PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 07, 2012 12:08 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

lena89, nie chciałam mojej Guci, w ogóle nie chciałam żadnego zwierzaka w domu, ale takie małe coś płakało na klatce i pchało się do domu.Wzięłam, chociaż nie miałam żwirku, jedzenia dla kota, nic, a tu późny wieczór.Następnego dnia rano do weta , nie napiszę w czym to kocie niosłam, bo mi wstyd :oops: .Wetka obejrzała, powiedziała "kocurek" i został Gustawem.Nędzne to było, chude, urody mizernej.Dzisiaj to moja kochana, półdługowłosa, piękna kotka ( wetka się pomyliła co do płci).Bardzo ją kocham i z wzajemnością, ale trochę to trwało.Na początku była tylko odpowiedzialność za kota, bez ładunku emocjonalnego.To przyszło z czasem.
Uważam, że to bardzo uczciwe, że Never pisze, że kot jest chory.Możesz tylko się mile rozczarować, a nie odwrotnie.Trafił do mnie już dawno bardzo chory kot z Palucha.Miał wrośniętą obrożę, skrajnie wychudzony, z zatkanym masakrycznie nosem.Obrzydliwe, zielone gluty były wszędzie.Kot był leczony antybiotykami, sterydami, no cuda na kiju.Nic nie pomagało.Trafił do mnie, zaczęłam od kastracji, potem była tylko l`lizyna i Zuś jest dzisiaj w cudownym domku w Warszawie, wygląda pięknie, jest zdrowy i szczęśliwy.Wychował mi trójkę kociąt.Myślę, że wyzdrowiał, bo czuł, że jest kochany, że ktoś chce mu pomóc, bo wcześniej nic nie działało.
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56237
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 07, 2012 14:39 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

lena89 pisze:Ale ja to wszystko rozumiem i wcale z tym nie chce dyskutować. Nie wymagam tez niewiadomo czego od małego i chorego kociaka ze schroniska. Rozumiem tez, argumentu osób pistronnych, o kotki nic nie wiem, jest chory, niewiadomo na co, jak i przez ile będzie trzeba go leczyć i dowiem sie tego dopiero po podpisaniu dokumentów i zabrania go do siebie. To duża odpowiedzialność.
Inna sprawa, ze od początku nie ukrywając, ze chce u szukam konkretnego kotka, który będzie pasował do mnie charakterem. I mimo iż z maluchami moze być jeszcze różnie to ostatni tydzień, kiedy miałam okazje poznać kilkanaście kocich dzieci uświadomił mi, jak bardzo ich zachowania już na tym etapie mogą sie różnić i ze absolutnie nie z każdym dałabym sobie radę czy chciałabym w ogóle dawać, natomiast są takie, które po krótkim przebywania w ich towarzystwie, cieżko mi było zostawiać. Co do tego kociaka nie mam niestety sprecyzowanego zdania (patrz znowu schroniskowa rzeczywistość, która uniemożliwia nawet pobierzne poznanie zwierzaki) - stad tez dodatkowy niepokój, bo nie czyje w 100%, ze to na pewno jest kot dla mnie. Bardzo chce mu pomoc, ale łatwo pod wpływem emocji podjąć decyzje, której pózniej można żałować..
Może istnieje jakiś sposób, żebym mogła zostać dla niego domem tymczasowym? Wyleczyć go, troszkę odchodząc, dać mu szanse, żebyśmy mogli sie poznać. Nie chce mówić nie, ale boje sie tez jednoznacznej deklaracji, ze tak, to ten kot na najbliższe kilkanaście lat.


Zacytowałam tutaj wypowiedź leny89, ale pytanie mam do znawców adopcyjno-schroniskowych .
Lena szuka kociaka, który wpadnie jej w serce. A co będzie jeśli się okaże, że to nie TEN kociak?
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Pt wrz 07, 2012 15:06 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

leno, jak najbardziej mozesz dla niego zostać dt. Zabierasz go, pomagasz mu wyjść na prostą, obserwujesz jego charakter po czym szukasz mu ds. W momencie adopcji przepisujesz umowę na Paluchu na nowego właściciela i nikt nie ma do nikogo o nic pretensji, a w dodatku ratujesz życie maluchowi. Wszyscy na tym wychodzą na plusie.

