Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2012 21:53 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

No to proszę, prawie że się zawiązuje przyjaźń międzygatunkowa. :D I szczerze mówiąc na Twoim miejscu bym nie liczyła, że mimo ogromu zabaw Edi pójdzie spać razem z Tobą - raczej jak kochaniutki kociak dostanie wtedy nowej siły do zabaw, w końcu w ciemności wszystko wygląda fajniej. :twisted:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro wrz 05, 2012 5:38 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

znalazł po zgaszeniu światła dzwoniącą myszkę i biegał z nią chwilkę, ale byłam tak padnieta po ostatniej nocy, ze zignorowałam to :p a potem sie położył mi obok uda spychajac mnie na brzeg łóżka, ale ja sie nie przekrecilam, bo szkoda kici budzić :oops: zbudził mnie o 6, ale jest różnica kiedy śpie od 2 do 6 a od 23 do 6, wiec jest okej... moj wspollokator i tak na 8 wstaje i by mnie obudził :o

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 8:17 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Cześć z rana :))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 9:26 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Z czasem będzie lepiej z tym spaniem. :D
Na razie Edi to taka maszynka do szaleństw.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro wrz 05, 2012 9:34 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

jakoś przetrzymam :P dał mi dospać od 7 do 9, nie jest źle ;P

na innym forum na ktorym jestem od x lat zrobili mi malutką nagonkę niby że mogłabym drugiego kota do pary wziąć w tym samym wieku, bo lepszy rozwoj, mniej brojenia, nie nudzi się sam i w ogole prawie każdy tam po kolei żebym sie mocno zastanawiała, a ja już mam moralniaka i zły humor, że coś nie tak robie i krzywda się małemu dzieje... nie dałabym rady z dwoma kotami, nie teraz kiedy wynajmuję i studiuje... mam i tak wieeelkie szczęście, że właściciele mojego mieszkania to młodzi zapaleni kociarze (mają piękną szylkretkę w średnim wieku) i zgadzali się na każdego zwierzaka, a na kota to nas wręcz namawiali :p
w sumie Edek nie może tęsknić za zabawami z innymi małymi kotkami, bo nie miał rodzeństwa :( a jego mama to już wiekowa koteczka i tyle co z nim chwile się bawiła i raczej wolała obserwować jak on sam tacza piłeczki...

mama Edka, marzył mi się kot o takim kolorze futerka, ale Edek coś ciemniejszy się udał :p
Obrazek

Obrazek

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 10:43 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

No, mamusia to śliczna dymna koteczka. :kotek: Ja nie jestem w stanie porównać jak się wychowują ze sobą dwa koty, a jak jeden, bo Malagito jest od początku przy mnie sam (w DT żył przez jakieś dwa miesiące w grupie kotów). Osobiście nigdy nie byłam przez nikogo naganiana do drugiego kota (sama chcę go mieć, ale do tego może dojść nawet za parę lat, mnie się nie spieszy), ale wiem, że może to byś denerwujące - bo zawsze czytam argumenty, że to tylko trochę pieniędzy więcej, a koty się sobą zajmą, nie będą gryźć, itd. Ja tak osobiście nie uważam, np. jeśli miesięcznie na same puszki dla Malagi (przed barfem) wydawałam ~120zł, to na dwa koty byłoby to przecież 240zł, to jest ogromna różnica. Poza tym dla mnie argumentem nie do zbicia jest fakt, że w przypadku choroby jednego kota jestem w stanie o niego całkowicie zadbać finansowo i wyleczyć - gdyby tak zachorowały mi dwa naraz, w dodatku ciężko, to byłabym w kropce.
Poza tym znam osoby, które myślały, że ich koty są idealnymi kandydatami na dokocenie, a jak przyszedł drugi kot to się stały wycofane, przestało im się zbierać na czułości jak wcześniej, a z nowym kotem też się nie zżyły, ew. tolerowały - i to nie była chwilowa sytuacja. Wtedy te osoby mówiły, że gdyby wiedziały wcześniej, to zostałyby przy jednym kocie. Wiadomo, że to może i kropla w morzu dokoceń, ale takie przypadki jednak się zdarzają.
Tutaj jest bardzo fajny, moim zdaniem, artykuł o dokoceniu: http://zoopsycholog.com/koci-punkt-widz ... jnego-kota (możesz go podesłać tym, co Cię tak naganiają :wink: )
Nie dręcz się żadnymi myślami, że męczysz czy krzywdzisz Ediego, bo moim zdaniem tak nie jest - widać, że poświęcasz mu sporo czasu i bliskości, a dla małego kociaka to jest najważniejsze. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro wrz 05, 2012 10:51 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ja mam od samego początku dwa i muszę stwierdzić, że jest coś w ich relacjach, co przekonuje mnie, że takie rozwiązanie jest dla nich najlepsze.. Nie twierdzę, że jeden kot jest strasznie nieszczęśliwy i smutny - moja mama ma kicie, która zupełnie nie zdradza takich zachowań, jednak obecność 2 takiego samego daje kotu wiele.
Nie mówiąc o korzyściach dla nas. Nie mamy podrapanych rąk, jak któryś chce rozładować energię to ma od tego towarzysza, który będzie mu umiał pokazać, kiedy granice zostały przekroczone. Wiele rzeczy sprawdzają na sobie, nie na nas ;)
My jesteśmy od tych przyjemniejszych rzeczy - spania z nami w łóżku, miziania, mruczenia i rzucania piłeczek :D

