kotka 12 pisze:Pani Dorotko ja jako prosta, kochająca koty babka wyczuwam z pani postów , ze to radość przez łzy odnośnie BB.Pani Dana pisze, ze wszystko ok , ale widzę ,ze serce pani płacze bardzo za tą kocinką.
Tak może być,ponieważ BiBi jest wyjątkową koteczką
Przez to że jest malutka,drobniutka i bielusieńka,sprawia wrażenie bardzo kruchej istotki.
Wydaje się że to płatek śniegu,który lada moment się rozpłynie jeśli na chwilę spuśćimy go z oczu
Dlatego wzbudza całą gamę uczuć ,od macierzyńskich do opiekuńczych;czułośc,radość.troskę,niepokój.
Ale obserwując BiBi ,myślę że koteńka jeszcze wszystkich bardzo zaskoczy swoją siłą .
Tak jak w powiedzeniu.W MAŁYM CIELE ,WIELKI DUCH
Przecież tak dużo już w swoim krótkim życiu przeszła.To ciągłe gmeranie wetów przy jej pysiu(nosek,oczka,póżniej sterylka,wszystko jedno po drugim,narkozy) i ta koszmarna psełdohodowla.
A mimo to koteńka z dnia na dzień robi się z wycoańca miziakiem
Ładnie je,bawi się,już nie bije Ufki.

Traktują się obojętnie,dzisiaj spali na jednym tapczanie
BiBi Tofika wybrała za swój obiekt adoracjj.Tofikowi to pasuje,ćwierka do małej,woła ją,i patrzy na BiBi
tak jak kocica na kocięta
TOFIK ZOSTAŁ MATKIEM
Teraz idziemy umyć oczka i nosio,bo mi pójdzie spać.
Dorotko,wszystko jest super zrobiłam trochę zdjęć.Wieczorem spróbuję przesłać
Jedz śliwki,popijaj winkiem i niech ci idzie na zdrowie
Miłego dnia
DANA