mały update ode mnie i Bibera.
Od tygodnia podaję mu Levemir 2j rano + 2j wieczorem.
Pre zazwyczaj waha się w okolicach 350-370.
Oba kotony wsuwają Animondę aż im się uszy trzęsą.
Niestety od dwóch dni mam wrażenie, że coś się dzieje z Biberem - wyniki tego nie pokazały dotąd, dziś będę robiła badanie co 3h (o ile pozwoli, bo przy dzisijeszym pre -364 zrobił taką awanturę, że już nie wiedziałam co robić, potem na mnie nafuczał, czego nigdy dotąd nie zrobił i poszedł pod łózko...). Co się dzieje: przede wszystkim płacze w nocy okrutnie. Dziś budził mnie co godzinę. Ja jestem na skraju wyczerpania przez to niespanie już...

Macie jakiś pomysł...? Ile j przy takim pre podajecie swoim kotom?
Ja mam momentami wrażenie, że on b. szybko przyswaja tę insulinę i ona po ok. 6h przestaje na niego działać...
Zbadam to dziś, jak zezwoli.
Dzięki i pozdrowienia,
A.