PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 03, 2012 14:36 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Który Biały Maluszek? Chyba nie Pyza? :o
:(
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

Post » Pon wrz 03, 2012 16:09 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

nie, Pyza ma się dobrze. Była taki niewidomy kociak w schronisku, już miał dom znaleziony ale niestety nie przeżył.

Pyza była ostatnio na wakacjach:
Obrazek
więcej zdjęć tu
http://www.fotosik.pl/u/krist759/album/1271699

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Wto wrz 04, 2012 21:28 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Przedstawiam Jojo.
Obrazek
Jojo to kot ze schroniska, tam nazwany "Mufasa" ale to imię zupełnie do niego nie pasuje. W schronisku niestety wylądował w klatce izolatce bo ciągle uciekał. A to młodziutki bardzo towarzyski kocurek, uwielbia ludzi i inne koty, żal go było tam oglądać w klatce. Pani Marta miała go wziąć do siebie, ale że ma spore zakocenie zaproponowałem że wezmę go ja.
Ponieważ wszędzie go pełno, biega tam i z powrotem nazwaliśmy go Jojo, dla przyjaciół Jojek. Czasami bywa też Jejkiem, jak coś zbroi zaraz słychać w domu "o jejku"
Obrazek
Jojek to cudowny mały kociak, z miejsca zaprzyjaźnił się z całą ekipą, ignoruje fochy kotek-rezydentek. Bawi się na całego z Pyzą, Skarpetką i resztą kociarni. Głodny był straszliwie, pierwsze dwa dni jadł ile widział. Jest jeszcze trochę zwariowany, wskakuje na blat w kuchni i rzuca się na jedzenie ale mu powoli przechodzi głodomorstwo. Kociak ma niespotkane zasoby energii, ruda główka cały czas kombinuje co by jeszcze spsocić, gdzie wskoczyć i kogo zaczepić. Przy tym jest całkowicie pozbawiony agresji, bawi się chowając pazurki, wzięty na ręce psotnie paca łapką po nosie.
Obrazek
Jojek szuka domu, kto go pozna zakocha się w małym spryciarzu od razu, tak więc kolejka chętnych, proszę się ustawiać!
Obrazek
Ma piękne rude futerko, lekko szurpate wyrośnie z niego piękny rudzielec. Kest zaszczepiony i odrobaczony, czyściutki i pachnący.
Kontakt w sprawie adopcji krist7@wp.pl lub 607332996
Obrazek

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Sob wrz 15, 2012 10:42 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Witam. Zwracam sie o pomoc finansowa dla rudego kocurka,który jest u Pani Marty. Jak sie nazywa nie pamietam. Nie mogę ogarnąć imion 15 kotów, które są u Pani Marty. Jest chory,wymaga leczenia sterydami. Pani Marta jest chora więc nie może dorabiać. A emeryturę otrzyma dopiero 20.09.br.
Przelałam na Jej konto co nieco ale to wszystko za mało. Proszę o pomoc. :oops:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2318
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon wrz 17, 2012 14:19 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Rozmawiałam z P Martą jest strasznie chora, aż się przestraszyłam jak usłyszałam Jej głos, ledwo mówi, jest strasznie słaba i ciężko jej ogarnąć zwierzyniec.
Jeden kotek potrzebuję operacji ma złamaną nogę. :cry: i P Marta musi jechać z nim na zabieg mimo choroby bo kociak nie może tak cierpieć.

Dwa kociaki zachorowały tak jak P Marta jakieś paskudztwo jest w powietrzu, one również potrzebują leczenia, są osowiałe, nie chcą jeść, mają zapalenie gardła.


Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu koteczków, P Marty nie stać na leczenie i operację

P Krzysztof zamieści zdjęcie tego połamańca i chorowitków.


U mnie w domu też sajgon, wszystkie pokoje zajęte, jeszcze mnie wnerwiła taka dziewucha.

Dwa lata temu miałam czarmulke do adopcji, od małego kicia była poniewierana na wsi, głodna, chłodna siedziała w starej szopie u sąsiada , bo kot ma łapać myszy, jak głodny to lepiej łapie.
Dokarmiałam ja przez plot, rzucałam jedzonko by nikt nie widział, wreszcie myślałam że los się uśmiechnął do niej bo znajoma chciała koteczka, do bloku, dwa pokoje , myślę super, kicia młoda 4 miesiące to się oswoi szybko, będzie miała ciepło, pełna michę , łyżko do spania.........
i tak więc przywiozłam ja do Rzeszowa , dziewczyna się ucieszyła, kitka spala na łóżku, po kilku miesiącach wysterylizowano kitkę, wychodziła na smyczy, no beztroskie życie można powiedzieć.
Kilka dni temu dzwonię pytam o kicie i dowiaduje się że kitka gdzieś przepadła, wychodziła sobie sama na jakiś czas i wracała do domu , od kilku tygodni kici niema , przepadła. Nieoficjalnie dowiedziałam sie że dziewczyna zaszła w ciąże bała się by sie nie zaraziła ( ktoś jej głupot nagadał) prawdopodobnie wyrzucili gdzieś koteczkę, wypuścili w Rzeszowie.
Normalnie myślałam że mnie szlak trafi, nie wiem gdzie jej mam szukać i czy jeszcze żyje. O kontaktu z dziewczyną , kotem tez sie nie zainteresowała.

