Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro wrz 12, 2012 10:22 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:Myślę o tym, co wiąże się z niewydolnością krążeniowo-oddechową i wiem, że kiedyś czekają mnie najokropniejsze decyzje. Takie, których miałam nadzieję nie podejmować. Teraz mam tylko nadzieję, że nie nastąpi to prędko i że będę wiedziała jak postępować mądrze i najlepiej dla Tofcia. Ech, idę się wybeczeć.


trzymam kciuki za Tofee i Ciebie!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 12, 2012 14:06 Re: Wątek cukrzycowy VII

Jednak jest jakiś stan zapalny, zapewne przewlekły. Oczywiście nie wiadomo czego. Dziś jadę do kliniki po antybiotyk na 10 dni. 5 dawek.

Pewnie nie uwierzycie, ale po wczorajsze sedacji Toffee jeszcze nie zasnął. To już 24 godziny. :(
___
Emanka, spróbuj kupić w aptece kilka igieł do penów i spróbować zamiast lancetów. Co Ci szkodzi? Jak się nie spodoba, zrezygnujesz. Toffee po lancecie też miał krwiaki, a po igle 0.23 ani śladu. Kłuję i... nic. Leciutko naciskam naczynie i wyłazi kropelka. No i jednak trzymaj miejsce nakłucia przez kilkanaście sekund. W ten sposób zapobiegniesz wynaczynianiu się krwi (krwiaki).
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Śro wrz 12, 2012 14:51 Re: Wątek cukrzycowy VII

emanka pisze:Pomyślałam, że załatwię sobie taki kaganiec dla kota, to będzie mi łatwiej ją w pojedynkę zbadać.

Obrazek
Tu powinno znaleźć się zdjęcie z upload miau jak pobierałam krew na początku u Matyldy w koszyku-chlebaku. Nie ma go chyba trzeba odświeżyć.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro wrz 12, 2012 15:37 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgorzata i Toffee pisze:Jednak jest jakiś stan zapalny, zapewne przewlekły. Oczywiście nie wiadomo czego. Dziś jadę do kliniki po antybiotyk na 10 dni. 5 dawek.

Pewnie nie uwierzycie, ale po wczorajsze sedacji Toffee jeszcze nie zasnął. To już 24 godziny. :(
___
Emanka, spróbuj kupić w aptece kilka igieł do penów i spróbować zamiast lancetów. Co Ci szkodzi? Jak się nie spodoba, zrezygnujesz. Toffee po lancecie też miał krwiaki, a po igle 0.23 ani śladu. Kłuję i... nic. Leciutko naciskam naczynie i wyłazi kropelka. No i jednak trzymaj miejsce nakłucia przez kilkanaście sekund. W ten sposób zapobiegniesz wynaczynianiu się krwi (krwiaki).


Małgorzato, spróbuję wykorzystać te igły, które dostałam razem z penem, bo Pani w aptece dała mi chyba z 6, dla początkujących - jak to określiła - może się przydać :)

Mam nadzieję, że antybiotyk postawi Toffieego na łapki!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 12, 2012 15:38 Re: Wątek cukrzycowy VII

"Kociara" pisze:
emanka pisze:Pomyślałam, że załatwię sobie taki kaganiec dla kota, to będzie mi łatwiej ją w pojedynkę zbadać.

Obrazek
Tu powinno znaleźć się zdjęcie z upload miau jak pobierałam krew na początku u Matyldy w koszyku-chlebaku. Nie ma go chyba trzeba odświeżyć.


nie ma obrazka :( a chętnie obejrzałabym, więc jak się uda - super by było gdybyś odświeżyła!