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt wrz 07, 2012 16:11 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

ewka63 pisze:
lena89 pisze:Ale ja to wszystko rozumiem i wcale z tym nie chce dyskutować. Nie wymagam tez niewiadomo czego od małego i chorego kociaka ze schroniska. Rozumiem tez, argumentu osób pistronnych, o kotki nic nie wiem, jest chory, niewiadomo na co, jak i przez ile będzie trzeba go leczyć i dowiem sie tego dopiero po podpisaniu dokumentów i zabrania go do siebie. To duża odpowiedzialność.
Inna sprawa, ze od początku nie ukrywając, ze chce u szukam konkretnego kotka, który będzie pasował do mnie charakterem. I mimo iż z maluchami moze być jeszcze różnie to ostatni tydzień, kiedy miałam okazje poznać kilkanaście kocich dzieci uświadomił mi, jak bardzo ich zachowania już na tym etapie mogą sie różnić i ze absolutnie nie z każdym dałabym sobie radę czy chciałabym w ogóle dawać, natomiast są takie, które po krótkim przebywania w ich towarzystwie, cieżko mi było zostawiać. Co do tego kociaka nie mam niestety sprecyzowanego zdania (patrz znowu schroniskowa rzeczywistość, która uniemożliwia nawet pobierzne poznanie zwierzaki) - stad tez dodatkowy niepokój, bo nie czyje w 100%, ze to na pewno jest kot dla mnie. Bardzo chce mu pomoc, ale łatwo pod wpływem emocji podjąć decyzje, której pózniej można żałować..
Może istnieje jakiś sposób, żebym mogła zostać dla niego domem tymczasowym? Wyleczyć go, troszkę odchodząc, dać mu szanse, żebyśmy mogli sie poznać. Nie chce mówić nie, ale boje sie tez jednoznacznej deklaracji, ze tak, to ten kot na najbliższe kilkanaście lat.


Zacytowałam tutaj wypowiedź leny89, ale pytanie mam do znawców adopcyjno-schroniskowych .
Lena szuka kociaka, który wpadnie jej w serce. A co będzie jeśli się okaże, że to nie TEN kociak?

W poście jest odpowiedź.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 07, 2012 16:14 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

ewka63 pisze: ... ale pytanie mam do znawców adopcyjno-schroniskowych .
Lena szuka kociaka, który wpadnie jej w serce. A co będzie jeśli się okaże, że to nie TEN kociak?

No proszę :roll:
lena 89 chce dać kociakowi dt., właśnie z tego powodu, że ma obawy.
Jasno wyraża swoją chęć pomocy, nie deklarując, że da kociakowi dom na zawsze, choć taka możliwość też istnieje.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pt wrz 07, 2012 16:43 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

na rude koty jest popyt, więc jak nie zostanie u leny,to na pewno znajdzie nowy dom bez problemu.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 07, 2012 19:40 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

też tak uważam, najważniejsze zeby jak najszybciej go wyciągnąć ze schronu, a jak lena się nei zakocha to poszukamy mu domku. Lenka jutro jedziesz po niego??
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob wrz 08, 2012 12:35 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

I jak? Coś się dzieje?

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 18:14 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

Lemoniada pisze:I jak? Coś się dzieje?


Nic się nie dzieje i nic się nie stanie. Kociak dziś umarł.
Obrazek

zoyabea

 
Posty: 456
Od: Pon wrz 27, 2010 15:39

Post » Sob wrz 08, 2012 18:39 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

wiedziałam

nic nie pisałam ostatnio, to tak się wlekło i wlekło... Przegadane życie kociaka.


Śpij maleńki [*]. Za TM masz domek.
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Sob wrz 08, 2012 19:57 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

Tak mi przykro :( wiedzialam ze kazdy dzien się liczy :cry: bądź szczesliwy maluszku za TM (*) proszę o zamkniecie watku, szkoda, ze nawet tu nikt nie chcial wystarczajaco mocno o Ciebie zawalczuc , w tyn ja, przepraszam (*)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob wrz 08, 2012 20:14 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

W tym przypadku dylemat pokocham - nie pokocham , polubię - nie polubię , rozwiązał się sam.
Nie zawalczono o jego życie bo istotne było to , czy kociak będzie pasował charakterem.
Nie wiem po co był zakładany ten wątek.
Śpij maluszku [*] , którego ktoś bał się pokochać.
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Sob wrz 08, 2012 20:18 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

Straszne, a najgorsze jest to, że tak maleńkie kocię w ogóle znalazło się w schronisku, że ktoś gdzieś nie dopilnował, zlekceważył i dopuścił do jego narodzin, a potem zostawił samemu sobie...
Śpij kiciu, już nie boli... [*]

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob wrz 08, 2012 20:37 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

MalgosiaZ pisze:W tym przypadku dylemat pokocham - nie pokocham , polubię - nie polubię , rozwiązał się sam.
Nie zawalczono o jego życie bo istotne było to , czy kociak będzie pasował charakterem.
Nie wiem po co był zakładany ten wątek.
Śpij maluszku [*] , którego ktoś bał się pokochać.


Łatwo jest krytykować, prawda?
Każdy miał szansę zawalczyć.
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Sob wrz 08, 2012 20:53 Re: PILNIE pomoc w wyciągnięciu z PALUCHA kociaka, jest DT!!

Tak , tak . Dużo szumu - mało treści .
Ten kto naprawdę chce pomóc , po prostu pomaga.
Bez zastanowienia .
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 153 gości