A tak ją prosiłam że jakby coś bylo nie tak to dzwoń, zawsze pomogę.

patrzyłam po schronisku w Rzeszowie i nic .

Tyle się od maleńka wycierpiała czarnuszka i nie dane jej było żyć. :cry: :cry:
jestem strasznie załamana .
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pon wrz 17, 2012 19:03 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Jaka to ulica w Rzeszowie ?
Jakiś czas temu znaleziono czarną kotke na żwirowni, ma już nowy dom, może to była ona ?
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 17, 2012 20:33 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

to je troszeczke lepszych wieści p. Marta jakoś daje rade, Kawka ma super domek w Leżajsku, czarno biały kocurek od trikolorki też znalazł dom, trikolorka ma zapalenie krtani ale już sie ma lepiej, no i najlepsze, Madzia z lecznicy za tydzień idzie do DS do Krakowa :)

krist

 
Posty: 416
Od: Śro gru 21, 2011 22:25

Post » Pon wrz 17, 2012 22:19 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Rene010 - jaka smutna historia :( Mam nadzieję, że koteczką ktoś się zaopiekował, nie może być inaczej. Ludzie potrafią być podli :|

Pozdrowienia dla p. Marty i nieustająco trzymam kciuki za podkarpackie zwierzaki :ok:

Kawka :dance:
Dla Madzi zatańczę, jak już dojedzie do domku :ok:
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

Post » Wto wrz 18, 2012 7:32 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Madzia :1luvu: Wiedziałam o tym fakcie już przed tygodniem .Ale nie chciałam zapeszać i czekałam aż Pan Krzysztof ogłosi tę wiadomość.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2318
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Czw wrz 20, 2012 11:26 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

GuniaP pisze:Jaka to ulica w Rzeszowie ?
Jakiś czas temu znaleziono czarną kotke na żwirowni, ma już nowy dom, może to była ona ?



Przepraszam że mało zaglądam ale w domu nie mogę sobie pozwolić na siedzenie na komp. po prostu brakuje czasu, jak już wyrobie sie ze zwierzakami to padam i marzę by głowę przyłożyć do poduszki śpię po 4,5 godziny bo o 4, 30 pobudka do pracy.
Tylko w pracy jak mam możliwość to mogę zaglądnąć.


Dziewczyna mieszka na ul Hoffmanowej nie szukała kotki, nie będę się rozpisywać nawet na ten temat bo :evil: :evil:
wczoraj rozmawiałam z nią czy kicia się pojawiła ale niestety nie, to już prawie 3 tyg.
Chciałam ją z przeklinać dlaczego nie dała znać mi że nie chce kota tak ja prosiłam tyle razy jak coś to ma zadzwonić, powiedzieć.
Dałam sobie spokój bo ma nakazane leżeć, jest w ciąży 9 miesiąc prawie, jeszcze się zdenerwuje i będę miała na sumieniu.

Ja kicie widziałam jak wracałam do pracy na ulicy Lisa Kuli koło Komendy Policji jest taki Bank a koło niego na chodniku iglaki posadzone w jakichś donicach.
Siedziała skulona pod iglakiem pierw przeszłam koło niej ale coś mnie tchnęło i wróciłam, podeszłam zaczęłam głaskać, kicia sie wyprężyła, zaczęła miałkać, potem chciała mnie ugryźć ale nie agresywnie.
I głupia poszłam, nie była ranna, ani jakaś zaniedbana to może z kamienicy, czyjaś,
ale w pracy mnie tknęło , była zupełnie podobna i z wyglądu i z charakteru do koteczki którą oddałam tej dziewczynie.

Dzwonie do niej a ona mi mówi że kici nie ma już tydzień że poszła sobie, pewnie pod samochód wpadła.

Po chwili jak wyszłam po nią już jej nie było. :(
Nie wiem dlaczego taki obrót miłości u niej do zwierząt o 360 stopni Naprawdę dbała o nią , wysterylizowała, szelki kupiła i chodziła na spacery.
Prawdopodobnie kazali się pozbyć kota bo jest w ciąży, bo dziecko podrapie itp. Stara ludzka, głupia mentalność

Koteczka jest cała czarna kruciutka , niska, oczka żółte, lekko wpadające w zieleń.

