Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:Normalnie - masował jej brzuszek, a kupka sama wyszła, bo ona nie była twarda, ale klajstrowata od tych past (Aptus i Calo-Pet) i przez tę klajstrowatość Bisia nie mogła jej wydalić o własnych, niewielkich siłach.
Już nigdy więcej nie podam takich past żadnemu kotu.
Niby rewelacja i samo zdrowie, a Bisi zaszkodziło.
Anna61 pisze:Ja nie daję żadnych past, bo jakoś nigdy nie pomogły moim kotom.
Lepiej trochę z Biśką?
weatherwax pisze:Powiadomienia mi z forum nie przychodzą wogóle!
mb pisze:...A wczoraj jednak ją wykąpałam - w ekskluzywnym szamponie zwierzęcym z olejkiem z drzewa herbacianego.
Po długotrwałym suszeniu suszarką okazało się, że futerko jest całkiem, całkiem: miękkie i puszyste.
Bisia w sumie była zadowolona - wreszcie mruczała...
Bagienka pisze:Bardzo mocne kciukasy za zdrówko Bisi
mb pisze:...A wczoraj jednak ją wykąpałam - w ekskluzywnym szamponie zwierzęcym z olejkiem z drzewa herbacianego.
Po długotrwałym suszeniu suszarką okazało się, że futerko jest całkiem, całkiem: miękkie i puszyste.
Bisia w sumie była zadowolona - wreszcie mruczała...
Czyli takie domowe SPA pomogło![]()
Oby problemy koopalkowe minęły i niech kicia wraca do zdrowia
kciuk pisze:Tobie nie muszę, bo masz końskie zdrowie i nie możesz chorować
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 55 gości