SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 18:54 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Jaka szkoda że Kumalka na starych śmieciach... :(

Aga_Marlena

 
Posty: 234
Od: Sob maja 29, 2010 19:10
Lokalizacja: KATOWICE

Post » Sob wrz 01, 2012 13:26 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

...a w schronisku...

5 z poszczepionych kociaków juz w domkach
trzymajmy kciuki
min krówka, której nie zdążyłam sfocić
Za małe małe na szczepienia dostały surowicę

Na swoje smieci wrócił też Klemens/Kacper
faktycznie to 15latek, od zawsze żyjący przy jednym z domów

Besi na lekach lepiej, zaczęła wiecej jeść
czeka ją kiedyś usuniecie zębów niestety

U reszty oki, tfu, tfu odpukując

dzięki wszystkim cyklicznym głaskaczom za dzisiejszy dzionek :1luvu:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 01, 2012 15:42 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

To kciuki za wszystkie i te w domkach i te w schronie :ok: :ok: :ok:

A największy z Kumalkę, żeby znalazła szybko TEN domek :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie wrz 02, 2012 12:06 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

echh, jaka szkoda z Kumalą :( :( biedna kicia..widocznie to nie ten domek, będzie lepszy :)



jeśli chodzi o te wolnożyjące małe z matką przy hurtowni i starej kopalni na Witosa nie miałam szczęścia spotkać tej gromadki :| Jedzenie znika, są dokarmiane, porozmawiałam z kolegą na ten temat. On wyjeżdża za granicę na jakiś czas ale koleżanka będzie je doglądać i myśli by stać się tymczasem. Przeszkodą są jej rodzice i ..mały piesek który ma adhd typu ratlerek :wink: Zaznaczyłam, że najistotniejsze by złapano matkę i wysterylizowano, a małym próbowano znaleźć domek na własną rękę bo schronisku obecnie nie mamy za wesoło (wspomniałam o pp, ile na stanie mamy kociąt i jakie zagrożenie może wyniknąć dla kolejnych przybyłych małych). A jeśli już chcą załatwić to w ten sposób, że schronisko to przynajmniej by poczekali tak do 6ego września. I rzeczywiście pracownicy też przez telefon przekazali że jeżeli są jakieś do przyjęcia to poczekać dziesięć dni, na razie nie mogą przyjąć.



Zaś..
dzwoniła koleżanka mówiąc, że jej teściowa znalazła dwa małe oswojone wyrzucone/podrzucone do lasu. Nie wie co z nimi zrobić..Bierze je do siebie na góra dziesięć dni ale potem gdzieś je trzeba ulokować bo wyjeżdża za granicę. Dodatkowo jest z Jaworzna..tam z tego co wiem nie ma schroniska, najbliżej w Mysłowicach. Wiecie coś na ten temat?? Spoza Katowic małych by nie przyjęli? Bo już mnie pytała przy okazji czy schronisko by może je nie przygarnęło.. :roll:
Nie mam pomysłu...Sama wziąć nie mogę, i komu przekazać też ciężko :( :(


znajomi przychodzą i dzwonią do mnie z takimi problemami myśląc, że od razu się zjawię i odbiorę małe i domek na już wykombinuję bo ludzie przecież bija się o kotki, stoją w kolejce..albo co gorsza jak słyszą, że mam coś wspólnego ze schr to od razu myśl pod tytułem: mam problem z głowy bo ona bywa w schronisku i to załatwi :|Mi jest przykro, że odmawiam, że nie jestem w stanie załatwić tego tak jak bym chciała pozbywając się odpowiedzialności mówiąc, że w schr jest przepełnienie, sami postarajcie się znaleźć mu domek
słowa: ''No jak to przyszedłem do Ciebie prosić o pomoc, a ty mi mówisz, że sam mam się tym zając i szukać domu? Ja się na tym nie znam, pracuje i nie mam czasu.... Ale z Ciebie wolontariusz nie ma co, dzięki za pomoc, sam coś wykombinuję'' - takie słowa lub wyrzut w głosie kogoś kogo znasz jakiś czas, echmm :? :evil:
ale przynajmniej dobre jest to, że reagują, biorą te małe, dzwonią i pytają..zajmując się nimi sami zyskują wiedzę, szukają rozwiązań, robią ogłoszenia lub próbują
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Nie wrz 02, 2012 16:16 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

