Wielkimi krokami zbliżają się święta.
A ja w domu. Z powodu oka. Chociaż ostatnio tyle się dzieje ale, czasu mało więc kompletnie nie ma kiedy pisać...
Poza chorym okiem zaliczyłam stłuczkę autem i to dosyć poważną. Na studiach wydziwiają, dobrze, że niebawem koniec semestru... A moje dzieciaczki w żłobku występowały w jasełkach. I mimo, że dużo trudu to kosztowało wszystkich, to pokazały się cudnie szkraby moje małe

Zamówiłam na internecie cudne formeki kotki i ciasteczka kotkowe teraz robię

Xelmowi bardzo smakują, ale dostał tylko odrobinę, co by rewolucji większych nie było.
Nie miałam czasu przez jakieś dwa tygodnie zrobić im BARFa, więc jadły puszki. Oj źle to wyszło. Efekt- Kupy wieeeeeelkie, śmierdzące i rzadkie co Xelmo przyprawił ob****** futrem pod ogonem. Ale już mieszankę zrobiłam i wraca wszystko do normy.
Koty cieszą się zdrowiem dobrym, nic ich nie męczy, choć były przejściowe ropki w oczach to już unormowało się wszystko.
Choinka na balkonie, koty podziwiają, wąchają i stają do boju z nowym nabytkiem

Zamiast bombek będziemy mieć włóczkowe zawieszki i z filcu w tym roku. Ciekawa jestem efektu... i reakcji kotów.
Nie wiem czy zajrzę tu jeszcze przed świętami, a więc Drogie Koty i ich Właścicielki- życzę Wam pogodnych i pełnych miłości świąt. Aby każdy mógł je spędzić w najlepszy dla siebie sposób.