Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro wrz 12, 2012 21:19 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Nie boli go, bo mruczy jak go macam. Je normalnie...
Teżet zarządził jutro wyprawę do weta. Gabunię pokazać, następną dawkę antybiotyku pobrać i Gienka się zbada.
Dobrze wcelowałam wolny dzień, ekhem.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 12, 2012 21:33 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Megana pisze:Nie boli go, bo mruczy jak go macam. Je normalnie...
Teżet zarządził jutro wyprawę do weta. Gabunię pokazać, następną dawkę antybiotyku pobrać i Gienka się zbada.
Dobrze wcelowałam wolny dzień, ekhem.

To trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: za delikwentów :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Czw wrz 13, 2012 12:03 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Czekamy na wieści o Generale.?

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Czw wrz 13, 2012 12:15 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Megana pisze:ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Junior - Matka, czy kotecek może zjadać te ciastka?
Matka (odwraca się od kuchenki) - Jaki kote... MOSIEK, ZOSTAW!!!!
Junior - Mogę zjeść to do końca?
Matka ( z rezygnacją) - Nawet powinieneś.
Junior - A mogę oblizać kota z tej bitej śmietany?

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: matko jedyna umrę ze śmiechu - mogę to sobie pożyczyć plis.....?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw wrz 13, 2012 19:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Shira, jasne.
Co do Gienka - wyhodował sobie spory ropień. Upuściliśmy mu ropę i osobno trochę krwi na badania. Jutro zdecydujemy, przecinać czy da się rozpędzić antybiotykiem.
Kurcze, tak mi się dwa dni temu wydawało, że Genek jest jakiś asymetryczny, ale ja, cholera chyba nie mam już podzielnej uwagi. Jak choruje Gabunia, to jestem zajęta Gabunią, a reszta powinna czekać w kolejce. :oops:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 7:05 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Gienek trzymaj się. :ok: Wiem Meg przy takiej ilości zwierzaków to czasami trudno to wszyskto ogarnąć jednak uważam, że i tak sobie świetnie radzisz.!

A co tam słychać u naszego Mosia :D

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Pt wrz 14, 2012 7:25 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Mam wrażenie, że koty są jakoś wyjątkowo predysponowane do ropni :? Mosia sąsiad z klatki obok miał taką dziurę po ropniu w szyi, że można było swobodnie anatomii kota na nim uczyć :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2012 8:14 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Moś w dzień ucina sobie drzemkę u zachodnich sąsiadów, z pekińczykami zawarł pakt o nieagresji, z kotkami prawie się zaprzyjaźnił. Ucina też sobie drzemki na stole w mojej kuchni, zwłaszcza jak usiłuję tam czytać książkę, w nocy śpi na kanapie na dole i zupełnie jak Protazy na początku - usiłuje gwizdnąć haracz z każdego talerza, bez względu na jego zawartość. :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 8:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

A propos - czy ciocie znają Jeżurkowo? Osobiście uwielbiam te stworzonka i zazdraszczam czasem Nemi z całych sił.
:mrgreen:
viewtopic.php?f=21&t=146059

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 9:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Wiedziałam, że Mosiu to grzeczny i przyjazny wszystkim Chłopczyk :D
Co do jeżyków to są przeurocze, uwielbiam je. Jak byłam dzieckiem :mrgreen: to miałam przez jakiś czas takowego w domu, ale trzeba go było wkońcu zwrócić naturze bo mu się w bloku za bardzo nie podobało. :(

Patrycjo co do szpitalnego kolegi Mosia z łóżka obok :) to ja pierwszy raz coś takiego widziałam i nadal jestem przerażona jak o tym myśle!

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Pt wrz 14, 2012 9:07 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Mnie wciąż przeraża, że to jest czyjś kot. Że nie pozwolono go wcześniej wykastrować, a nie pierwszy raz lądował w ciężkim stanie w klinice. Że potrzeba było wielkiej rany i braku skóry na całej szyi by w końcu go ciachnąć a i tak nie przy sprzeciwie "opiekunów". Aczkolwiek z drugiej strony bardzo mnie to wszystko fascynuje i wciąż pochlipuję za niespełnionym marzeniem o studiach wet :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt wrz 14, 2012 9:18 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Btw ostatnio trwały poszukiwania rudego do dobrego domku wychodzącego i ostatecznie nie znaleziono :> a mówiłam, żeby go tylko tymczasować :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 9:59 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

No rudych do licha to sporo tu na forum!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 14, 2012 11:43 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part

Ciocia Boo, zaskoczyłaś mnie :lol: ja też parłam w tym samym kierunku co Ty czyli na wet. ale też nie wyszło :( to nie jest takie proste.

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości