Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2012 6:51 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

No właśnie, co u Ciebie słychać, Zombiśku kochany?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt wrz 07, 2012 13:27 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

U Zombina dobrze. Broi i gryzie, a przy tym jest niesamowicie przytulaśny i jak zacznie mruczeć to mruczeniu nie ma końca. Obecnie upodobał sobie na wpół żywą myszkę na wędce i grzechoczący wałeczek (ten którym wcześniej się nie chciał bawić). Poza tym w przyszłym tyg jednak odbędzie się operacja oczka. chciałam żeby je zachował ale oko znów urosło i potwornie się paprze. Chyba nie ma go już co meczyć..

Poza tym przedstawiam wam nasze nowe kocie tymczasy (mamy je już od około tygodnia)
Obrazek

I maleństwo które trafiło do nas dzisiaj :(

Obrazek

Tu nie widać jaki jest mały. Waży 370 g. Dwa kociaki znalazł dzisiaj pewien Pan koło urzędu pracy. Poszedł zapytać co z nimi zrobić, na co otrzymał odpowiedź, że zostawić tam gdzie są. Maluchy w złym stanie, oczy całe od ropy, a dzisiaj zimno. Przypadkiem trafiły do nas mimo, że brak miejsca nawet na te koty co już są. Okazało się, że drugiego malucha nie da się uratować. Był w bardzo kiepskim stanie, zimniutki, nie ruszał się, ciekła mu slina. Do tego miał złamaną tylną łapkę! Ktoś go zapewne nadepnął (sam by sobie tego zrobił). Drugi kotek ma oczywiście KK, ale sobie z tym poradzimy. Dostał mleko i poszedł spać na termoforku. Dodam, że te oczy na zdjęciu wyglądają już ładnie, przed przemyciem były zamknięte i zaklejone ropą. :(
Koty mają przerąbane. Duzo ich a miejsca brak..

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Pt wrz 07, 2012 13:32 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

A ja całkiem niedawno usłyszałam pod swoim adresem, że sterylizacja zwierząt to chory wymysł człowieka ..... :(

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt wrz 07, 2012 15:35 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

a jaki chory wymysł ingerencja w naturę :twisted: selekcja naturalna itp. :evil:
Lacia pisze:U Zombina dobrze. Broi i gryzie, a przy tym jest niesamowicie przytulaśny i jak zacznie mruczeć to mruczeniu nie ma końca. Obecnie upodobał sobie na wpół żywą myszkę na wędce i grzechoczący wałeczek (ten którym wcześniej się nie chciał bawić). Poza tym w przyszłym tyg jednak odbędzie się operacja oczka. chciałam żeby je zachował ale oko znów urosło i potwornie się paprze. Chyba nie ma go już co meczyć..

Poza tym przedstawiam wam nasze nowe kocie tymczasy (mamy je już od około tygodnia)
Obrazek

I maleństwo które trafiło do nas dzisiaj :(

Obrazek

Tu nie widać jaki jest mały. Waży 370 g. Dwa kociaki znalazł dzisiaj pewien Pan koło urzędu pracy. Poszedł zapytać co z nimi zrobić, na co otrzymał odpowiedź, że zostawić tam gdzie są. Maluchy w złym stanie, oczy całe od ropy, a dzisiaj zimno. Przypadkiem trafiły do nas mimo, że brak miejsca nawet na te koty co już są. Okazało się, że drugiego malucha nie da się uratować. Był w bardzo kiepskim stanie, zimniutki, nie ruszał się, ciekła mu slina. Do tego miał złamaną tylną łapkę! Ktoś go zapewne nadepnął (sam by sobie tego zrobił). Drugi kotek ma oczywiście KK, ale sobie z tym poradzimy. Dostał mleko i poszedł spać na termoforku. Dodam, że te oczy na zdjęciu wyglądają już ładnie, przed przemyciem były zamknięte i zaklejone ropą. :(
Koty mają przerąbane. Duzo ich a miejsca brak..


straszna bieda :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 07, 2012 19:44 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Bidulek :( Laciu masz bardzo dobre serduszko :1luvu: , jutro rano wyjeżdżam na mazury ,ale jak wrócę wyślę Ci jakąś paczkę z karmą dla maluchów albo wystawię bazarek :oops:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob wrz 08, 2012 10:35 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

koty mają przerąbane, psy maja przerąbane i ludzie zajmujący się zwierzętami tez maja przerąbane...
Ostatnio (już jakieś 3 tygodnie) próbuje złapać kotkę w typie rosyjskim, która mój sąsiad wypier... z mieszkania, bo go ugryzła, gdy chciał ja wsadzić do klatki. Wiedział, że boi się klatek,ale moim zdaniem to był tylko pretekst.
Nie dość tego, ludzie mi zgłaszają, że on ja kopie, gdy trafi na nią na podwórku.
Mam dla niej dom, a złapać nie mogę, bo nie ufa nikomu. Podchodziła do mnie, dopóki nie zobaczyła niedaleko kontenerka i koniec. Ucieka ode mnie.
Szlag by to trafił.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 11:50 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