TanundA pisze:dzwoniła koleżanka mówiąc, że jej teściowa znalazła dwa małe oswojone wyrzucone/podrzucone do lasu. Nie wie co z nimi zrobić..Bierze je do siebie na góra dziesięć dni ale potem gdzieś je trzeba ulokować bo wyjeżdża za granicę. Dodatkowo jest z Jaworzna..tam z tego co wiem nie ma schroniska, najbliżej w Mysłowicach. Wiecie coś na ten temat?? Spoza Katowic małych by nie przyjęli? Bo już mnie pytała przy okazji czy schronisko by może je nie przygarnęło.. :roll:
Nie mam pomysłu...Sama wziąć nie mogę, i komu przekazać też ciężko :( :(

utworzone wydarzenie odnośnie tego co pisałam na fb https://www.facebook.com/events/382491671818592/
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Nie wrz 02, 2012 19:19 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Tania dodawajcie ogłoszenia gdzie tylko się da, trzeba wieszac w sklepach, lecznicach,, koniecznie

niestety, schronisko katowickie nie przyjmie kotów z Jaworzna, szczególnie teraz, przy chorujacych kociakach
codziennie odmawiają wielu kotom z Katowic :(

a w Mysłowicach dla kotów jest dramat, jesli w ogóle przyjmują koty, bo może tak byc ze nie przyjmują

nie wiem jak pomóc, wiem jak sie czujesz, ciągle mam takie prosby też w stosunku do mnie....i tez odmawiam pomocy

tylko ogłoszenia, ogłoszenia i jeszcze raz ogłoszenia
i szansa na bank jest teraz na domy

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 03, 2012 13:52 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

TanundA pisze:echh, jaka szkoda z Kumalą :( :( biedna kicia..widocznie to nie ten domek, będzie lepszy :)



jeśli chodzi o te wolnożyjące małe z matką przy hurtowni i starej kopalni na Witosa nie miałam szczęścia spotkać tej gromadki :| Jedzenie znika, są dokarmiane, porozmawiałam z kolegą na ten temat. On wyjeżdża za granicę na jakiś czas ale koleżanka będzie je doglądać i myśli by stać się tymczasem. Przeszkodą są jej rodzice i ..mały piesek który ma adhd typu ratlerek :wink: Zaznaczyłam, że najistotniejsze by złapano matkę i wysterylizowano, a małym próbowano znaleźć domek na własną rękę bo schronisku obecnie nie mamy za wesoło (wspomniałam o pp, ile na stanie mamy kociąt i jakie zagrożenie może wyniknąć dla kolejnych przybyłych małych). A jeśli już chcą załatwić to w ten sposób, że schronisko to przynajmniej by poczekali tak do 6ego września. I rzeczywiście pracownicy też przez telefon przekazali że jeżeli są jakieś do przyjęcia to poczekać dziesięć dni, na razie nie mogą przyjąć.




Gdzie to jest?
Bo to jakby moje rejony.
Tylko, że u mnie rezydenci juz nie bardzo chcą przyjać obcych. Jest ich ok 14 więc sporo.
Ale jakąś pomocą służę. Mieszkam na ul Obroki.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 03, 2012 14:02 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

na kociarni bez zmian
w klatkach również

jest nowy kot powypadkowy, siedział skulony przy trasie na Warszawę
byc może jest dzikuskiem, jeszcze nie wiadomo, ale ogólnie chyba nic mu nie jest zbytnio
rzucił się na miskę z jedzeniem

chciałam podziękować żabciarybcia bardzo, bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
kociaste dostały puszeczki, suche żarełko, podkłady, strzykawki itd
bardzo, bardzo dziękujemy, bo potrzeby teraz są ogromne :|

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 03, 2012 15:22 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Będę miała dla Fruti następna porcje chrupek.
Teraz tylko dom.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 03, 2012 22:54 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Lidka pisze:
TanundA pisze:echh, jaka szkoda z Kumalą :( :( biedna kicia..widocznie to nie ten domek, będzie lepszy :)



jeśli chodzi o te wolnożyjące małe z matką przy hurtowni i starej kopalni na Witosa nie miałam szczęścia spotkać tej gromadki :| Jedzenie znika, są dokarmiane, porozmawiałam z kolegą na ten temat. On wyjeżdża za granicę na jakiś czas ale koleżanka będzie je doglądać i myśli by stać się tymczasem. Przeszkodą są jej rodzice i ..mały piesek który ma adhd typu ratlerek :wink: Zaznaczyłam, że najistotniejsze by złapano matkę i wysterylizowano, a małym próbowano znaleźć domek na własną rękę bo schronisku obecnie nie mamy za wesoło (wspomniałam o pp, ile na stanie mamy kociąt i jakie zagrożenie może wyniknąć dla kolejnych przybyłych małych). A jeśli już chcą załatwić to w ten sposób, że schronisko to przynajmniej by poczekali tak do 6ego września. I rzeczywiście pracownicy też przez telefon przekazali że jeżeli są jakieś do przyjęcia to poczekać dziesięć dni, na razie nie mogą przyjąć.




