*Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 20, 2012 6:54 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Tomek dziś kończy szósty miesiąc. Dużo zdrówka, kochany Synku! :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Czw wrz 20, 2012 8:25 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

sygitka21 pisze:Tomek dziś kończy szósty miesiąc. Dużo zdrówka, kochany Synku! :1luvu:

Rośnij zdrowo malutki :1luvu: Jak ten czas szybko leci.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2012 21:24 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Dla cioci welinki z pozdrowieniami :) :)

Obrazek

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Czw wrz 20, 2012 21:28 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Rośnij zdrowo Malutki!
Śliczne zdjęcie! Widziałam też inne już wcześniej :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 20, 2012 21:36 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Na fejsie ;) Dziękuję za życzenia w imieniu Tomenia :)

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 29, 2012 12:05 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Te prawie osiem miesięcy minęło piorunem, że się tak nie elegancko wyrażę.

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 29, 2012 12:08 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

sygitka21 pisze:Te prawie osiem miesięcy minęło piorunem, że się tak nie elegancko wyrażę.

Oj tak to prawda :lol:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2012 12:56 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Początki wcale nie są takie złe. Szałowo też nie ma, bo trzeba było nauczyć stado, że nie skacze się już z szafek, poręczy na łóżko z takim pędem, rozmachem, siłowo jak kiedyś. W ogóle się już na łóżko nie skacze, bo w łóżku często śpi z nami Tomek. Burę zatem obrywały za każdym razem. Nie było też mowy o skakaniu zza nas na środek łóżka- z tych samych powodów.
Łóżeczko też nie jest ich legowiskiem. Do łóżeczka się nie wskakuje z ziemi. Stamtąd nie widać, czy Tomek tam czasem nie śpi. W sypialni nie przebywają koty, gdy jest tam Tomek i na przykład śpi.
Takie były początki.
Gdy stuknęło 6 miesięcy, synek zaczął koty dostrzegać. Im większe robił postępy w poruszaniu się, tym gorzej się miały koty. No dobrze, przesadzam. Obecnie Tomasz skończył siedem miesięcy. Pełzanie opanował w stopniu doskonałym. Zaczyna raczkować i przygodę (pełną guzów) z siadaniem. Pędzi do stada z szalonym uśmiechem. Uwielbia je dotykać. Trzeba tylko kontrolować go w tym, bo najczęściej Tomek zaciska mocno piąstki, a to nie wzbudza w kocie entuzjazmu. Da się jednak nad tym panować.
Edek się nie boi T.
Heksa to Heksa, omija go z daleka.
Marco, jak tylko Tomek na niego spojrzy, daje dyla.

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 04, 2012 13:43 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Edek się nie boi bo najbardziej w klasie wagowej jest podobny:)
Obrazek

