Przepraszam ,że wcześniej nie pisałam ale miałam dzisiaj szalony dzień.Wat dziękuję za chęć pomocy lecz jak sama napisałaś wirusów i bakterii muszę unikać.

Zdrowia życzę bo grypa potrafi być paskudna.

Byłam umówiona z panią doktor lecz przełożyłam na jutro bo musiałam dzisiaj znów załatwiać sprawy zdrowotne i po sterydach miałam wenę na sprzątanie mieszkania.Dopiero skończyłam pranie dywanu.Niestety dzisiaj ostatnia dawka sterydu i jutro pewnie będzie klapa,ale dzisiaj nosiło mnie jakbym brała dopalacze.Poprzednio też po sterydzie byłam na haju a jutro będzie deprecha,chciałam więc wykorzystać tę chwilową energię.
Ewuniu co do kolejek to niestety wszędzie jest podobnie kilka-kilkanaście godzin ćwiczenia cierpliwości lecz jakoś to znoszę ,tylko szkoda mi osób a właściwie na razie jednego męża mojej serdecznej koleżanki który mnie zawiózł na chemię bo tez musiał być tam te 8,5 godziny.Jest to jednak cudowny człowiek i cała jego rodzina czyli moja przyjaciółka a nawet jej cudowne córki.Dziękuję im z całego serca są niezwykłymi ludźmi,zresztą teraz spotykam większość cudownych ,dobrych ludzi na swojej drodze.Wy tu też jesteście niezwykłe ,że wytrzymujecie moje smęcenie.

Zosieńko trzymaj się i walcz tak jak mówią dziewczyny i ja.Ogrodzenie chociaż najprostsze tez chyba jednak jest potrzebne zawsze będziesz bezpieczniejsza.

Wszystkim przesyłam buziaki od podkręconej sterydami dziewczynki jutro moge smęcić więc wybaczcie.