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 12, 2012 17:52 Re: Wątek cukrzycowy VII

emanka pisze: nie ma obrazka :( a chętnie obejrzałabym, więc jak się uda - super by było gdybyś odświeżyła!
Więc wzięłam dół od chlebaka, takiego rozmiaru że mieścił siedzącą na sfinksa kocicę. Przykrywałam chlebak kocykiem, główka pozostawała uniesiona i podwiązana paskiem od szlafroku naokoło pojemnika. Kocica fukała a ja mogłam swobodnie manipulować przy uszkach. Mówiłam do niej spokojnie, tłumaczyłam dlaczego to musimy zrobić, zagadywałam jaka jest dzielna i że to nic nie boli i że za chwilę będzie smaczne papu. Bardzo szybko przyzwyczaiła się do tych codziennych zabiegów, tak że jak przychodziła pora pomiaru, sama wchodziła do pojemnika, opierała główkę o brzeg i czekała. Jeść zawsze dostawała dopiero po pomiarze PRE, żadnych wyjątków.
Do tej pory w czasie pomiaru nie spieszę się, staram się być spokojna, żeby nie przenosić złych fluidów na kocicę, całuje główkę i zagaduję ją. Widzę że wsłuchuje się w moje spokojne gadanie. Kiedy mówię teraz: OK po wszystkim, teraz papu - kocica schodzi ze stołu i biegnie do miski.
Myślę że nasze zdenerwowanie podczas pomiaru może przenosić się na zwierzę
UDAŁO SIĘ JEST ZDJĘCIE.
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro wrz 12, 2012 18:21 przez "Kociara", łącznie edytowano 1 raz

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro wrz 12, 2012 18:30 Re: Wątek cukrzycowy VII

Jaka mądrala :1luvu: niesamowite! My tez gadamy z Maryska, ale ona po prostu musi byc przytulona do swojego człowieka, wtedy jest spokojna. Ja niestety tym człowiekiem nie jestem, więc cieżko mi samej zrobić pomiar. zawsze byłam ta zła, od męczenia kota, no więc teraz mam przechlapane na całej linii u Maryski.

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro wrz 12, 2012 19:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kropeńka idzie w górę... rano 188, podajemy już 0,1...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro wrz 12, 2012 21:34 Re: Wątek cukrzycowy VII

GDZIE JEST TINKA???
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Śro wrz 12, 2012 22:17 Re: Wątek cukrzycowy VII

A u nas 74 +24. Czyli czeka mnie ciężka nocka. A co tylko przezwyciężyłyśmy kolejny kryzys, czyli podawanie insuliny praktycznie bez efektu.

Pusiasta łazi w kołnierzu, jak rok temu (muszą jej się wygoić podrapania).Czy sterydy działają uspokajająco? Szczerze mówiąc, mają zdumiewający na nią wpływ. Pusiasta jest zwykle nadaktywna, a tu kot spokojny, wyluzowany, nie gryzie, nie drapie, do każdego się łasi. Oczywiście martwi mnie ładowanie w niej encortolonu, ale nie mam wyjścia...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 13, 2012 18:23 Wątek cukrzycowy VII

Witam Was serdecznie i chciałam poprosić o pomoc.
Nie wiem, czy powinnam otworzyć nowy wątek, czy pisać dalej tutaj, więc jeśli nieprawidłowo utworzyłam temat, to wybaczcie.
Niedawno dowiedziałam się, że mój Rufus ma cukrzycę. Prawdę mówiąc jestem przerażona i nie wiem co powinnam robić. Weterynarz definitywnie twierdzi, że powinien dostawać insulinę. Ja boję się, że to tylko pogorszy sprawę. Może stwierdzicie, że nie jestem zbyt mądra, że tak mówię, ale może nie ma konieczności podawania insuliny. Czytałam, że nie zawsze jest konieczna, a oprócz tego, że mocno schudł (zawsze był tłuściutki) i zaczął dużo pić i siusiać (teraz już trochę lepiej odkąd jest na diecie) oraz jest lekko osłabiony. Proszę poradźcie mi co mam robić. Niestety, nie ma zaufania ani do lekarzy, ani do weterynarzy. Poniżej wypełniłam przygotowaną przez Was ankietę.