http://www.kociarnia.opole.pl
Bazylku,Roberciku[*]Pamiętamy

daga80

 
Posty: 2209
Od: Pon paź 05, 2009 19:21
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 11, 2013 11:20 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Halo sygitka21, odezwij się na pw.
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Śro wrz 03, 2014 21:39 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Edunio odszedł dziś, około 20.10. [*] Rak.
Mój kochany kocie, mój kochany robiący wszystko po swojemu kocie.
Nie spodziewałam się, wiesz? Może to głupie, ale sądziłam, że to stan zapalny od zębów, że po wynioku biopsji je po prostu wyrwiemy i będzie po sprawie.
Eduniu, Płomienny Edwardzie- mały kocurku z kleszczem nad prawym okiem. Pamiętam , jak sobie postanowiłam, że - jadąc na działkę od Agaty, jeśli będziesz miał przykładowego kleszcza to Cię nie wezmę. A ty miałeś :mrgreen: Ponoć kiedyś ktoś CIę zamknął na tydzień w altance przez przypadek. Ponoć oblatywałeś wszystkie działki jak leci. Przypuszczam, że ktoś się Ciebie pozbył, bo zacząłeś znaczyć, tak jak u nas, po tygodniu. No więc przyleciałeś na konserwę rybną z tym kleszczem na głowie i ... byłeś mój. Mały, rozmruczany. Od razu na Marcina piersi. Zaślinkowany ze szczęścia. Kot ideał. Kot , który zawsze robi po swojemu. Do końca.
W swoich marzeniach roiłam sobie poród z Tobą. Ja w sali szpitalnej na piłce, a na oknie porodówki, na parapecie mój kot. Bardziej trzeźwo- chciałam Cię mieć w czasie skurczów w domu. T. jednak postanowił spuścić wodę z wanienki. Skurczów nie było. Wszystko potoczyło się inaczej.
Pamiętam jak po sterylce, kiedy miałeś spać bite ''dwanaście godzin'', już w aucie podnosiłeś główkę, mój Wojowniku, a w dumu skakałeś, tylko zapomniałeś, że masz nóżki, które jeszcze śpią- wylądowałeś na poduszce. Zawsze taki byłeś. Wojowniczy. Kochany. Właziłeś pod kołderkę, chcąc się dogrzać. Kocie, nie będę myślała, że mogłam coś zrobić. Kochałam Cię!!! Ty miałeś żyć!!! DLaczego????? Eduniu, kocham CIę.
WYjeżdżaliśmy kilka razy nad morze. Za pierwszym razem nawet zwiałeś w wydmy i tylko cudem Cię złapałam. Wyrywałeś się, a ja myślałam, że najwyżej połamiesz sobie nogi, a ja Ci uciec nie pozwolę. Nigdy potem już nie pokazywałam CI morza. TO było idiotyczne. Pamiętasz spacery w nadmorskim lesie?
Kocham Cię, mój Kocie. Twoje odejście jest dla mnie nie do pojęcia. Wiem, wiem. Poczułam Cię, gdy usypiałam Tomka. Szedłeś z nami po wszystkim. Mój kot, rudy indywidualista.
Uwielbiałeś tarzać się w piachu. Śmiałam się wtedy, że zmieniasz kolor sierści z wściekle rudego na bury. Krążyłeś po ogrodzie. Wygrzewałeś się na słońcu. Zawsze przychodziłeś , gdy Cię wołałam. Pomiałkiwałeś cicho. I przychodziłeś. Potrafiłeś być bardzo szybki. Szczególnie wtedy, gdy nadarzała się sposobność do ucieczki na dwór. Doświadczyła tego nawet teściowa. Mój Ty kochany kocurku. Nikt mi Cię nie zastąpi. Byłeś mi pociechą w czasie, kiedy Tata konał 3 miesiące. I gdy wyłam z rozpaczy widząc jego cierpienie. Jakże byłam głupia, nie widząc twojego stanu! Ja!!!!!! Eduniu, ja Cię kochałam- i kocham! Zawsze , gdy Cię potrzebowałam- przychodziłeś.
Do Tomusia przychodziłeś, zawsze ostrożny, z dystansem, kochający do mnie. Eduniu... moj kochany Kocie. Nie mam gdzie się wyżalić, więc dokańczam tutaj tę historię. Historię Heksy, Marca i Twoją. Gdyby nie Twoja wyjątkowa postać, nigdy byśmy się nie zdecydowali na nich. Bez Ciebie nie byłoby Franusi, Tosi itd. Diagnozę usłyszałam dziś. Widząc Twój stan, wiedząc , że tak może być, że nie wystarczy już wyrwanie tych zębów, wynieśliśmy Cię na ogród, byś mógł zobaczyć jeszcze trawę, kwiaty, drzewa. Okolice, któe były Twoim rewirem. Twoim domem. Zapadał zmierzch. Wracaliśmy nocą. Z Tobą, gdzieś tam przed nami. Miałam przed oczami rudy piękny ogon, Ciebie.
Byłeś moim PRZYJACIELEM. Eduniu, tak bardzo Cię kocham. Do zobaczenia.

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Śro wrz 03, 2014 23:27 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

[*]
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 04, 2014 14:17 Re: *Opole - Klaudia, Edek i Marco w domku u Sygitki21. :)*

Rudziaszku (*) Kasiu przytulam.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 86 gości

cron