Rozglądam się co dziennie po okolicy jak idę do pracy i z powrotem ale nic, patrzę też po stronach schronu.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw wrz 20, 2012 11:45 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

krist pisze:to je troszeczke lepszych wieści p. Marta jakoś daje rade, Kawka ma super domek w Leżajsku, czarno biały kocurek od trikolorki też znalazł dom, trikolorka ma zapalenie krtani ale już sie ma lepiej, no i najlepsze, Madzia z lecznicy za tydzień idzie do DS do Krakowa :)



Super wieści. :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2:
Pan Krzysztof zawsze umie uradować serducho.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Czw wrz 20, 2012 16:44 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

rene010 pisze:
GuniaP pisze:Jaka to ulica w Rzeszowie ?
Jakiś czas temu znaleziono czarną kotke na żwirowni, ma już nowy dom, może to była ona ?



Przepraszam że mało zaglądam ale w domu nie mogę sobie pozwolić na siedzenie na komp. po prostu brakuje czasu, jak już wyrobie sie ze zwierzakami to padam i marzę by głowę przyłożyć do poduszki śpię po 4,5 godziny bo o 4, 30 pobudka do pracy.
Tylko w pracy jak mam możliwość to mogę zaglądnąć.


Dziewczyna mieszka na ul Hoffmanowej nie szukała kotki, nie będę się rozpisywać nawet na ten temat bo :evil: :evil:
wczoraj rozmawiałam z nią czy kicia się pojawiła ale niestety nie, to już prawie 3 tyg.
Chciałam ją z przeklinać dlaczego nie dała znać mi że nie chce kota tak ja prosiłam tyle razy jak coś to ma zadzwonić, powiedzieć.
Dałam sobie spokój bo ma nakazane leżeć, jest w ciąży 9 miesiąc prawie, jeszcze się zdenerwuje i będę miała na sumieniu.

Ja kicie widziałam jak wracałam do pracy na ulicy Lisa Kuli koło Komendy Policji jest taki Bank a koło niego na chodniku iglaki posadzone w jakichś donicach.
Siedziała skulona pod iglakiem pierw przeszłam koło niej ale coś mnie tchnęło i wróciłam, podeszłam zaczęłam głaskać, kicia sie wyprężyła, zaczęła miałkać, potem chciała mnie ugryźć ale nie agresywnie.
I głupia poszłam, nie była ranna, ani jakaś zaniedbana to może z kamienicy, czyjaś,
ale w pracy mnie tknęło , była zupełnie podobna i z wyglądu i z charakteru do koteczki którą oddałam tej dziewczynie.

Dzwonie do niej a ona mi mówi że kici nie ma już tydzień że poszła sobie, pewnie pod samochód wpadła.

Po chwili jak wyszłam po nią już jej nie było. :(
Nie wiem dlaczego taki obrót miłości u niej do zwierząt o 360 stopni Naprawdę dbała o nią , wysterylizowała, szelki kupiła i chodziła na spacery.
Prawdopodobnie kazali się pozbyć kota bo jest w ciąży, bo dziecko podrapie itp. Stara ludzka, głupia mentalność

Koteczka jest cała czarna kruciutka , niska, oczka żółte, lekko wpadające w zieleń.

Rozglądam się co dziennie po okolicy jak idę do pracy i z powrotem ale nic, patrzę też po stronach schronu.


Zaglądaj na strone www.felineus.org
Z tego co pamiętam były tam ogłaszane 2 czarne kotki jedna znaleziona na ul. Pelczara (nie było zdjęć) 9. września i ta ze Żwirowni :Obrazek
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 21, 2012 13:10 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Hej cioteczki wielka prośba o pomoc poszukujemy transportu z Podkarpacia ewentualnie Krakowa do Wrocławia dla koteczki schroniskowej.
Na kicie już czeka domek ale z transportem krucho. Kicia bardzo biedna w schronisku nie może się odnaleźć, każdy dzień to dla niej stres.

Prosimy o pomoc wątek transportowy juz poinformowany ale cisza.
Może któraś z Was podróżuje po tej drodze lub kogoś zna kto wybiera się do Wrocławia.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Pt wrz 21, 2012 13:15 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

Witaj rene. Której to koteczce szykuje sie nowy domek ?
Z transportem niestety nie pomogę ale będę podrzucać :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2318
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt wrz 21, 2012 13:34 Re: Podkarpacie,dramatyczna sytuacja pomożcie uratować im ż

rene010 pisze:Hej cioteczki wielka prośba o pomoc poszukujemy transportu z Podkarpacia ewentualnie Krakowa do Wrocławia dla koteczki schroniskowej.
Na kicie już czeka domek ale z transportem krucho. Kicia bardzo biedna w schronisku nie może się odnaleźć, każdy dzień to dla niej stres.

Prosimy o pomoc wątek transportowy juz poinformowany ale cisza.
Może któraś z Was podróżuje po tej drodze lub kogoś zna kto wybiera się do Wrocławia.

Od nas będzie Pan, który jedzie do Wrocławia w niedzielę. TĄ niedzielę czyli 23.09. Pewnie mógłby zabrać, ale musze dopytać.
No i trzeba by było dotransportować jakoś do Krosna

EDIT :
Nie będzie mnie na necie, możliwe, że do jutra włącznie, więc jakby co proszę o nr telefonu, to ugadamy szczegóły, gdyby transport wypalił.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 106 gości