Kot czy kotka? - KOT
Jak się nazywa?- RUFUS
Ile ma lat? - 11 LAT
Ile waży - 4,9 KG
Za gruby /za chudy? - TERAZ CHYBA AKURAT
Kiedy zdiagnozowano cukrzycę? - POD KONIEC LIPCA BR.
Jak jest kontrolowana choroba? - PÓKI CO - SAMA DIETA
Czy mierzysz u kota cukier glukometrem? - DZISIAJ MIERZYŁAM PO RAZ PIERWSZY - 259 MG/DL
Jeśli tak, to jakim? - ACCU-CHEK ACTIVE
Jaką podajesz insulinę? - NA RAZIE NIE PODAJĘ
U 40 czy U 100? -
Ile kresek (IE)? -
Raz dziennie czy dwa razy dziennie? - MA BYĆ PODAWANA EW. LUDZKA, RAZ DZIENNIE,
Aktualny poziom glukozy we krwi? - PIERWSZE BADANIE CUKRU LABORATORYJNE - 360,9 MG/DL
Czy kot dostaje lub dostawał sterydy? - DOSTAWAŁ KILKA RAZY KILKA MIESIĘCY TEMU
Czy robione były badania tarczycy (test T4)? - NIE
Czy wynik badania tarczycy był w normie? -
Czy występuje u Twego kociaka neuropatia (osłabienie kończyn, chwiejny chód)? - LEKKA, ALE NA DIECIE CHYBA SIĘ ZMNIEJSZYŁA
Jaką podajesz karmę? - ANIMONDA INTEGRA PROTECT DIABETES
Mniej więcej ile? - OK. 2-3 TACKI DZIENNIE
Karmienie przed podaniem insuliny, czy po? -
Inne choroby? - KAMIEŃ NAZĘBNY, OK. ROK WCZEŚNIEJ JEDEN ZĄB MU SAM WYPADŁ; WYLIZYWANIE BRZUSZKA (TERAZ BRZUSZEK JEST CAŁKIEM GOŁY) I NÓŻEK, DRAPANIE OKOLIC USZU I OCZU
(np. astma, niewydolność nerek, schorzenia trzustki, problemy dermatologiczne, serce, tarczyca, FIV, dziąsła, ząbki itd.)
Czy podajesz jakieś leki? Jeśli tak, to jakie - NIE
Czy znane są wyniki laboratoryjne? (dopisz wartości brzegowe) - WYNIKI SPRZED ROZPOCZĘCIA DIETY: KREW:AST - 191,6 U/L (NORMA <55); ALT - 224,2 U/L (NORMA<90); GLUKOZA 360,9 MG/DL (NORMA 56-124); FRUKTOZAMINA - 537,2 UMOL/L (NORMA<340); ERYTROCYTY - 11,85 MLN/MM3 (NORMA 5-10); MCV - 34,9 FL (NORMA 40-55); MCH - 11,8 PG (NORMA 13-17); LEUKOCYTY - 5,13 TYS/MM3 (NORMA 6-11); MOCZ: GLUKOZA - >2000 MG/DL (NORMA NEG.); KETONY - 40 MG/DL (NORMA NEG.); POZOSTAŁE PARAMETRY W NORMIE
Jakiej konsystencji i jakiego koloru jest stolec? Ciemny i twardy czy raczej jasny i rzadki? CIEMNY, BARDZIEJ TWARDY NIŻ MIĘKKI
Opisz swój problem:
CZY KONIECZNE JEST PODAWANIE INSULINY, MOŻE TRZUSTKA DOJDZIE DO SIEBIE NA SAMEJ DIECIE, MOŻE TO WINA SAMYCH STERYDÓW I MINIE CUKRZYCA SAMA, A JEŚLI ZACZNĘ PODAWAĆ INSULINĘ, TO JUŻ ZAWSZE BĘDĘ MUSIAŁA MU JĄ PODAWAĆ, RUFUS TO STRASZNY NERWUS, MARTWIĘ SIĘ, ŻE SAMO PODAWANIE MU ZASTRZYKÓW I SPRAWDZANIE MU CUKRU, WIZYTY U LEKARZA BARDZIEJ GO WYKOŃCZĄ NIŻ CUKRZYCA STABILIZOWANA PRZEZ DIETĘ.