inga.mm pisze:koty mają przerąbane, psy maja przerąbane i ludzie zajmujący się zwierzętami tez maja przerąbane...
Ostatnio (już jakieś 3 tygodnie) próbuje złapać kotkę w typie rosyjskim, która mój sąsiad wypier... z mieszkania, bo go ugryzła, gdy chciał ja wsadzić do klatki. Wiedział, że boi się klatek,ale moim zdaniem to był tylko pretekst.
Nie dość tego, ludzie mi zgłaszają, że on ja kopie, gdy trafi na nią na podwórku.
Mam dla niej dom, a złapać nie mogę, bo nie ufa nikomu. Podchodziła do mnie, dopóki nie zobaczyła niedaleko kontenerka i koniec. Ucieka ode mnie.
Szlag by to trafił.


Nakopałabym (dosłownie) facetowi do dupy. Nasłałabym straż miejską i inne tego typu za to, że się znęca i że wyrzucił własnego kota. Narobiłabym mu koło pióra ...

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob wrz 08, 2012 12:00 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Brzózka pisze:
inga.mm pisze:koty mają przerąbane, psy maja przerąbane i ludzie zajmujący się zwierzętami tez maja przerąbane...
Ostatnio (już jakieś 3 tygodnie) próbuje złapać kotkę w typie rosyjskim, która mój sąsiad wypier... z mieszkania, bo go ugryzła, gdy chciał ja wsadzić do klatki. Wiedział, że boi się klatek,ale moim zdaniem to był tylko pretekst.
Nie dość tego, ludzie mi zgłaszają, że on ja kopie, gdy trafi na nią na podwórku.
Mam dla niej dom, a złapać nie mogę, bo nie ufa nikomu. Podchodziła do mnie, dopóki nie zobaczyła niedaleko kontenerka i koniec. Ucieka ode mnie.
Szlag by to trafił.


Nakopałabym (dosłownie) facetowi do dupy. Nasłałabym straż miejską i inne tego typu za to, że się znęca i że wyrzucił własnego kota.
Narobiłabym mu koło pióra ...


A on w "podziękowaniu" otrułby kota. Póki kot nie złapany, lepiej z nim nie zaczynać.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 12:30 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Zgłosiłam wyrzucenie kocicy do Vivy i ... nic!

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 15:41 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

inga.mm pisze:Zgłosiłam wyrzucenie kocicy do Vivy i ... nic!


A na co liczyłaś...... :?:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 15:57 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

EVA2406 pisze:
inga.mm pisze:Zgłosiłam wyrzucenie kocicy do Vivy i ... nic!


A na co liczyłaś...... :?:

no właśnie... chyba na działania statutowe.
Znaczy nie na łapanie kocicy, tylko interwencję wobec debila, który ją wyrzucił.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 16:00 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Viva, niestety tylko takie mirki_t wspiera. Nazbieraj 60 kotów, to może Ci pomogą.
Na pociechę napiszę, że u nas to samo :| A co do takich zwyrodnialców, to życzę im jak najgorzej.
Mam nadzieję, że kicię uda się złapać :ok:

A co u Zombisia, jak się chłopak miewa?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie wrz 09, 2012 10:43 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

aż mi wstyd, że byłam wolontariuszem Vivy

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 12:18 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

Oni chętnie pomagają jak są kamery tv. Jak się do nich dzwoni z prośbą o pomoc to zawsze jest jakieś ale......
Mieli w hoteliku psa przez kilka miesięcy, a potem zabrali go do schroniska ..... :cry: Bez komentarza....
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 09, 2012 18:26 Re: Mały Zombie - bez oczka, łapki, niewidomy, ma 4 tygodnie

EVA2406 pisze:Oni chętnie pomagają jak są kamery tv. Jak się do nich dzwoni z prośbą o pomoc to zawsze jest jakieś ale......
Mieli w hoteliku psa przez kilka miesięcy, a potem zabrali go do schroniska ..... :cry: Bez komentarza....


Ja miałam psa na tymczasie z Vivy. Doproszenie się o cokolwiek to była masakra. Gdyby nie mój upór i dążenie do tego, żeby znaleźć dobry domek nie wiem jak by było, bo Tiger dla moich kotów był zdecydowanie zbyt ekspresyjny (nie agresywny tylko nadpobudliwy). Po jego przejściach dzielenie się ludziem z innymi zwierzakami nie było zbyt fajne. A Viva nawet dobrze nie zweryfikowała mnie, nikt nie sprawdzał co się dzieje i czy psu jest ok....

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 159 gości