Rudy ZŁOTEK już jest w domku! został warszawiakiem:)

Złotek ma jutro ciężki dzień i prosi o wielkie kciuki

Trzymam mocno :ok:

Trzymaj się Koteczku :ok:

Będzie lżejszy o dwa pomponiki? :wink:

Trzymam kciuki! Będzie dobrze :ok:

Złotuś już jest lżejszy :wink:

wszystko poszło dobrze, chociaż długo dochodził do siebie po zabiegu. Pierwszą noc spał ze mną pod kołdrą, na termoforku i oparty o moją nogę. Zmieniałam mu co chwilę wodę, żeby miał cieplutko, bo był jakiś taki chłodny i miał ciągle zimne łapki. Ale dzisiaj jest już dobrze, Złotuś jest wesoły i bryka ze szczurem

którym uwielbia się bawić

A tak wyglądają harce Złotka ze szczurem :lol:

chodź tu, nie uciekniesz mi

jeszcze tutaj się pobawimy

I zasłużony odpoczynek

ale nie za długi, bo teraz trzeba rozruszać Maksia

ile to taki mały chudy kot ma roboty :roll:

Ale łowny kot :ryk:

A szczur - rewelacyjny :ok:

Prawdziwy Złotek

Piękny jest.
Faktycznie drobny jak na dorosłego kota, ale na Twoim wikcie szybko zrobi sie z niego Pudzian

Nie wiem, czy będzie z niego Pudzian, bo Złotuś coś nic nie przybiera na wadze i już się martwię. Je dobrą karmę, dokarmiam go dodatkowo w tajemnicy przed moimi żarłokami, a on ciągle taka chudzina i malizna. Przy Maksiu wygląda jak kociątko, zrobiłam im razem zdjęcia, jak zgram z aparatu to wstawię