Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aleksandrowa pisze:Czekam zatem z niecierpliwością
za kupale Morrisa.
aleksandrowa pisze:Kupapolowanie na kupalowanie![]()
To może idzie ku dobremu
Marzenia11 pisze:Niestety glizdy (bo z twoich opisów wynika, ze to one siedzą w Morrisie) są trudne do wytłuczenia. U mojej ex-tymczaski problem trwał bardzo długo i własniewtedy się dowiedziałam, że jaja glizd krążą we krwi i jeśli zarobaczenie jest silne to kot sobie sam ze świństwem nie poradzi. Dlatego musisz a ściślej: Twój wet powinien opracowac program odrobaczania Morrisa taki kilkumiesięczny który będziesz stosowac niezależnie od tego czy zauważysz robale czy tez nie. Mogę podpytac Agnieszki (u ktorej jest Nusia w dsie) jaki ona miała i czym odrobaczała - wiem, ze to były rózne środki i nie m,ogli się pozbyc paskudztwa, potem się udało w końcu a i tak Nusia jest mimo ze to kot domowy odrobaczana jak wolnożyjace czyli co 3 miesiące.
aleksandrowa pisze:I jak tam dziś kupostostan Morrisa ?![]()
![]()
?
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 21 gości