@Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

[alix76]

Dla maluchów bezpieczniejszy jest drewniany, bo czasem zjadają.
Trzymaj się ...

[ASK@]

Dla maluchów bezpieczniejszy jest drewniany, bo czasem zjadają.
Trzymaj się ...

Drewniany i przytulanka. Do towarzystwa i ukochania.
Trzymajcie się.

[Lilka Mrau]

trzymajcie sie:)

[@Freak]

dzięki wielkie bałam się, że za wcześniej na żwirek, mam nadzieję, że nie będzie go żarł....

[@Freak]

Gówniarz odszedł, ale dzień wcześniej znalazł dom, także nie odszedł jako bezdomny, niekochany, bezimienny. Dziękuję maluszku, że byłeś i tak dzielnie o siebie walczyłeś. Byłeś z nami króciutko, ale wile osób za Tobą tęskni. Do zobaczenia Kochany, zrobię wszystko, żeby ostatniemu braciszkowi się udało...

[Never]

Spotkałam @Freak@ w lecznicy w tym tygodniu, kiedy walczyła o Gówniarza. Znamy się z dawnych czasów, kiedy walczyła o jedną kotkę z Palucha. Wiem, że ratowanie małego kosztowało fortunę. Zapraszam wszystkich na bazarek, część z wpłat przeznaczę na pomoc w spłaceniu długu!
viewtopic.php?f=20&t=145893&p=9200871#p9200871

[@Freak]

kolejna noc przy klatce na podłodze z wyciem Marcepana za drzwiami.... maluszek pochłonął śniadanie, pobiegał i wrócił wtulić się w szmatki

z przytulanką tez sobie poradziłam - dostałam kiedyś od chłopaka pluszaka konia wydłubałam mu wnętrze i wsadziłam 2l termofor zabawka jest spora, ma mnóstwo futerka i wielki łeb, z którym można się szamotać - mogę zaryzykować stwierdzenie, że ten eks wniósł coś pożytecznego

[kussad]

Jak Souriskowi spodobała się przytulanka i korzystanie ze żwirku?

[@Freak]

Jak Souriskowi spodobała się przytulanka i korzystanie ze żwirku?

przytulanka ma co dwie godziny łamane serce kiedy termoforek wytraca ciepło i wtedy mój szlafrok-kocyk wiedzie prym
za żwirek robią nam jeszcze chwilowo podkłady, bo mam taki drewniany, ale ciemniejszy i trochę pylący niestety. kupię mu taki ładniejszy drewniany, jaśniejszy, tylko w hurtowni gdzieś bo tu w zoologicznych są w nieziemskich cenach....

z jakich hurtowni korzystacie?

[kussad]

Niestety nie znam niczego innego niż te, które wcześniej podawałam i w nich robię zakupy
Bardzo dziękuję za podpowiedź - na spacer mogę wybrać się dopiero jutro
Edycja: 13092012
Byłam na spacerze, wszystko pomyślnie załatwiłam
Jak Sourisek - co je, gdzie się załatwia?

[@Freak]

Souris, zwany Julkiem (od Króla Juliana z bajki Madagaskar, ma podobne umaszczenie i zachowania), rośnie, szaleje i bardzo chce już poznać resztę domowników (nie jest dopuszczany do reszty dopóki nie zostanie zaszczepiony i odczeka swoje do odzyskania pełnej odporności).

Co je?
Weaning Pediatric Royal Canin (paszteciki, torebki i suche), próbował też Gourmet Gold (paszteciki i mięso w sosie), nie ma żadnych problemów żołądkowych odkąd odstawiliśmy mleko. Suche ma cały czas, mokre mu daję w kilku porcjach w ciągu dnia, wraz z suplementacją np. dostaje dodatkowo żelazo, bo miał anemię.

Gdzie się załatwia?
Do kuwety na żwirek drewniany od razu umiał, tzn. od małego wyłaził z posłanka i załatwiał się na podkład daleko od miejsca gdzie śpi. Wystarczyło w tym miejscu postawić kuwetę oczywiście w środku był najpierw podkład, a potem nasypałam żwirku plus położyłam na wierzch chusteczkę i tak przez kilka dni, bo był przyzwyczajony do załatwiania się na czymś podobnym. Zakopując skotłował serwetkę i nauczył się grzebać w żwirku.

Powoli traci kocięcy meszek i plamami odsłania cudne podlotkowe futerko

Tak, wiem, w tym miejscu przyszedł czas na zdjęcia, pstryknę i będę się uśmiechać o ich wrzucenie.

Ponieważ nie mam drugiego maluszka w jego wieku to nie ma szansy się biedak bawić z równolatkiem, bo ja to nudna jestem, można mnie pogryźć, wspinać się po mnie i ganiać wokół klatki.
A reszta tymczasów, cóż, u kotów rok różnicy (mam na myśli jak jest jeden mikro a drugi ma prawie rok) to jest i wielkościowo, i zapotrzebowaniowo przepaść....

[@Freak]

Mam jeszcze jedną cudowną, choć bardzo jeszcze efemeryczną wiadomość, a mianowicie jeden z moich tymczasów jest w nowym domku i to nie byle jakim co więcej, sam go sobie wybrał - Państwo przyjechali oglądać zupełnie innego kota z ogłoszenia, a Maczek (bo to bohater owego posta), rozłożył się na blacie w kuchni (czego nigdy nie robi), zaczął się wdzięczyć, ocierać, zaczepiać. Pan się zakochał, Pani upierała się przy kotce, do której teoretycznie przyjechali, choć pod koniec widziałam, że tez ma wątpliwości. Dałam im czas do namysłu, ale już następnego dnia dostałam odpowiedź, że chcę adoptować Maczka

Chłopak już pierwszego dnia spał z nimi w łózko i mruczał (dodam, że kiedyś wrócił z nieudanej adopcji, co się zdarza jak wiemy i bałam się, że będzie miał jakieś nieprzyjemne skojarzenia). Póki co jest stanowczy przy swojej decyzji (tfu, tfu, tfu).

za Maczka i jego wybór

ps. ma tam za towarzyszkę bardzo nieśmiałą koteczkę, ponoć chwilowo kontakt wzrokowy im wystarczy

[Szalony Kot]

A Maczek był jokotowy? Bo przyznam, ze go na jokocie nie widziałam...

[@Freak]

A Maczek był jokotowy? Bo przyznam, ze go na jokocie nie widziałam...

Bardzo Jokotowy mogę podesłać zdjęcie na maila. Mało udzielam się na forum, a to jest moje drugie konto, bo pierwsze straciłam przez długą przerwę, tam było więcej zdjęć i opisów tymczasów.
Ja to wszystko naprawię, jak widać domki trafiają do nas różnymi drogami, mało ogłaszany kot po przejściach podebrał domek drugiemu ja nie wierzę w przypadki

[Szalony Kot]

To podeslij Maczka i kilka słów o nim