Fundacja Pod Jednym Dachem - gdzie te kocie Domy?

A ja chciałam tylko dać znać, że Miętus się był oswoił.

Ot tak ;-)

. Biega już z resztą po mieszkaniu, mruka, ćwierka i na potęgę bawi się z Ilsą :>

Jejku jakie one są słodkie, jak mamusia z córeczką

Karmelek mi się oswoił! :1luvu:

Zupełnie nie wiem, jak to zrobił. Może to jest tak, jak mówi Chiara: są koty rozsądne i mniej rozsądne

. A Karmel postanowił należeć do tej pierwszej grupy :mrgreen:

Niestety, u mnie sytuacja jest niewesoła. Koty zupełnie mi świrują, kiedy jest ich tyle: przede wszystkim Loa i Frania źle znoszą sytuację takiego zakocenia. Lynx, mimo że zamknięty w sypialni, wprowadza swoim wyciem niepokój. Loa robi się nerwowa i tłucze Franię na potęgę. Jestem zmuszona jeszcze je izolować. Jestem zdumiona, że to jeszcze da się zrobić, ale sama już nie daję psychicznie rady. Dlatego proszę! proszę! proszę! o dom tymczasowy, chociażby dla Lynxa - on się u mnie męczy, cały czas sam, na małej przestrzeni...

Ależ tu głucha cisza... miałam ostatnio miłą propozycję domu dla Lynxa, niestety dom miałby być wychodzący

Szczególnie dla tego kota jest to naprawdę wybitnie zły pomysl... cóż, czekam, czekam...

A ja z innej beczki - Ilsa i Miętus zostały dzisiaj zaszczepione :1luvu:

A teraz zagadka - kto to jest?

Odpowiedź na stronie fundacyjnej :>

Podpowiedź: Nie ma jeszcze swojego Mecenasa. Z Mecenasem to by się już pewnie na całego oswoił :mrgreen:

starchurka pisze:Ależ tu głucha cisza... miałam ostatnio miłą propozycję domu dla Lynxa, niestety dom miałby być wychodzący Szczególnie dla tego kota jest to naprawdę wybitnie zły pomysl... cóż, czekam, czekam...

Oby się dla niego znalazł ktoś dokładnie "w sam raz", marzący o gadule i namolnym pieszczochu :ok:

Jeden dom myśli... trzymajmy lepiej kciuki za właściwy tok myślenia :ryk:

starchurka pisze:Jeden dom myśli... trzymajmy lepiej kciuki za właściwy tok myślenia

Ooo, może jakaś nakładka na myśli

mogła by się nazywać "tunel pajdotkowy"

Dzisiaj Magda, czyli nasza "Ryśka", występuje w czacie Onetu o 18:00.

Wszystkich ciekawych zapraszamy! :-)

Więcej szczegółów: http://czat.onet.pl/rozmowy.html

Magda "czatuje" właśnie na Onecie - zapraszamy do poczytania i podyskutowania :-)

ryśka pisze:
starchurka pisze:Jeden dom myśli... trzymajmy lepiej kciuki za właściwy tok myślenia

Ooo, może jakaś nakładka na myśli mogła by się nazywać "tunel pajdotkowy"

Żeby dobrze myślał......

Fundacja pilnie potrzebuje lokalu dla kotów po zabiegach sterylizacji. To nie musi być duże czy atrakcyjne pomieszczenie - muszą się tam swobodnie mieścić klatki wystawowe. Od razu napiszę, że zasadą jest, że w pomieszczeniu przechowujemy WYŁĄCZNIE koty po zabiegach, zamknięte w klatkach. Czasem to jeden, czasem kilka kotów z tego samego podwórka. Nie ma to więc być pomieszczenie "na schronisko", lecz miejsce rekonwalescencji dla kotów, które są objęte akcją Operacja Zabieg. Nie ma ryzyka, że miejsce zamieni się w przytulisko, które będzie przeszkadzać sąsiadom.
Więcej szczegółów:
viewtopic.php?f=1&t=137467&start=450
Może ktoś z Was wie o jakimś malutkim, niewykorzystywanym pomieszczeniu, który średnio nadaje się np. na biuro, a mogło by posłużyć kotom? Na komercyjny wynajem Fundacji w żaden sposób nie stać

Do tej pory, ponad dwa lat, korzystaliśmy z wielkiej dobroci wobec kotów - za pomieszczenie, w którym koty przebywały po zabiegach, płaciliśmy... 1 zł. na miesiąc, pokrywaliśmy jedynie koszty takie, jak prąd czy wywóz śmieci. To niestety nie jest dłużej możliwe, mamy zaledwie kilka dni na znalezienie nowego miejsca...

może tak trochę nie w temacie, ale gdyby jakiś futrzak krakowski potrzebował zdjęć do ogłoszeń, to ja się polecam

Mam aparat i lampę jakby coś i czas... tzn z czasem różnie, ale jakoś by się znalazł gdyby potrzeba zaistniała

U nas źle

Jeśli obaj nie śpią, to nie ma półgodziny, w której nie byłoby walk, wrzasku i darcia futra.
Daniels wymiotuje już częściej niż raz dziennie. U Szarusia pod względem pokarmowym jest znacznie lepiej, zaczął chrupać suche, grzecznie prosi, jak jest głodny i zaczął odwiedzać kuwetę o stałych porach.

Tymczasowanie nie ma sensu, jeśli nie mam możliwości izolacji i stopniowego poznawania dwóch bojowo nastawionych, dorosłych kotów. To nie jest pierwszy raz, gdy Daniels ma gościa, ostatnim razem przechowywałam kociaka i po 3 dniach nastąpił pokój. Wieczorami rozpraszam ich zabawami, ale większość dnia mnie nie ma i mogą się tłuc do woli. To jest męczarnia dla obu i na pewno nie pomoże w kształtowaniu charakteru Szarego, a szkoda kota, bo doprasza się uwagi, ma zadatki na pieszczocha, jest dobrze wychowany (nie wskoczył przy mnie ani razu na stół) i wydaje się urodzony na drapaku. Wystawiam ogłoszenia co 2 dni, do tej pory słyszałam tylko o 1 chętnej osobie... z Podlasia.

Jak tylko będzie taka możliwość, proszę o zmianę warty i uczulam - Szarik nie może przebywać na małej powierzchni z innymi kotami bez nadzoru.

Fundacja Pod Jednym Dachem - gdzie te kocie Domy?

Kto przegląda forum