Pń: młodziutka przymilna Trisia z działek pojechała do DS :)

Kto by nie chciał takiej pięknoty?

Hop, może ktoś ją wypatrzy :ok:

do góry po domek t/s :ok:

Zajrzałam dzisiaj na działkę, gdzie mieszka Triśka.
Pooglądałam zakamarki - nigdzie kociąt nie znalazłam ...
Chyba jednak założę, że ich nie ma i planowo zabiorę Triśkę na sterylkę za 2 tygodnie.
Choć przyznaję - strach będzie, bo jeśli jednak te maluchy gdzieś są schowane?
Czy dadzą sobie radę same przez parę dni? Nawet jak będzie jedzonko? Będą miały wtedy prawdopodobnie ok.7-8 tygodni.

Koteczka jest przekochana - aż dziwne, że taki charakter miły u szylkretki

Może prawdziwy dopiero sie ujawni :lol:

Nikt Cię Mały Dzieciaku nie wypatrzył przez weekend??

Śliczna ta trikolorka. :1luvu:

Co tu tak cicho, hop malutka po domek.

Ano hopkamy!!

Cichutko faktycznie, na razie żadnego odzewu na ogłoszenia ...

Może przy okazji sterylki uda mi się zrobić jakieś lepsze fotki - już wiem z doświadczenia, że ludzie najbardziej patrzą na kocie oczy i pychol ...

Zaraz jadę do działkowców, dzisiaj będzie mało ludzi, bo pada - może wypatrzę Triskowe nowe lokum (bo przychodzi teraz z innej strony od dwóch dni).
Przybiega, stanie w pewnej odległości i ... czeka na zachętę

Wystarczy zawołać i już kitka w górę i pędzi

I jak takiej nie pokochać..??

dodałem kicie do wątku dla pastelowych viewtopic.php?f=13&t=86564&p=9219880#p9219880 :ok:

Koteczka przychodzi na każde wołanie, więc mam możliwość więcej ją poobserwować.
Jest dość ufna wobec człowieka, mruczy i ugniata na rękach i kolanach.
Zabrana do altany była dość wystraszona, fukała wkoło, widać było, że stresują ją zamknięte drzwi.
Strasznie krzyczy na inne koty ... raczej potrzebny dom bez zwierząt.
Zabrałam ją na próbę do klatki w altanie - niech się przyzwyczai, bo w piątek sterylka. Była bardzo wystraszona, siedziała bez ruchu w kącie i krzyczała :roll:

Usadowiła się w kącie, miałam problem, żeby ją chwycić i wyciągnąć - była gotowa dziabnąć rękę.
Na ogół jest ufna i na wiele pozwala człowiekowi, jednak kiedy chce się coś przewalczyć siłowo, protestuje i w ruch idą łapska.

Na pewno będzie potrzebowała jakiegoś czasu do oswojenia sie z domem i z tym, że człowiek jest jej przyjacielem. Jest bardzo młodziutka, wiec pewnie szybciutko się przyzwyczai do życia w domu.

Trisia już ze mną w pracy, czeka na sterylkę.
Zawożę ją na 9, prosze o kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie.

Kocia jest cudna - grzeczna i ufna, w samochodzie mi mruczała

W domu mam ją w dużej klatce w garażu, spała cichutko, jedzonko pochłonęła.
Jak na razie ideał

... szkoda, żeby musiała wrócić po zabiegu na działki ;(
Dzisiaj rano było bardzo zimno, 4 stopnie

Trisia z wczoraj
Obrazek

Mocno trzymam :ok:

Trisia już po zabiegu, odpoczywa w klateczce. Wszystko dobrze, kicia juz doszła do siebie i nawet przed chwilą pochłonęła michę mięsa na kolację

Na razie jest cichutka i grzeczniutka, cierpliwie znosi wszystko. Ciekawe, kiedy zacznie sie nudzić i pokazywać szylkretowy charrrrakterek

Pń: młodziutka przymilna Trisia z działek pojechała do DS :)

Kto przegląda forum