Kocia Arka Noego prosi o wsparcie! $, Karma! Dziękujemy WAM

[_ogonek_]

Postaram się zrobić co się da.
Idę rozkminiać

[kociamysza]

Ogonku, Ty chyba jestes najblizej Swidnicy, tzn tu akurak Brzeg ale w Swidnicy chyba jeszcze gorzej jest

viewtopic.php?f=1&t=145747

tym dwom teraz sie udalo ale reszta?

[_ogonek_]

Ogonku, Ty chyba jestes najblizej Swidnicy, tzn tu akurak Brzeg ale w Swidnicy chyba jeszcze gorzej jest

viewtopic.php?f=1&t=145747

tym dwom teraz sie udalo ale reszta?

Ech niestety - jak napisałam na wątku - choroba kotów odstraszy moich rodziców... Cudem udałoby mi się wziąć choć jednego Serce rozpada mi się na kawalki...

[kociamysza]

Ogonku, mnie tez tym bardziej ze to niemal moje rodzinne strony.

Moja mamuska z powodu glupiej alergii nie jest w stanie miec w domu kota a do tego tatko mnie sie posypal. Mama robi choc tyle, ze koty na podworku dokarmi ale juz ze sterylkami zle, bo nie ma sie jak do tego zabrac. Echhh

Koty w malych miastach maja przechlapane

[Hanulka]

Mama z 4 maleństwami i koszyk, w którym zostały podrzucone pod furtkę
KAN.

andzelika1952 pisze:

Maluszki mają w tej chwili 2 tygodnie. Schronisko początkowo odmówiło przyjęcia kotków, teraz po mojej interwencji w Urzędzie Miasta zadzwoniła do mnie pani wetka ze schroniska i zaproponowała, że weźmie ktoś matkę, a ja na to - co z kociętami - na to pani dr -szybko się je wysterylizuje i wyda do adopcji . Ja - ale one mają 2 tygodnie i bez matki nie przeżyją. P. dr -o cholercia to jeszcze za małe, ale może ta kobieta weźmie je na dt razem z kotką? Tak wyglądała nasza rozmowa.
Ten przypuszczalny dt ma być na wsi i już wyobrażam sobie je w komórce lub w stodole. Proszę pomóżcie w poszukiwaniu prawdziwego, odpowiedzialnego dt .

[Hanulka]

andzelika1952 pisze:

Dusia w dalszym ciągu ma trudności z chodzeniem. Kiedy postawiłam ją na podłodze to uszła tylko dwa kroczki do ściany i usiadła na pupie przywierając wręcz do ściany. Za żadne skarby nie chciała się ruszyć. Idzie jak na protezach dostawiając raz jedną raz drugą nóżkę. Pomimo tego jej zachowanie to samo szczęście,że ma co jeść i ma ją kto pomiziać.

[_ogonek_]

Mama z 4 maleństwami i koszyk, w którym zostały podrzucone pod furtkę
KAN.

andzelika1952 pisze:

Maluszki mają w tej chwili 2 tygodnie. Schronisko początkowo odmówiło przyjęcia kotków, teraz po mojej interwencji w Urzędzie Miasta zadzwoniła do mnie pani wetka ze schroniska i zaproponowała, że weźmie ktoś matkę, a ja na to - co z kociętami - na to pani dr -szybko się je wysterylizuje i wyda do adopcji . Ja - ale one mają 2 tygodnie i bez matki nie przeżyją. P. dr -o cholercia to jeszcze za małe, ale może ta kobieta weźmie je na dt razem z kotką? Tak wyglądała nasza rozmowa.
Ten przypuszczalny dt ma być na wsi i już wyobrażam sobie je w komórce lub w stodole. Proszę pomóżcie w poszukiwaniu prawdziwego, odpowiedzialnego dt .

Ja pier*olę....
Zaraz wrzucam je na Faceboga.

