Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

Ah ,te wydawane wewnetrzne dzwieki,jak ja to dobrze znam,w calym domu gra muzyka jak Lotos zadecyduje pogadac!
Rano nas budzi ta swoja muzyka,tylko dlatego ze On wlasnie chce porozmawiac i popiescic sie troche.I wcale nie rozchodzi sie o ranne jedzenie bo On glodny zaczyna sie robic dopiero po 9 tej!
Lotos jest najprawdziwszym ze wszystkich persow,a oto przyklad:
W piatek znajoma przywiozla do nas swojego psa na tydzien na kolonie,bo wyjechala na wakacje.
Lotos akurat spal w tym momencie.
Po jakims czasie budzi sie ,idzie do kuchni i przechodzi kolo psa zupelnie go nie widzac.
Tak bylo przez caly wieczor-pies byl dla niego przezroczysty.Lotos byl na innej(swojej) planecie.
Na drugi dzien rano-o kurcze! -pies! Byl i zrobiony grzbiecik i zdziwiona mina-no ,tak Lotos wyladowal na planecie Ziemia!

Lotosowi tez nie zamyka sie pysio,ale sie nie slini,a jak spi to mu cudownie jezyk wystaje.

koniec świata-Kotkins ma wygolonego persa:)

No ciesz się Ezzme, c i e s z!!!

Zobaczysz jaki będzie zarośnięty za rok.Normalnie- król kosmaczy!:)

NIE CIERPIĘ GOLENIA PERSÓW.
Jak się chce mieć łysego to się kupuje devona albo sfinksa! :mrgreen:

Ja kocham mieć kłaki w : porannej kawie , w kremie pod oczy, w oku, w maśle...kocham persy.
MUSZĘ kochać kłaki...

A wewnętrzna orkiestra Leosia...ma uszkodzone nabłonki w oskrzelach...gra w nim.W Amelce też.Mniej , ciszej i bez smarkactwa.

ależ ja nie czuję żadnej satysfakcji! to po prostu pierwsze co mi przyszło na myśl

kotkins pisze:Zobaczysz jaki będzie zarośnięty za rok.Normalnie- król kosmaczy!:)

w to nie watpię :ok:

po Dimie już nie widać, że był ogolony :roll:

kotkins pisze:NIE CIERPIĘ GOLENIA PERSÓW.
Jak się chce mieć łysego to się kupuje devona albo sfinksa!

tak się ma 2w1

no i ten persi styl i charakter-nie do podrobienia

kłaki są tak czy tak

ech...stęskniłam się za Wami

viewtopic.php?f=13&t=146175&start=15

zobaczcie...

Ezzme jak się ma Najmniejszy Kocurek??

jaki tam najmniejszy

wszystkie koty już przegoniła
zdjęcia ostatnio wrzuciłam

Widzę,widzę...TO JAKIEŚ INNE DZIECKO!!!

NIE LUBIĘ CIEM!

kotkins pisze:Widzę,widzę...TO JAKIEŚ INNE DZIECKO!!!

też mi się czasem tak wydaje

Neigh pisze:NIE LUBIĘ CIEM!

mię?!

Nie, MJĘ!! :mrgreen:

Tak zasadniczo to ja nikogo nie lubiem. Ale w rankingu nie lubianych Kotkins się wysunał na czołowke......

Powiedziałam o tych kotach kotkinsowi - czy to znaczy że wychodzę w Twoim rankingu na prowadzenie? :mrgreen:

I ezzme: Bardzo się cieszę, że wróciłaś :1luvu:

A maleństwa niestety tak mają, że szybko wyrastają. I wkrótce z Kalinki :1luvu:

będzie całkiem duża dziewczynka.

Dobra ŻADNEJ z Was nie lubiem i jest z głowy:-)

Ale bym się chętnie spotkała popielęgnowac nielubienie:-). Ezzme ciesz się tym czasem..........dzieci zdecydowanie za szybko rosną.........moje ma aktualnie 186...........i jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa

kotkinsie , może persika? koteczka ok. 3 lat , zdrowa , nie trzeba jej golić :wink:

włos dłuższy. Piękna, w typie point..
transport pod sam dom.
Szukam dla niej domku, babsko rozmnażało ją z kocurem w typie syberyjczyka. /też do adopcji./.
Mogę fotki trzasnąć.

Cypisek, opwiem Ci historię, którą bosko mi ostatnio(!)opowiedział moj wet.
Otóż obsługuje on jedną taką jak my wariatkę z Danii, ona ma fioła na tle bezdomnych psów.Jest Polką, przyjeżdża tu co pewien czas i bierze do siebie psa.Zwykle chorą pokrake, co jej tu nikt nie chce.
A potem TAM mu dom znajduje...albo i nie.Wtedy delikwent zostaje u niej.
W związku z czym "przepsienie" ma w domu spore.
Przyjechała ostatnio z mężem, spokojnym, wielkim i jasnowłosym Duńczykiem.
Chłopina nie zna słowa po naszemu,zwykle się tylko szeroko uśmiecha.Tym razem ona wyciągnęła skądeś wyjątkowo paskudnę mieszankę ratlerka i cziłały.Pies typu "będę się trząsł a jak mnie wkur... to cię boleśnie ugryzę u twarz".Z wszystkimi możliwymi schorzeniami rzecz jasna.
Przywieźli to cudo do lecznicy.
Wet melduje psa w lecznicowym komputerze i pyta rutynowo panią
-Imię psa?
Ona bierze wdech a mąż-Duńczyk rzuca gromko:
-ŁOSTATNI!!!!

Pies został "Ostatnim" ,a mąż po angielsku wytłumaczył,że mają 6 pokrak tego typu w domu a ten będzie JEGO.
I że będzie OSTATNI!
Bo on więcej nie zniesie!!!

Wiesz jak ma na drugie imię Leon???

OSTATNI!!! :mrgreen:

(Mogę pomóc ratować jakieś persy,ale nic więcej nie wezmę.Leukot nie będzie szczepiony, prawdopodobnie NIGDY.
A mnie się podoba moje małżeństwo nad wyraz (mamy dziś rocznicę ślubu...).Małż się ze mną rozwiedzie jak coś jeszcze sprowadzę pod nasz dach.Z tych dwóch przyczyn NIE BĘDZIE więcej persów-Kotkinsów.Są trzy, jeden brytek i jamnik.Na mój gust to jest KOMPLET!!!!!!)

Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

Kto przegląda forum