Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 03, 2012 21:16 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

O tak, zdecydowanie karmę trzeba zmieniać powolutku. Acana mało może nie kosztuje, ale kot jej ewidentnie mniej je - bo jest dużo wartości, a mało zapychaczy. I tak, jak solarie mówi, nie każdy smak może mu podejść. Mogę dać Ci na spróbowanie po troszku pacyfiki i graslandowej. Daj znać, jak coś. :)

Teaste of de wild moim kotom smakuje na równi z Acaną.

A na fotki nie marudź, bo uduszę. Nawet TŻ się zachwycił tym zdjęciem.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon wrz 03, 2012 21:19 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

ale koszt wysyłki z ekozwierzaka to 17zł, a animalii punkt odbioru mam 7 minut autobusem od siebie i moge albo rzucic im te 5zł na dowóz albo sie przejechać... :p

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 03, 2012 21:20 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ach, no tak, to wtedy wychodzi na to samo. :) W każdym razie warto, byś spróbowała zdrowszych karm dla Ediego, zwłaszcza, że jest on teraz na etapie wzmożonego wzrostu kośćca, nabierania masy mięśniowej itp. - powinien jeść jak najbardziej zdrowo. :D

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon wrz 03, 2012 21:22 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

W przyszłości możemy się umówić i zamówić tam, gdzie będzie fajna cena, a kosztami przesyłki się podzielić. :wink:
Możemy też kupić - jeśli będzie wersja ekonomiczna - dużą paczkę i się podzielić. :wink: Ale to jak wyczerpię część zapasów.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon wrz 03, 2012 21:33 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

może przy następnym przypływie gotówki pod koniec września to przełknę :P nie zapominajmy, że jestem "biednym" studentem :wink: póki co w tym miesiacu nakupowałam mu tyle rzeczy już, a jeszcze przed nami drugie odrobaczanie i szczepienie...

saintpaulia - dzięki za propozycje, jak się zdecyduje na coś to dam znać :D

biegam z kotem po korytarzu majac na kawałku sznurka 'przytrzaśnięte' pudełeczko po kinderku z drobiazgami w środku zeby grzechotało... takich skoków w góre to ja jeszcze nie widziałam, szkoda, ze nie mam kogo zatrudnic zeby machał tym, bo byscie mieli zdjęcia latającego kota :p

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 03, 2012 21:43 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Najlepsze są najprostsze zabawki - Malaga strasznie lubi jak wezmę jakiś sznurek albo rzemyk i na jego końcu zawiążę zrobioną z papieru kokardkę, bo tak fajnie szmyrzy po podłodze. :D

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon wrz 03, 2012 22:42 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

zrobiłam coś takiego Edkowi, pogardził, pare razy pacnął :twisted: póki co uspokoił się i leży na klacie u mojego współlokatora, ktory uczy się do poprawki jedna ręką przewijając notatki w wordzie, a drugą miziając kotka :roll:

...nie na długo, już się dzikus rozbudził, przespał cały dzień to teraz szaleje :evil:

jutro chyba zamknę oczy i zapłacę kartą w zoologu o ile znajde małe paczuszki acany żebym nie widziała upływu gotówki :roll: paczka z animalii skompletowana już z tego, co widzę, więc powinnam miec jutro/pojutrze większą kuwetę, żwirek, gimpeta, puszki i spray z kocimiętką

edit:

wredne kocisko :P biegał do 2 głośno charcząc, mrrukając, miałcząc i wydając inne dziwne odgłosy... myślałam, ze jak zgasze światło to troche sie uspokoi... a gdzie tam :P ja juz zasnęłam ignorując go, a sen mam z reguły bardzo płytki, przebudzilam sie ok 3, patrze - śpi na parapecie, myśle super, mam łóżko dla siebie, połoze si ena jego połowie. budzie sie o 4, a kot mi zajął moją część i do tego zablokował mi rękę, przywłaszczył wszystkie poduszki i zauważył, ze nie śpie... próbowałam go uspać na nowo, ale o 4:30 wstał i zaczął ganiać znów, skakac mi przednimi łapkami na twarz żebym nie spała i ganiała za nim :P chciałam go oszukac i leżałam nieruchomo do 5, ale nic z tego... w ramach odwetu za nieprzespaną noc nie daje mu zasnąć teraz i od 4,5h ganiam go a to ze wstążką, a to z myszką, a to jeśc, a to jajko mu ugotowałam na deser, a to sprzątam, wywaliłąm go z pokoju na korytarz z zabawkami, ktore znalazlam i wietrzylam pokoj, do łazienki go zabrałam ze sobą jak się kąpałam i patrzył jak zaczarowany na wode w wannie... zaczyna już usypiac na stojąco i pokładać gdzie się da, pewnie zaraz dam mu na trochę spokój, ale nie będzie miał lekko :P