Gdzie to jest?
Bo to jakby moje rejony.
Tylko, że u mnie rezydenci juz nie bardzo chcą przyjać obcych. Jest ich ok 14 więc sporo.
Ale jakąś pomocą służę. Mieszkam na ul Obroki.
Lidka dokładnie jest to naprzeciwko właśnie ul. Obroki ( przypomniałam sobie tę ulicę dopiero jak ją przeczytałam tu an forum :roll: ). Ciężko mi dokładnie określić gdzie to jest..Przed głównym wejściem do tej hurtowni, przy murach są takie drzwi/furtka zamknięta z metalowych drągów zrobiona i tam są te kocie miski i woda. Żeby się tam dostać trzeba iść naokoło głównym wejściem mijając inne firmy jakieś z motocyklowe i inne, tam jest taki śmietnik, i chyba zapuszczony parking, pełno chaszczy etc. Nie umiem lepiej opisać :?



Tak przy okazji macie pozdrowienia od Flavii i Mitraska :P Zdjęć nie mam :( ale towarzystwo czuje się dobrze. Mitra śpi na samym szczycie wielkiego solidnego domku/drapaka, obserwuje co dzieje się wokół, a Flavia jak to ona szaleje za myszą etc :lol: Nadal na odpowiedniej karmie, jest znaczna poprawa. Przed Flav trzeba zamykać lodówkę, baa drzwi od kuchni by czegoś nie zwędziła z gara :twisted: Czasem się piorą, czasem Mitras myje Flavię, bywa, że razem ucinają sobie drzemkę. Ot co, dobrana z nich para :wink:
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Wto wrz 04, 2012 13:52 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

pozdrów Flavie, Mitrasa i ich opiekuna od nas :kotek:

...a w schronisku...

no i kolejna [i]
dla kociaka 260/12, który czekał jako ostatni ze swoją mama Brombillą na dom, czekał dwa miesiące
zaszczepiony był dopiero 4 dni temu bo był na dwóch seriach antybiotyków ze wzgledu na mega katar. Wczoraj brykał, jadł, dziś rano był juz w agonii
test na pp wyszedł ujemny, ale podejrzewamy pp
wredota jest z tych szybkich, jeden dzień i po kocie
a testy nie zawsze miarodajne
Martwię sie teraz o Brombillę, tez dopiero 4 dni po szczepieniu

u reszty kociaków bez zmian

Lidka-czy w ostatniej partii suchego na bank był hypoalergentic? bo Fruti znów drugi dzień ma rozwolnienie :(

na kociarnie trafiły dziś Cycek, Maciuś i Fabi

na kociarni względny spokój, Besi tylko nadal nieswoja jednak
no i tłoczno jest bardzo
i przez to nerwowo

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 04, 2012 13:59 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Mała1 pisze:no i kolejna [i]
dla kociaka 260/12, który czekał jako ostatni ze swoją mama Brombillą na dom, czekał dwa miesiące
zaszczepiony był dopiero 4 dni temu bo był na dwóch seriach antybiotyków ze wzgledu na mega katar. Wczoraj brykał, jadł, dziś rano był juz w agonii
test na pp wyszedł ujemny, ale podejrzewamy pp
wredota jest z tych szybkich, jeden dzień i po kocie


Biedny Kotuś [i], pamietam go jeszcze całkiem zdrowego. On złapał chyba kk od mojego Kefirka, który był zabrany właśnie z tej klatki.Czekał ponad dwa miesiące, chyba nawet 2,5 miesiąca.Niedoczekał.... :crying:
Nadal kwarantanna?
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 04, 2012 14:02 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Według opisu i wygladu to był hypoalergenic. Żółte, jasne trójkaciki.

Będę niebawem mieć następne więc spróbujemy nowe.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 04, 2012 14:11 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Kamakolo- dla posiadaczy nieszczepionych kotów cały czas zakaz wstępu do klatek
teraz gorzej przez remont izolatki
Ty nie mozesz przychodzic niestety

Lidka- no to zobaczymy
bo mnie dziwi to rozwolnienie znów
:(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 04, 2012 17:03 Re: SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

Biedny kociak,tyle czekał..... :cry: :cry: :cry:

Dziewczyny,poszukuję chętnej osoby do współpracy :oops:
Osoby z samochodem.
Na terenie złomowiska na Wełnowcu są do wyłapania do sterylki 2 kotki.
Można łapać jedynie do 15-tej,kiedy są pracownicy i złomowisko jest otwarte.
Chodzi mi o transport klatki-łapki i kota do lecznicy.
Gdyby Ktoś mógł i chciał pomóc,będę wdzięczna.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 674 gości