SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Pilnego wylansowania potrzebują następujące koty z wybiegów:

-raczej na jedynaczkę, zazdrosna o inne koty, źle znosi duże stado, bardzo płacze.

cudo marniejące w schronie

odkąd trafiła na wybiegi nie wygląda najlepiej. potrzebuje pilnej adopcji.

moja faworytka, nie będę przez nią spała po nocach. kociczka idealna, milutka, spokojniutka... i coraz chudsza.
potrzebuje pilnej adopcji.

- no i Bunia... odnajduje się w stadzie, nadaje się na dokocenie. Może kogoś zauroczy jej niepowtarzalna uroda i charakter kociej indywidualistki.

Kociatko potrzebujące pilnej reklamy:
Kocurek nr 411/12, budynek nr 4 - kwarantanna.
Trafił do schronu 20 czerwca mając półtora miesiąca.
Jak widać, kociatko ma bielmo na oczku. Jest omijany przez
adoptujących szerokim łukiem

. Osobiście proponowałam go dziś
2-m rodzinom (ale oczywiście był nie w tym kolorze co trzeba

)
Tym sposobem maluch spędza całe dzieciństwo w klatkach

- albo u Reni,
albo na izolatce. Potrzebne mu intensywne ogłaszanie, być może wypatrzy
go wreszcie ktoś, kto szuka przyjaciela, a nie kolorystycznie pasującej, żywej maskotki.

http://www.dla-ciebie.eu/node/2079

Kwarantanna:

857/12, 3 letnia dzikawa koteczka, świeżo po usunięciu gałki ocznej.

4-miesięczny, rozkoszny kocurek. dziś został adoptowany. powodzenia maluszku :ok:

w schronie od 4 września, bardzo płacze za człowiekiem, jest przepiękna i delikatna, nie może trafić na wybiegi...

12 lat! zapalenie przyzębia. wskazanie do sanacji jamy ustnej.

- właściciel w szpitalu, ma być odebrana, oby.

bardzo duży, wspaniały kocur. bez przerwy w ruchu, aż nie można mu zrobić zdjęcia. http://www.dla-ciebie.eu/node/2088

Kochana, pulchniutka... żeby tylko nie trafiła na wybiegi.

gabi.cezar pisze:Kociatko potrzebujące pilnej reklamy:
Kocurek nr 411/12, budynek nr 4 - kwarantanna.
Trafił do schronu 20 czerwca mając półtora miesiąca.
Jak widać, kociatko ma bielmo na oczku. Jest omijany przez
adoptujących szerokim łukiem . Osobiście proponowałam go dziś
2-m rodzinom (ale oczywiście był nie w tym kolorze co trzeba )
Tym sposobem maluch spędza całe dzieciństwo w klatkach - albo u Reni,
albo na izolatce. Potrzebne mu intensywne ogłaszanie, być może wypatrzy
go wreszcie ktoś, kto szuka przyjaciela, a nie kolorystycznie pasującej, żywej maskotki.

http://www.dla-ciebie.eu/node/2079

Jeśli adopcja mojego "dzikiego dzikusa najlepiej na działki" wypali (a mam nadzieję, że tak), to może to będzie kolejny tymczas, bo też działa jak wyrzut sumienia za każdym razem. A może ktoś go jednak tam wypatrzy wcześniej. Nigdy nie miałam kota z takim okulistycznym problemem, to można leczyć/usuwać (coś na zasadzie zaćmy u ludzi?) czy raczej już tak będzie i lepiej nie ruszać?

[quote="Gibutkowa"]:lol: :ryk:

Nono znaczy się do adopcji już tylko 5 sztuk

[/quote

Chciałabym sprostować - do adopcji są trzy, w szczególnym przypadku cztery buraski.
Wszystkie są szalenie miziaste i przecudne i z żadnym nie chcielibyśmy się rozstać. Bardzo nam się podoba nasza pełna chata :1luvu:

Ale Panna Migotka i Kropeczek jasno nam dały do zrozumienia że chcą być z nami i tylko z nami :mrgreen:

Dzisiaj spały z nami w łóżku :lol:

Cocuś zaczął myć wszystkie maluszki i pilnuje, żeby żadnemu nie stała się krzywda

