Mojego Maniusia(burasek z podpisu) czeka w grudniu wycięcie całości ucha wewnętrznego. Zostanie mu tylko 'atrapa' ucha na zewnątrz. Póki co weci nie wytłumaczyli mi nic na temat tego zabiegu i dlatego pytam na wszechwiedzącym miau

Pytanie pierwsze: jak oni to robią? Wyciągną my wszystko przez wejście do ucha? Czy będą go jakoś mocniej rozcinać?
Czy kot długo dochodzi do siebie po takim zabiegu? Zabieg zalecili belgijscy weci, ale zrobimy go w Polsce ze względu na koszty

Proszę o wszelkie informacje odnośnie tego zabiegu. Maniuś będzie miał wycinane uszko ze względu na gronkowca złocistego odpornego na absolutnie wszystko

Wiem, że jest na forum kotek, który miał taki zabieg z tego samego powodu.