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 11:08 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Edek właśnie poluje na mój kubek z zimną kawą z mlekiem głośno drąc pysia :p

ja się domyślam, ze byłoby fajnie, ale póki co nie mogę mieć dwóch...

Edek za 1,5 tyg będzie musiał zostać na dwie doby sam, trochę się boję, ale koleżanka ma do niego wpaść z 5-6 razy nakarmic, trochę poganiać i pogłaskać (o ile jej sie uda :P), wyjeżdżam w piątek na noc i wracam w niedziele w południe...

dziś chyba się rozejrzę nad szelkami dla niego i muszę kupić żwirek, bo animalia coś się nie spieszy, a mi się już skończył :p
używacie jakiś szczotek dla kotów? znajomi mi polecali furminator...

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 11:14 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:używacie jakiś szczotek dla kotów? znajomi mi polecali furminator...

Mnie się wydaje, że furminator jest dobry dla kotów długowłosych, żeby pozbyć nadmiaru sierści i kot się nie zakłaczał. Edi to kot typowo krótkowłosy, więc moim zdaniem zwykła szczotka wystarczy.
Ja od początku używam takiego zgrzebła i się dobrze sprawuje: http://www.krakvet.pl/trixie-zgrzeblo-p ... -3826.html :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro wrz 05, 2012 11:15 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Też słyszałam, że furminator jest rewelacyjny, tak jak ceny :roll:

My mamy zwykłą szczotkę z kuleczkami na końcach drucików, aby nie bolało przy czesaniu. Jestem zadowolona, bracia tak kłaczą, że wystarczy przeczesać kilka razy, a szczotka pełna :P

No, pierwsza próba przed Tobą.. Nic nie jestem wstanie poradzić, bo ja zawsze stresuje się tak samo, kiedy mnie nie ma.. Ale - świadomość, że koty mają dobra opiekę pomaga ;)

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 11:18 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

na allegro są jakieś furminatory za śmieszne pieniądze. mogłabym w sumie spróbować, tylko niech się zbiorę na zakupy :P

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 11:20 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

O allegro nawet nie pomyślałam, jak zobaczyłam ceny na zoo internetowych to się poddałam..

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 12:46 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

a widzisz, na allegro ceny są znośne :D

słabo się czuję przez comiesięczną dolegliwość :roll: a wycieczka do Wola Parku do Kakadu czeka w poszukiwaniu piłeczek z wypustkami... bo wątpie, że w tej klitce-zoologu u mnie na parterze w bloku będzie cokolwiek :roll: ale tam zajrzę najpierw... tylko niech zawroty i senność przestaną mnie nękać

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 16:00 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Jakież poświęcenie dla koteczka, oby to tylko docenił. :mrgreen:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro wrz 05, 2012 17:21 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

jak już się rozpędziłam to i kupiłam kotkowi wołowiny plasterek, gerberka z indyka i z kurczaka.. nie bede kupować puszek póki te z animalii nie przyjdą =.= i żwirek...

muszę się udać gdzie indziej szukać tych piłek i szelek.. a jak nie to znów zakupy przez neta

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, Talka i 52 gości