Serdecznie proszę o poradę od osób, które mają w tym temacie jakieś doświadczenie. Pozdrawiam, Mrygotka

mrygotka

 
Posty: 23
Od: Czw lip 06, 2006 23:08
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw wrz 13, 2012 21:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

Witaj Mrygotka !
Nim spróbuję odpisać Ci, proszę zacznij czytać wiadomości o kociej cukrzycy, zgromadzone w części VI wątku
viewtopic.php?p=8708259#p8708259
pytaj o wszystko co jest dla Ciebie niezrozumiałe.
Twój opis pasuje do cukrzycy posterydowej. Aktualny wynik cukru po przejściu na dietę jest na granicy progu nerkowego. Głównym błędem popełnianym przez wetów jest niepotrzebne zalewanie kota insuliną za dużymi dawkami. Często wystarczą minimalne dawki odpowiedniej insuliny (caninsuline wykluczona), żeby trzustka odpoczęła, zregenerowała się i zaczęła pracować. Czy sama dieta wystarczy, nie wiem do końca - to zależy od stanu zdrowia i czy cukrzyca jest pierwotna czy wtórna i jak bardzo komórki beta w trzustce są zniszczone.

Jesteś z Warszawy ! Czy masz swojego weta ? Czy znasz dr Smolaka z Multiwet Gagarina 5 ?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt wrz 14, 2012 0:34 Re: Wątek cukrzycowy VII

mrygotka pisze: Prawdę mówiąc jestem przerażona i nie wiem co powinnam robić. Weterynarz definitywnie twierdzi, że powinien dostawać insulinę. Ja boję się, że to tylko pogorszy sprawę.
Kot czy kotka? - KOT
Jak się nazywa?- RUFUS
Ile ma lat? - 11 LAT
Ile waży - 4,9 KG
Za gruby /za chudy? - TERAZ CHYBA AKURAT
Czy mierzysz u kota cukier glukometrem? - DZISIAJ MIERZYŁAM PO RAZ PIERWSZY - 259 MG/DL
PIERWSZE BADANIE CUKRU LABORATORYJNE - 360,9 MG/DL
Czy kot dostaje lub dostawał sterydy? - DOSTAWAŁ KILKA RAZY KILKA MIESIĘCY TEMU
Jaką podajesz karmę? - ANIMONDA INTEGRA PROTECT DIABETES
CZY KONIECZNE JEST PODAWANIE INSULINY, MOŻE TRZUSTKA DOJDZIE DO SIEBIE NA SAMEJ DIECIE
Twój wet niestety ma rację, powinnaś rozpocząć podawanie insuliny. Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla kocia, bo cukrzyca błyskawicznie wyniszcza organizm. Przemawia za tym poziom fruktozaminy, wysoki poziom cukru (pierwsze badanie 360 mg) mocne jak piszesz schudnięcie, osłabienie, ketony w moczu. Sama dieta tu nie pomoże, bo kot musi jeść, ze względu na wysoki cukier jedzenie przelatuje przez kota i mało wartości odżywczych dostaje się do organizmu. Dodatkowe ograniczenie karmy pogarsza tylko stan i wyniszcza organizm.
Dlatego sugeruję:

1. zacząć podawać insulinę najlepiej Levemir 2 x dziennie co 12 h po 0,5 jednostki na strzykawkach Becton Dickinson U-100 o pojemnosci -0,5 ml. Koty szybko metabolizują insulinę dlatego nieskuteczne jest podawanie tylko 1 x dziennie. Niektórzy weci zalecają na początek podawanie 1 x dziennie, żeby opiekun miał czas na oswojenie się z chorobą. Twoje kocie nie ma czasu na wątpliwe i niesprawdzające się eksperymenty.

