Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

Lekarstwo na zapalenie więzadła w barku działa bardzo dobrze na więzadłó, ale fatalnie na żołądek. Koszmarnie się czuję i bardzo przepraszam za brak nastroju do czegokolwiek.
Genek wyniki krwi ma dobre, ropień się zmniejsza, zapadła decyzja o nie przecinaniu, dostaliśmy pięć zastrzyków i mamy dziada rozgonić.
Generał po wizycie u weta uznał, że leżenie na pańciowych kolanach należy mu się jak psu miska i korzysta ze statusu chorego.
Jakaś menda naszczała na Leonowe posłanie, aromatyzując silnie cały parter, ale jak tu biednego chorego podejrzewać...?

Ja na lekach się nie znam, więc mogę się mylić :oops:

Ale jak to lekarstwo na zapalenie, to znaczy, że jest to lek przeciwzapalny. Przy przeciwzapalnych, chyba się bierze równolegle leki osłonowe na żołądek (inne niż przy antybiotykach). Coby się nie dorobić wrzodów. Kciuki za szybkie wypędzenie choróbska :ok:

Megana pisze:Lekarstwo na zapalenie więzadła w barku działa bardzo dobrze na więzadłó, ale fatalnie na żołądek. Koszmarnie się czuję i bardzo przepraszam za brak nastroju do czegokolwiek.
Genek wyniki krwi ma dobre, ropień się zmniejsza, zapadła decyzja o nie przecinaniu, dostaliśmy pięć zastrzyków i mamy dziada rozgonić.
Generał po wizycie u weta uznał, że leżenie na pańciowych kolanach należy mu się jak psu miska i korzysta ze statusu chorego.
Jakaś menda naszczała na Leonowe posłanie, aromatyzując silnie cały parter, ale jak tu biednego chorego podejrzewać...?

Magana, współczuję, taki ból może człowieka zdołować.Proponuje wziąć coś osłonowego na żołądek, ciut będzie lepiej.

Na zasikane posłanie (temat u mnie przerabiany co jakiś czas :twisted:

) najlepszy jest urine off - stosować należy ściśle wg instrukcji. Do kupienia na animalia.pl. Preparat drogi, ale skuteczny.

Gratuluje nowego nabytki - kocur już wygląda duużo lepiej, a jak jeszcze trochę u Ciebie pobędzie, to będą Ci wszyscy zazdraszczać pięknego kota, ja Ci to mówię ...Kotina

Megana trzymaj się, wiem że jesteś dzielna! Zrób sobie kisiel działa osłonowo na żołądek albo siemie lniane.No i jak tu koleżanka słusznie zauważyła lek osłonowy na żołądek to podstawa.

Ależ biorę osłonowe, biorę... I siemię pogryzam... I ciągle mnie łupie tak, że aż kręgosłup mi nawala.

No nic, dziś ostatnia pastylka, mam to w du... znaczy, mam tego dosyć. Jutro muszę pozlewać wino, upiec i zawekować paprykę i nie mam czasu na duperele, w sensie na chorowanie.

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Książę Protazy z godnością siedzi przed okienkiem, czasem z naganą ogląda się na niedomyślnych państwa, zalegających na fotelach.
Pańcia - Rusz się stary, kotecek chce wyjść.
Pańcio (bez namysłu) - Lektyka dla kotecka, rrrraz!

Ortodoksi proszeni o nieoglądanie. Osobiście się oplułam.
Weszłam wyłącznie ze względu na Wojtka Tremiszewskiego, który w Spadkobiercach jest fantastyczny i znienacka odkryłam, że mamy kolejny zarąbisty kabaret...

http://www.youtube.com/watch?v=GQa4cMvCXAg

Ortodoksi religijni, jedzeniowi czy prozwierzęcy?

Religijni, ofc.

Megana pisze:Ortodoksi proszeni o nieoglądanie. Osobiście się oplułam.
Weszłam wyłącznie ze względu na Wojtka Tremiszewskiego, który w Spadkobiercach jest fantastyczny i znienacka odkryłam, że mamy kolejny zarąbisty kabaret...

http://www.youtube.com/watch?v=GQa4cMvCXAg

Kapitalni

Ciocia Ala domaga się fotek Mosia...
No to Moś postanowił się skomponować z porannym słońcem.

Że co? Przodem...? No dobra, ale nie budźcie mnie.

O mnie ciocia eneda to już chyba nie pamięta, a ja staram się osiągnąć doskonały kształt kuli. Wszędzie zresztą.

Ja nie chcę skarżyć, ale ten Gienek to straszny brudas. Nie to co ja, proszę państwa,

Ja też nie chcę skarżyć, ale jakiś ślepy znowu zajął mi posłanko! Nie mógłby iść na dwór, posiedzieć na słońcu, ze Stefanem pogadać, widoki popodziwiać? Gbur jeden.