Jowita pisze:I przyznaję, co poniektórych "długodystansowych" forumowiczkach spodziewałam się więcej rozsądku.
Jowita pisze:A furda! Zdjęcia!!! Zdjęcia!!!

A ja spodziewałam się również więcej, ale dobrej woli, pomysłów i spokoju, niezależnie od liczby umieszczonych na Forum postów piszącego, bo sytuacja jest trudna, ale może nie była beznadziejna. Wierzyłam, że bywanie tutaj zobowiązuje do pomagania sobie wzajemnie. Keti na to również liczyła zgłaszając się do nas. Gdzie teraz jest? Znikła! Takiego efektu oczekiwałyście? Nie dziwię się jej, bo ja czuję się zmęczona tym wątkiem, a co dopiero ona.
Same wiecie, że są sytuacje, kiedy w mieszkaniu nawet malutkim musimy z jakichś powodów rozdzielać koty, a to jest ich za dużo w jednym pomieszczeniu, a to się chcą pozagryzać, a to kwarantanna/chore i by się żarażały wzajemnie, a to co innego. I nikt w takich wypadkach nie gani izolowania, nawet stałego, wieloletniego, a wręcz chwalimy się zastosowanymi rozwiązaniami. Może to się nazywa siłą wyższą, a nie fanaberią czy nerwicami, jak sugeruje się w tym wypadku i stąd wynika różnica podejść? Pewnie tak. Dziewczyna jest inteligentna i czuła, jeżeli dałą kotce dom, niezależnie od tego, że robicie zestawienia i nie widzicie powodu dlaczego to zrobiła. A może dlatego, że jest po prostu przyzwoitym człowiekiem, ale przy okazji niestety ma swoje ścieżki w życiu, które chce przy naszej pomocy pokonać? Nie po raz pierwszy zachodzi obawa w "ognistym" wątku, że jego inicjator zniknie, a wraz z nim jego problem. Nie będziemy nawet wiedzieć jak się zakończy sprawa. A nie o to szło..!
Tak, choć możesz to również uważać za głupotę, z przyjemnością obejrzałabym foty Nel. Bo chcę. Bo lubię widzieć bohaterów wątków. Bo lubię oglądać zdjęcia w ogóle. I wbrew temu co piszesz - to nie szkodzi temu tematowi.