2. karma: jeśli smakuje ANIMONDA INTEGRA PROTECT DIABETES może być

3. codzienny monitoring cukru we krwi glukometrem przynajmniej przy PRE, a jeśli masz mozliwość to dodatkowy pomiar między PRE.

4. sprawdzanie moczu paskami na obecność ketonów. Może to wydaje się trudne na początku, ale próbuj. Kot siusiający z reguły nie potrafi przerwać, trzeba podejść i delikatnie podsunąc pod kuperek np. pokrywkę od słoika albo dużą płaską chochelkę.

Jeśli to sterydy wywołały cykrzycę, Twoje kocie ma duże szanse na remisję.
Wierzę że jesteś przerażona samym faktem robienia codziennie zastrzyków, wszystkie przez to przeszłyśmy, sama sie niedługo przekonasz jakie to wszystko proste.

Pytaj o wszystko

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt wrz 14, 2012 23:24 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dziewczyny, czy ktoś coś wie na temat lipemii i drapania się kota? Ostatnio ktoś mi opowiedział, że przyczyną świądu u kota były zaburzenia gospodarki lipidowej, co się objawiało obecnością tłuszczu w osoczu. Moje Pusiastej w ostatnich badaniach wyszła lipemia właśnie, ale vet powiedział, ze to pewnie dlatego, że nie była dostatecznie przegłodzona (fakt, nie było to dokładnie 12h). Nie mogę nic znaleźć w internecie na ten temat, aczkolwiek znalazłam taki post na jakimś forum (niestety bez odpowiedzi), więc taki związek faktycznie istnieje. Kurczę, czyżbym przeoczyła tak ważną wskazówkę... Ona na pewno drapie się po tuńczyku, ale może dodatkowo faktycznie w grę wchodzi lipemia?
Jadę jutro do weta, na razie bez Pusiastej (przy sobocie to pewnie i tak by nie pobrali), po receptę (zostawiłam lantusa na kilka godzin poza lodówką, wrrr...), to i zapytam o to. Ale może ktoś coś wie na ten temat, albo może podrzucić linka...
Tak, czy tak mogę spróbować przestawić ją na nisko tłuszczową dietę i zobaczymy, co będzie...
Tyle, że ja muszę akurat zamówić żarcie i już nie wiem, próbować zamawiać hypoalergiczne czy niskotłuszczowe...

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 15, 2012 1:40 Re: Wątek cukrzycowy VII

sheridan pisze:Tak, czy tak mogę spróbować przestawić ją na nisko tłuszczową dietę i zobaczymy, co będzie...
Tyle, że ja muszę akurat zamówić żarcie i już nie wiem, próbować zamawiać hypoalergiczne czy niskotłuszczowe...
Spokojnie!
Nie sądzę żeby wet tu pomógł, no.. chyba że to jakiś superwet (czytaj superman) :lol: W internecie dużo na te temat nie znajdziesz, może w języku angielskim.
Koty cukrzycowe mają standardowo lipemie, ale nie odgrywa ona znaczącej roli na ich stan zdrowia.
Wysoki cholesterol u Matyldy jest od początku i nic się nie dzieje, co najwyżej przy robieniu badania krwi, ze względu na lipemie nie wszystkie wyniki są wiarygodne. Ma często suchą skórę (to ponoć efekt uboczny insuliny) i podrapuje się, wtedy daję jej do zjedzenia żółtko, zwykły olej do polizania lub olej z łososia.
Kot cukrzycowy przede wszystkim musi jeść karmę dostarczającą małą ilość węglowodanów o średniej zawartości tłuszczów. W naturze kotowatym wystarczy do przeżycia mięso i tłuszcz, które "przerabiają" na węgle.
Nie słyszałam żeby jakiś kot z powodu lipemii miał zawał czy choroby skórne. Lipemia towarzyszy głównie chorobom endokrynologicznym.
Tyle wiem na ten temat.

Może Twoje kocie jest uczulone na coś, czy robiłaś testy w tym kierunku - a może lubi się drapać przy codziennej toalecie. ?

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości