Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Hej właśnie się ogarnęłam

u nas całkiem nieźle nie licząc tego, że Bilon zjadł kawałek mamusinego kwiatka i sobie go zwrócił.... dwa razy :roll:

Ogólnie koty szybko sobie przypomniały gdzie i co , więc czują się jak rybka w wodzie.
Pozdrawiamy

Pozdrawiamy

)

to dobrze, ze kociaste się już znów zadomowiły

Super, że będą pod opieką kogoś, kogo dobrze znają i w znanym sobie miejscu - stres związany z rozłąką z Wami będzie o wiele mniejszy. :ok:

Cześć u nas dzisiaj smutny dzień ... Rano odeszła Kuby bernardynka Sara...miala 13 lat
Nasze koty maja się dobrze obecnie śpią ...
U nas gorąco niemiłosiernie 30 stopni było...
Poza tym bez zmian
(*) dla Sary

Dla Sary [*]

[*] Sara

Smutno bardzo, odejście każdego zwierzaka boli.

dzień dobry!

dopiero tu zajrzałam... dla Sary ['] ja straciłam swojego psa w 2004, miał wtedy ok 16 lat, i nadal mam do siebie żal, że mogliśmy więcej zawalczyć, ale byłam jeszcze dosyć mała (ok 11-12 lat miałam?) i gdybym miała dostęp do internetu to może bym została uświadomiona, ze należy pukać od weta do weta, a nie kończyć na diagnozie jednego 'to już jego czas, nie ma o co walczyć...', bo każdy był wtedy dla mnie wielkim znawcą i autorytetem za samo to, że był weterynarzem

Oj biedny pieseczek [*] dla Sary

Hej

Jak tam nastroje?

Dzień dobry. :1luvu:

Co tam nowego? :kotek:

U nas nienajgorzej właśnie siedzę u Kuby i czekam aż przyjadą panowie z pogotowia energetycznego bo nie mamy prądu jak pech to pech w nocy wyjezdzamy do Krakowa a potem Wrocław wita

Kotki mają się super u "babci" to zawsze dobrze moja mama jest szczęśliwa ze footrzaste są w domu. Koci dzień jak codzień porozrabiac, zjeść i posłać standard

Kuba przeżywa odejście Sary szczególnie kiedy przyjezdzamy do niego a nie słychać donosnego szczekania... Teraz dom to tylko dom tak powiedział do mnie... Będzie lepiej z każdym dniem o odrobinkę lepiej

Pozdrawiamy serdecznie wszystkie ciocie

Pozdrawiamy wieczorkiem ^^

To teraz żyjecie trochę na walizkach. :wink:

Ciekawa jestem jak wytrzymasz bez Hani i Bilonka, ja kiedy jestem poza domem wymagam regularnych raportów od mamy nt zachowań i zdrowia Malagi. :lol:

Udanej podróży! Obrazek

Jesteśmy w Niemczech. Weekend pod Wrocławiem był bardzo fajny i relaksujący. Super było zobaczyć się ze znajomymi i posiedzieć wieczorami przy ognisku

Hania z Bilonkiem dokazują u mojej mamy. Mama jest zachwycona, jak zawsze.
Codziennie mam relację z zachowania moich futrzastych pociech. Ulubiona zabawa "ganianie się z prędkością światła przez całe mieszkanie".

Ja oczywiście tęsknię za nimi... Mieszkanie jest bardzo puste... Już nie mogę się doczekać popołudnia, jak będę rozmawiać z mamą na skype, bo i z kotami sobie pogadam albo chociaż ich zobaczę

Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

Kto przegląda forum