BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

wyróżniłam swoje ogłoszenia czemu to takie drogie :evil:

) i patrząc na tych śpiących słodko urwisów zastanawiam się czemu tak mało sensownych ludzi się odzywa ,mało lub wcale :roll:

nie ma jojkać czas do pracy .

Witaj Dorotko :1luvu:

U nas wszystko dobrze,kruszynka bryka,je,mruczy i bije Ufkę:ryk:
Ufencja traktuje te łapoczyny obojętnie,przechodzi obok,robi swoje,i patrzy na małą z pobłażaniem,nie oddaje bęcków :ok:

Natomiast co do zdrowia BiBi,sprawy mają się tak;
Małej nosio wciąż się przytyka,zwłaszcza po nocy.Wtedy świszcze,skrzypi i chrobocze jej w tym nosku :evil:

Po porannej toalecie,jak umyję oczka i nasączę nosek,rozpoczyna się kichanie ,które powoduje że mała pozbywa się tego syfu który jej tam zalega.Nie wiem czy utrzymuje się jeszcze obrzęk pooperacyjny,czy tak już będzie.
Wydaje mi się,że dziś nad ranem świstało bardzo mało :ok:

BiBi jest bardzo ruchliwa,biega za Tofisiem po schodach(bardzo to lubi),aż dudni.Biega z zamkniętym pysiem,nie ma oznak zadyszki,więc nosek jest drożny :ok:

Ale te dziureczki w nosku są mikroskopijne :!:

(może zrobili za małe ):?: Tylko się Dorotko ze mnie nie śmiej :oops:

Wiem że jak mała kicha ,to udrażnia sobie nosek,ale zawsze wtedy patrzę na nią z niepokojem.
Ona jest taka kruchutka :kotek:

W niedzielę będzie ważenie obu panienek,oczywiście zdam raport :mrgreen:

Sama jestem ciekawa czy kruszynka coś już przybierze na wadze :?:

Na razie je jak smoku,i niech tak zostanie jak najdłużej :ok:

Właśnie przyszła na mizianko,więc muszę prędziutko kończyć :oops:

Jeszcze tylko miłego dzionka dla wszystkich :1luvu:

DANA

mówiłam ci że bryka jak tylko dobrze się czuje ,bywało że z Tytkiem od ściany do ściany i na drapak i regał i świst był :lol:

To malutkie cudeńko jest :oops:

.
Bardzo bardzo się cieszę że u was tak dobrze :ok:

Foty Foty Foty :!:

i ściskam was baaardzo mocno.

a ja byłam u weta z Tulinkiem i Dyziem ,Tulinek kontynuacja ,a Dyzio ma to samo kaszel ze studni

w sobotę powtórka .
Niebieska ma nadal duże węzły ,odkładam te testy na białaczkę i odkładam ,strach mnie powala.
Wielokrotnie robiłam i zawsze było ok.
i zawsze się boję :oops:

Trzymam kciuki z malutką :ok:

Będzie dobrze , zobaczysz .Ambrozjo06 :1luvu:

dziękuję

ja wiem że będzie dobrze ,wiem :piwa:

Leje ,brzydko i jesiennie ,a przecież to jeszcze lato :cry:

wszystko wtulone w siebie śpi ,część wlazła do wersalki ,Blusia grzeje mi kolana ,co chwila zadziera łebek do góry i zagaduje.
Wsuwam pyszne śliwki od Ambrozji i zagryzam jabłkiem :mrgreen:

Kupuje Bio Protect w lecznicy 10 zł za listek ,chciałam kupić w necie ,ale tu całe op. tz.2 listki za23 zł. :roll:

Dorciu, czy BioProtect to jest coś jak Purina FortiFlora?
Bo jeśli tak, to dużo lepsza cena.

Tak ,to to samo ,tyle że Puriny smaczniejsze :wink:

Może i smaczniejsze, ale ta cena :twisted:

Muszę sobie ten BioProtect zapamiętać.

