emanka pisze:"Kociara" pisze:emanka pisze: Marysia dostała na razie 3/4 tabletki Metizolu, szczerze mówiąc zmian w zachowaniu nie zauważyłam żadnych.
Coś mogę na ten temat powiedzieć. W 1988 r, brałam Metizol ponad rok przygotowując się do operacji tarczycy z powodu nadczynności (choroba Gravesa Basedowa). Długo po rozpoczęciu kuracji nie było efektów, tarczyca robiła się twarda i podduszała mnie, miałam też lekki wytrzeszcz oczu. Brałam bardzo duże dawki i dopiero po kilku miesiącach zaczęłam widzieć efekty w postaci uspokojenia i dobrego samopoczucia. Metizol niestety powoduje tycie i w trakcie brania nie można odchudzać się.
O ile pamiętam, to w tamtych latach Metizol służył głównie do przygotowania tarczycy do operacji.
Brzmi przerażająco! Porozmawiam o tym przy kolejnej wizycie na ktora mamy zrobić badania T4, mocznika i kreatyniny - to w ramach zaleceń tarczycowych
Spróbuj się zapoznać z tym lekiem:
http://www.msd-animal-health.co.uk/prod ... sheet.aspxZ tego co udało mi się odnaleźć w publikacjach angielskich o badaniach nad tym lekiem, to już po 10-14 dniach widać poprawę samopoczucia oraz parametrów tarczycowych. Lek podaje się tylko raz dziennie i nie ma żadnych agresywnych skutków ubocznych.
Ze względu na wiek mojego kota ( skończone 17 lat) nie zgodziłam się na Metizol, gdyż nam zależy na szybszej w efektach kuracji oraz na min. skutkach ubocznych. Mój kot ma problemy z wątrobą i nie mogę pozwolić na zrujnowanie mu przewodu pokarmowego bardziej. Vidalta jest też polecana przez wetów z którymi współpracuje nasza głównodzowodząca Tinka

Na stronie, którą opracowała z weterynarzami niemieckimi jest też informacja o leczeniu nadczynności tarczycy właśnie Vidaltą (carbimazolem).