Zachodzimy w głowę, skąd w tym naszym ukochanym kocurze tyle macierzyńskiej troski i czułości

Kocury są często bardzo hmm... tacierzyńskie

Częściej opiekują się maluchami niż kotki.

jjw666 pisze:
Gibutkowa pisze::lol: Nono znaczy się do adopcji już tylko 5 sztuk [/quote

Chciałabym sprostować - do adopcji są trzy, w szczególnym przypadku cztery buraski.
Wszystkie są szalenie miziaste i przecudne i z żadnym nie chcielibyśmy się rozstać. Bardzo nam się podoba nasza pełna chata Ale Panna Migotka i Kropeczek jasno nam dały do zrozumienia że chcą być z nami i tylko z nami Dzisiaj spały z nami w łóżku
Cocuś zaczął myć wszystkie maluszki i pilnuje, żeby żadnemu nie stała się krzywda
Zachodzimy w głowę, skąd w tym naszym ukochanym kocurze tyle macierzyńskiej troski i czułości

Kocurki tak już mają, prawdziwe z nich "mamusie" (przerabiam to z moimi chłopcami: Misiunia chowała się przed maluchami-teraz po przeszło 2-ch miesiącach bawi się z nimi i czasem pozwoli im spać 5cm od siebie, ale nie bliżej, natomiast Zenio i Bąbel 2-3 dni syczeli, a potem zaczęli "tatusiować" i do tej pory zajmują się kluchami-myją, zabawiają i upominają :twisted:

Vader neutralny - początkowo się bał, potem był ciekaw, a teraz trochę się bawi z gnojkami i czasem któregoś poliże, pewnie na próbę :wink:

)

Co do spania w łóżku-poczekajcie jeszcze trochę i wszystkie zaczną z Wami spać jednocześnie lub na zmianę :mrgreen:

Kasiaufo - kotka musiałby zapewne zobaczyć okulista i oceni czy cokolwiek da się z tym zrobić czy takie oczko mu już zostanie.

gabi.cezar pisze:Przypadek trudny:

kocur 856/12, 3 lata, uraz kręgosłupa,
w schronie od 17.09.
w poniedziałek mam dzwonić do weta w jego sprawie, ponieważ
nie wiadomo jakie są rokowania, być może trzeba będzie skrócić jego cierpienie.
w tym przypadku jedynym rozwiązaniem jest doświadczony DT - ktoś? coś?

Czy w poniedziałek zapalimy mu świeczuszkę? :roll:

Kolejny kot który będzie wyrzutem sumienia?

Kasiaufo pisze:Jeśli adopcja mojego "dzikiego dzikusa najlepiej na działki" wypali (a mam nadzieję, że tak), to może to będzie kolejny tymczas, bo też działa jak wyrzut sumienia za każdym razem. A może ktoś go jednak tam wypatrzy wcześniej. Nigdy nie miałam kota z takim okulistycznym problemem, to można leczyć/usuwać (coś na zasadzie zaćmy u ludzi?) czy raczej już tak będzie i lepiej nie ruszać?

Mam nadzieję, że wypali :ok:

A co do oczka to mój Nestorek też ma takie zamglone (chociaż nie wiem czy z tego samego powodu bo mój miał wrzoda na oczku), ale bez wizyty u porządnego okulisty na pewno się nie obędzie, żeby powiedział czy to do leczenia, czy już zaleczone i tak zostanie (bo może się źle dziać, nawet aż do pęknięcia oka... tfu tfu...).

Bo to jest ten, prawda?
Obrazek

Zdjęcie z początku sierpnia na naszym fb.

Tak mi się wydaje, że to on. Musiałabym znaleźć zdjęcie z numerkiem..

Na jakim wydarzeniu na FB wypowiadało się to babiszcze od Balbiny? Bo nie mogę znaleźć?

viris pisze:Tak mi się wydaje, że to on. Musiałabym znaleźć zdjęcie z numerkiem..

Na jakim wydarzeniu na FB wypowiadało się to babiszcze od Balbiny? Bo nie mogę znaleźć?

Też nie mogę

Renia właśnie dała cynka, że 411/12( burasek z bielmem) został przed chwilą adoptowany :dance:

Powodzenia koteczku :piwa:

SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kto przegląda forum