Podobno jest bardzo dobry ,moje dzieciaki zjadły tego już x opakowań . :strach:

Można rozpuścić w ociupińce wody i strzykawą do pysia.
Niestety inaczej nie połkną bo to wielkie jest :roll:

powoli wychodzę z Lakcidu.

dobry wieczór.
pije winko od Ambrozji ,na sen ,na smutki ...

dobrej nocki ,do jutra :ok:

Pani Dorotko ja jako prosta, kochająca koty babka wyczuwam z pani postów , ze to radość przez łzy odnośnie BB.Pani Dana pisze, ze wszystko ok , ale widzę ,ze serce pani płacze bardzo za tą kocinką.

kotka 12 pisze:Pani Dorotko ja jako prosta, kochająca koty babka wyczuwam z pani postów , ze to radość przez łzy odnośnie BB.Pani Dana pisze, ze wszystko ok , ale widzę ,ze serce pani płacze bardzo za tą kocinką.

Tak może być,ponieważ BiBi jest wyjątkową koteczką :1luvu:

Przez to że jest malutka,drobniutka i bielusieńka,sprawia wrażenie bardzo kruchej istotki.
Wydaje się że to płatek śniegu,który lada moment się rozpłynie jeśli na chwilę spuśćimy go z oczu

Dlatego wzbudza całą gamę uczuć ,od macierzyńskich do opiekuńczych;czułośc,radość.troskę,niepokój.
Ale obserwując BiBi ,myślę że koteńka jeszcze wszystkich bardzo zaskoczy swoją siłą . :ok:

Tak jak w powiedzeniu.W MAŁYM CIELE ,WIELKI DUCH :piwa:

Przecież tak dużo już w swoim krótkim życiu przeszła.To ciągłe gmeranie wetów przy jej pysiu(nosek,oczka,póżniej sterylka,wszystko jedno po drugim,narkozy) i ta koszmarna psełdohodowla. :strach:

A mimo to koteńka z dnia na dzień robi się z wycoańca miziakiem :1luvu:

Ładnie je,bawi się,już nie bije Ufki. :ok:

Traktują się obojętnie,dzisiaj spali na jednym tapczanie :ok:

BiBi Tofika wybrała za swój obiekt adoracjj.Tofikowi to pasuje,ćwierka do małej,woła ją,i patrzy na BiBi
tak jak kocica na kocięta :1luvu:

TOFIK ZOSTAŁ MATKIEM :1luvu:

Teraz idziemy umyć oczka i nosio,bo mi pójdzie spać.

Dorotko,wszystko jest super zrobiłam trochę zdjęć.Wieczorem spróbuję przesłać
Jedz śliwki,popijaj winkiem i niech ci idzie na zdrowie :mrgreen:

Miłego dnia
DANA

kotka 12 pisze:Pani Dorotko ja jako prosta, kochająca koty babka wyczuwam z pani postów , ze to radość przez łzy odnośnie BB.Pani Dana pisze, ze wszystko ok , ale widzę ,ze serce pani płacze bardzo za tą kocinką.

nie da się ukryć że bardzo :oops:

jak ją zobaczyłam po raz pierwszy taką pokuloną ,tak wystraszoną ,cierpiąca to moje serce rozpadło się na x kawałków...potem cały ten cykl otwierania tej puszki i obserwowania jak się zmienia ..
no i te operacje ..ech nie ma co.
Najważniejsze że maleńka jest u Dany szczęśliwa :ok:

a ja staram się nie rozpamiętywać :oops:

Trojaczki są tak absorbujące :twisted:

wczoraj jadąc pociągiem do pracy jadłam śliwkę ,źle pogryzłam i połknęłam za duży kawałek i ..stanęło ani przełknąć ani cofnąć ,próbowałam coraz rozpaczliwiej i nic i tylko serce waliło jak by za chwilę miało wyskoczyć.
I w pewnej chwili poszło...co czułam ?wyobraźcie sobie :oops:

kotka12 ,tu są same proste babki ,kochające koty więc pisz bez pani ,wszak my jedna rodzina :kotek:

Ambrozja

BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Kto przegląda forum