na adopcje bo to będzie jeden wielki kołtun. Roześlijcie wieści popytajcie.
Jak mi się uda zdążyć podjechać do schronu to może jej cyknę jakieś fotki.

[terenia1]

Pierwszy raz od dłuższego czasu (urlop) była w schronie.
Cały czas dużo kociaków - nakarmiłam kociaki we wszystkich pomieszczeniach.
Najbardziej mi żal maluszków - kurcze 3 maluszki z kwarantanny - byłam na chwilę chyba w piatek wyglądały lepiej teraz - biedaki jak im dałam jedzonko rzuciły się dosłownie jakby nic nie jadły od kilku dni smutno bardzo smutno, aż żal wychodzić z myślą że nie ma dla nich innego miejsca
Na adopcjach w klatce - z takimi już podrośniętymi kociakami siedzi taki mały bidny mikrus - prawie jeszcze z niebieskimi oczkami, wyciągnęłam go i na spokojnie dałam mu jeść - w klatce nawet nie dał rady podejść do miski, zlizał cały sosik z jedzenia.
Z pięciu maleńtasów z boksu w szpitalku chyba nr 5 przeżył tylko jeden teraz dzrze się jak najęty, żeby go tylko zabrać na ręce. Wyszłąm z ciężkim sercem ze schroniska