» Pt wrz 07, 2012 23:29
Re: KOTECZKA Z KOZIENIC -BARDZO CHORA-O DOBRE MYSLI PROSIMY
przepraszam Was, ale dopiero się ogarnęłam...
nie mam dobrych wiadomości ...
Kropcia chwilę po przyjściu do domu miała coś w rodzaju ataku padaczki - z wyginaniem do tyłu,drgawkami całego ciałka, szczękościskiem, przerażeniem w oczkach ... udało mi się włożyć Jej między ząbki palec- tak zacisnęła,że mam sporą ranę, ale mniejsza z tym - złapała oddech a to najważniejsze... włożyłam Jej rozwórkę, ale po chwili zaczęła wymiotować, wypluła i znów się dusiła- tym razem miałam już w zasięgu ręku dużą strzykawkę i to włożyłam do pysia...
podałam Jej leki p/bólowe, p/wymiotne i antybiotyk... kroplówka leci, Kropeczka się grzeje w materacu elektrycznym ... bardzo szybko oddycha i co jakiś czas ma coś w rodzaju małej drgawki ...
piszę to wszystko,żebyście wiedzieli co się dzieje...
zobaczę jak minie noc...
Kocham Ją...
i zaczynam się zastanawiać, czy w imię tej miłości nie wziąć na siebie ciężaru strasznej decyzji ...
nie chcę,żeby umierała w męczarniach ... ten pierwszy atak był straszny... nie chcę tego dla Niej, za bardzo Ją kocham ...
nie wiem, co mam zrobić... boję się,że każda godzina to dla Niej dodatkowe męki ... nie wiem, co przyniesie następna... boję się ...
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...
Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.