» Nie wrz 09, 2012 8:03
Re: 4tyg ze schroniska NIE ROBI KUPY:(((
Wiecie... kot zachwouje sie naprawde ladnie, nauczyl sie siusiac do kuwety i odwiedza ja po kazdym jedzeniu, jego terytorium to cale lóżko i zaczal po nim biegac jak nakrecony, troche ise martwie tylko bo nie ma ochoty sie grzać jak nalezy, niechce lezec na termoforze ani sie dobrze przytulic tylko pospi troche i wedrowki urzadza.. nie wiem czy slusznie ale dalam mu jesc.. wczoraj wieczorem i dzis rano, w nocy nie jadl, ale juz tak przerazliwie miauczal i tak na mnie wlazil i tak sie domagal ze uleglam.. nie wymiotowal nie mial rozwolnienie (wogole nie robil kupy)... jest aktywny i nawet rzucil sie na pluszaka;) wiec chyba zachowuje sie jak na kociaka przystalo.. dalej jestem w rozterce co z tym antybiotykiem ???? czy byl potrzebny??? czy jechac dzis znow??? mam wrazenie ze potrzebne mu wczoraj byly plyny po tych wymiotach.. ze poprostu go oslabilo, no a ze wymioty to tylko przez ten 'poslizgacz' co dostal.. ale moze sie myle, moze to z poslizgaczem nie ma nic wspolnego i moze ten antybiotyk jest konieczny???? powoli znow odzyskuje wiare, chociaz ciagle za szybko sie cieszylam, pochwale sie ze to koteczka, narazie bez imienia, ale chyba juz powli mozna sie nad tym glowic;) pozdrawiam, prosze o cenne rady od innych kocich opiekunow;)