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 9:05 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Witamy z ranka:) Złoś rano szalał , pogryzm moje rece i mojego TZ też a teraz śpi^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 9:52 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

z tego wszystkiego, ze jestem na nogach od rana poszłam i zakupiłam te ciasteczka antykłaczkowe w rossmannie, bielucha i acane pacific małą... kupiłabym wiecej smaków, ale nie było, moze w innym sklepie... jak mi się kieszeń otwiera na tego kota to jest poezja :roll: jakby rodzina się dowiedziała ile na niego już wyłożyłam to by sie popukali w głowe :P

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 10:02 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:z tego wszystkiego, ze jestem na nogach od rana poszłam i zakupiłam te ciasteczka antykłaczkowe w rossmannie, bielucha i acane pacific małą... kupiłabym wiecej smaków, ale nie było, moze w innym sklepie... jak mi się kieszeń otwiera na tego kota to jest poezja :roll: jakby rodzina się dowiedziała ile na niego już wyłożyłam to by sie popukali w głowe :P

hihihih a mowi ze studentom ciezko sie zyje ,bo bieda itp juz wiem dlaczego ... hahahahahahahahahah :)))
Pozdrawiamy:))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 10:07 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

ja akurat do jedzących 'chleb posmarowany nożem' nie należę, jakby mi 'przychody' i oszczędności na czarną godzinę nie pozwalały na zwierzaka to w życiu bym się nie podjęła zabrania go do siebie... jestem sknerą jeżeli chodzi o wydawanie dla siebie to sobie poużywam na kotku :p ale jednocześnie nie ciągnę pieniędzy z domu rodzinnego, nikt nie dziamga na co i ile wydaję, więc czuję się w pełni samodzielną jednostką póki co ;) nie wnikając, powiedzmy, że mam szczęście w nieszczęściu, dostałam kopa od życia to teraz się 'odbijam' ;)

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 11:11 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Koczi pisze:jestem sknerą jeżeli chodzi o wydawanie dla siebie to sobie poużywam na kotku :p

Mam to samo podejście do życia - sobie jakoś nie mam ochoty nic kupować, ale na okazje cenowe kocich akcesoriów co i rusz poluję. :lol:
Małe kociaki są urocze z tym nocnym budzeniem, prawda? :roll: Cieszę się mimo wszystko, że mam to już za sobą, teraz Malaga 99% nocy przesypia wzorowo. Czasem mu się jeszcze zdarza znaleźć w środku nocy jakąś zabawkę i toczyć za nią szaloną pogoń, ale teraz nauczona doświadczeniem zawsze przed snem przechodzę na czworaka cały pokój i szukam śladu wszelkich piłeczek i myszek, żeby go nie kusiło. :lol: Rodzice tego nie czynią, więc zwykle zabawki znajduje właśnie tam - ich sprawa. :mrgreen:

Swoją drogą dzień dobry! :mrgreen:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 11:30 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Dzień dobry :)

A ja uwielbiam kupować i sobie i kotom. Z tą jedynie różnicą, że jeśli chodzi o wybór rzeczy dla siebie to zastanawiam się tysiąc razy, a jeśli o koty..Wszystko jak idzie :mrgreen:

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 11:36 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ja właśnie nie lubię robić zakupów dla siebie, bo nie znam drugiej tak wybrednej osoby i mnie samej jest ciężko trafić we własny gust. :mrgreen: Dlatego potrafię łazić po sklepach godzinami i mimo wszystko wyjść z pustymi rękami, bo nic nie spełnia moich oczekiwań. :oops:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 11:52 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

solarie pisze:
Koczi pisze:jestem sknerą jeżeli chodzi o wydawanie dla siebie to sobie poużywam na kotku :p

Mam to samo podejście do życia - sobie jakoś nie mam ochoty nic kupować, ale na okazje cenowe kocich akcesoriów co i rusz poluję. :lol:
Małe kociaki są urocze z tym nocnym budzeniem, prawda? :roll: Cieszę się mimo wszystko, że mam to już za sobą, teraz Malaga 99% nocy przesypia wzorowo. Czasem mu się jeszcze zdarza znaleźć w środku nocy jakąś zabawkę i toczyć za nią szaloną pogoń, ale teraz nauczona doświadczeniem zawsze przed snem przechodzę na czworaka cały pokój i szukam śladu wszelkich piłeczek i myszek, żeby go nie kusiło. :lol: Rodzice tego nie czynią, więc zwykle zabawki znajduje właśnie tam - ich sprawa. :mrgreen:

Swoją drogą dzień dobry! :mrgreen:

mam to samo, latają po głowach , tylko że oba-ganiaja się. Dzis juz wywaliłam z sypialni i zamknęłam drzwi :D bałam się że sie do dzieci przeniosą ale targały si e w salonie hehe

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 45 gości