[Hanulka]

_ogonek_ dzięki, może tam się znajdzie DT

[kociamysza]

Mama z 4 maleństwami i koszyk, w którym zostały podrzucone pod furtkę
KAN.

andzelika1952 pisze:

Maluszki mają w tej chwili 2 tygodnie. Schronisko początkowo odmówiło przyjęcia kotków, teraz po mojej interwencji w Urzędzie Miasta zadzwoniła do mnie pani wetka ze schroniska i zaproponowała, że weźmie ktoś matkę, a ja na to - co z kociętami - na to pani dr -szybko się je wysterylizuje i wyda do adopcji . Ja - ale one mają 2 tygodnie i bez matki nie przeżyją. P. dr -o cholercia to jeszcze za małe, ale może ta kobieta weźmie je na dt razem z kotką? Tak wyglądała nasza rozmowa.
Ten przypuszczalny dt ma być na wsi i już wyobrażam sobie je w komórce lub w stodole. Proszę pomóżcie w poszukiwaniu prawdziwego, odpowiedzialnego dt .

Andzeliko, wiesz jak trudno o domy na forum coraz wiecej kocich bied, i coraz mniej pomocy

[_ogonek_]

Prawie wszystkie kociaki są już na FB (http://www.facebook.com/pages/Koty-z-Ra ... 2150457265)
Założyłam także wydarzenie odnośnie końca inicjatywy w grudniu http://www.facebook.com/events/467017403329345/

DOdam jeszcze pilne przypadki za chwilunię i info o potrzebnym dla Milusia transporcie.

I jeszcze pytanko, bo tu chyba jest nieścisłość (kto jest kim? Kubuś jest jakby podwójnie, a Niusia gdzie?)

Zdj. 1 i 2 to 4-5 tyg. Kubuś /whiskasek/ - odrobaczony, odpchlony. Przywiezione ze wsi razem z dziką mamą /zdj. 4/ - Norą. Nora jest chudziutka, malutka, chora na kaliciwirozę i koci katar. Maleńka Niusia ma już bielmo na oczkach od stanu zapalnego. Są leczone i widać poprawę.
Zdj. 3 to braciszek Niusi Kubuś. Kociaki są cudowne, miziaste. Kuwetkowe.

[katipe]

mogę porobić w sobotę zdjęcia kociakom, no chyba że jutro po południu się uda...

[_ogonek_]

mogę porobić w sobotę zdjęcia kociakom, no chyba że jutro po południu się uda...

Naprawdę??? Byłoby wspaniale
Niech tylko bardziej zorientowani ode mnie dadzą znać co i jak bo ja nie mam pojęcia jak i co

[katipe]

piszę artykuł właśnie, czy koniec KAN = koniec RTOZ?

[kociamysza]

piszę artykuł właśnie, czy koniec KAN = koniec RTOZ?

Z tego co pisala Andzelika:

Od czasu kiedy napisałam o końcu istnienia KAN nie ma dnia abym o tym nie myślała. Biorę wszystkie za i przeciw, słucham wielu wypowiedzi, argumentów i jak początkowo się łamałam tak po dzisiejszej rozmowie z jedną z osób postanowiłam także definitywnie pożegnać się z TOZ-em. Zakończymy wszystko razem . Będzie mi trudno pożegnać się z działalnością, której poświęciłam 10 lat . Błagam więc Was o pomoc w adopcjach i dt . Nie wiem co będzie z kociakami i jaki je czeka los jeśli nikt nie zgodzi się dalej tego poprowadzić.

wnioskuje, ze RTOZ jako taki chyba istniec bedzie, odchodzi Andzelika i przestaje dzialac kociarnia z prozaicznego braku kasy i sil.

Moze przedzwon do Andzeliki, beda wiesci z pierwszej reki.

Szanuje i rozumiem decyzje, jednak w srodku boli, bo co sie stanie z kociastymi w Radomsku i okolicach????

[Dama Ya]

Pisałam już na FB. Nie jestem z Radomska, ale chętnie pomogę przy robieniu zdjęć kociaków. Piotrków nie jest daleko Proszę o kontakt