Koteczka przychodzi na każde wołanie, więc mam możliwość więcej ją poobserwować.
Jest dość ufna wobec człowieka, mruczy i ugniata na rękach i kolanach.
Zabrana do altany była dość wystraszona, fukała wkoło, widać było, że stresują ją zamknięte drzwi.
Strasznie krzyczy na inne koty ... raczej potrzebny dom bez zwierząt.
Zabrałam ją na próbę do klatki w altanie - niech się przyzwyczai, bo w piątek sterylka. Była bardzo wystraszona, siedziała bez ruchu w kącie i krzyczała

Usadowiła się w kącie, miałam problem, żeby ją chwycić i wyciągnąć - była gotowa dziabnąć rękę.
Na ogół jest ufna i na wiele pozwala człowiekowi, jednak kiedy chce się coś przewalczyć siłowo, protestuje i w ruch idą łapska.
Na pewno będzie potrzebowała jakiegoś czasu do oswojenia sie z domem i z tym, że człowiek jest jej przyjacielem. Jest bardzo młodziutka, wiec pewnie szybciutko się przyzwyczai do życia w domu.