Jego Wysokość Malagito :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 02, 2012 17:40 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Kubuś, kurczę, to Ty światowy kot jesteś! :D Mnie to Duża tak nie puszcza samopas, bo się trzęsie o każdy włosek, który mi z grzbietu spada. :roll: I mnie zmusza do wychodzenia na zewnątrz oplecionego w jakieś skórzane paski, w dodatku na sznurku. :? Ostatnio ją pociągnąłem na podwórku pod drzewko, bo tam sobie spał ptaszek i chciałem go powoniać. I co? Od razu zaczęła targać tym sznurkiem i krzyczeć, że mam o tym nawet nie myśleć. Taka z niej koleżanka. :evil:
A wtedy jak w lesie zobaczyłem tę goniącą polną mysz to wiecie co Duża zrobiła? Zaczęła krzyczeć do swoich Dużych, którzy siedzieli na leżakach czy ta mysz jest aby zdrowa, bo ona się boi, że ją zjem i zachoruję. :ryk:

Malagito




Koczi, jak jak ja byłam mała, to sama łapałam w rzece żaby i nosiłam je w prezencie rodzicom - ich miny, bezcenne. :smiech3: Malaga też ma szansę widzieć ptaki, myszy i wszelkie inne zwierzęta jedynie na odległość smyczy, ale on się zdaje tego nie zauważać i tak czy tak się na nie czai. :wink:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 17:47 Re: Jego Wysokość Malagito :)

solarie pisze:Kubuś, kurczę, to Ty światowy kot jesteś! :D Mnie to Duża tak nie puszcza samopas, bo się trzęsie o każdy włosek, który mi z grzbietu spada. :roll: I mnie zmusza do wychodzenia na zewnątrz oplecionego w jakieś skórzane paski, w dodatku na sznurku. :? Ostatnio ją pociągnąłem na podwórku pod drzewko, bo tam sobie spał ptaszek i chciałem go powoniać. I co? Od razu zaczęła targać tym sznurkiem i krzyczeć, że mam o tym nawet nie myśleć. Taka z niej koleżanka. :evil:
A wtedy jak w lesie zobaczyłem tę goniącą polną mysz to wiecie co Duża zrobiła? Zaczęła krzyczeć do swoich Dużych, którzy siedzieli na leżakach czy ta mysz jest aby zdrowa, bo ona się boi, że ją zjem i zachoruję. :ryk:


Malagito

Duża nigdy mi żadnych sznurków na dwór nie dawała, bo się wyrywałem :mrgreen: za to zawsze miała mnie na oku :roll: , a że mieszkamy w zielonej okolicy to i różne jedzenie przychodziło pod mój nos. Nie raz duża widziała jak łapie zdobycz, w zęby i do domu, już na dworze ją słyszałem jak krzyczy do dziadka żeby łapał. Jak łapał, przecież sam przyniosłem, położyłem na podłodze i czekałem na pochwały 8)
Teraz nie wychodzę, duża boi się o mnie.
Kubuś
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie wrz 02, 2012 17:54 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Ja przez pierwszy tydzień wiązania próbowałem symulować, że mnie sparaliżowało i nie ruszałem się o krok, ale to nie podziałało, bo Duża się tylko ze mnie śmiała. :evil: No to ostatecznie dałem się przekonać jak pomyślałem, że będę mógł te wszystkie ptaki łapać, a może ten sznurek się w końcu urwie i będę mógł sobie pobiegać i poskakać... :roll: W sumie fajnie tam jest, na tym polu. Tylko dużo tych ryczących puszek, co nimi Duzi jeżdżą, co chwilę jakaś przemyka. I psy latają za naszą bramą. Ale jak tylko jakiś śmie na mnie popatrzeć, to tak się stroszę, że od razu ucieka. Mój dom w końcu, nie będzie mi się tu jakiś pies rządził. 8)

Malaga

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 19:00 Re: Jego Wysokość Malagito :)

solarie pisze:Ja przez pierwszy tydzień wiązania próbowałem symulować, że mnie sparaliżowało i nie ruszałem się o krok, ale to nie podziałało, bo Duża się tylko ze mnie śmiała. :evil: No to ostatecznie dałem się przekonać jak pomyślałem, że będę mógł te wszystkie ptaki łapać, a może ten sznurek się w końcu urwie i będę mógł sobie pobiegać i poskakać... :roll: W sumie fajnie tam jest, na tym polu. Tylko dużo tych ryczących puszek, co nimi Duzi jeżdżą, co chwilę jakaś przemyka. I psy latają za naszą bramą. Ale jak tylko jakiś śmie na mnie popatrzeć, to tak się stroszę, że od razu ucieka. Mój dom w końcu, nie będzie mi się tu jakiś pies rządził. 8)

Malaga

:ok:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 02, 2012 20:59 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Ceść Malaga:)
Duza poczytala mi tloske tu na twoim wontku:)
Ja to nalazie poluje tylko na palce duzych i na muchy , ale dzis plubowalem zapolowac na cos co duza mowila ze to sie osa nazywa ,i mowila ze nie mam na to polowac bo mi ała zlobi .Oj tam nie zlobi, co mi taki maly lobal zlobi? NIC!
Dzis bylo fajnie u dziadzi i babci na ogódku.Na dwoze prawie caly dzien , bawilem sie w piasku i w tlawce i wonchałem kfiatki ....i Pospalem tloche na poduszeczce .Duza mowi ze niedlugo bedziemy chodzic na dluzsze spacerki do parku bo juz jestem po szczepieniu , ale musze jeszcze kilka dni uwazac zeby nabrac pelnej odpornosci czy cos takiego.Ja to nawet lubie moje szelki , jak mi je Duza zaklada to wiem ze idziemy na dwor. Odkad jestem z Duza to mi je czasem zaklada . Mozna sie przyzwyczaic. Duza obiecala ze niedlugo kupi dla mnie taka smycz z regulacja dlugosci , zebym mogl sobie troszke wiecej pobiegac. ALe powiedziala ze jesli chce miec taka smycz to musze byc grzeczny:)
Ide odpoczac od tego glaskania i tulania itd itp
Złoś

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 21:26 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Cześć, Złosiu. :)

Fajny dzień dzisiaj miałeś, zazdroszczę Ci... Ja miałem z Dużymi jechać nad rzekę, obiecywali kiełbaski i guzik! Nie pojechaliśmy. :| Duża powiedziała, że to przez pogodę, bo były brzydkie chmury i zimno. Mnie tam chmury nie obchodzą, dopóki się z nich ta woda nie leje, brrr.
Ja mam taki długi regulowany sznurek, ale powiem Ci, że to w sumie nic fajnego, bo w końcu się kończy. :evil: Raz już sobie uwidziałem wróbla na bramie, chciałem podbiec i nagle mną szarpnęło, i ptak odleciał. A ja to bym sobie chętnie takiego ptaszka zjadł... Dzisiaj jadłem kaczkę i była pyyyszna, ciekawy jestem czy wróbelki smakują podobnie...
Obrazek

Malagito




Za to dzisiaj u nas trwają Dni Oświęcimia, były koncerty na stadionie i tak dalej. Wszystko zostało zwieńczone fajerwerkami i mimo że stadion jest od mojego domu oddalony, huk i tak był bardzo dobrze słyszalny - biedny Malagito wychodził ze skóry. :( Jak usłyszał pierwsze huki to tylko nastawił uszy, po czym zerwał się i zwiał pod łóżko. Pozamykałam wszystkie okna, ale one tylko trochę stłumiły hałas i dalej było słychać te wystrzały. Biedny musiał poczekać aż się skończą, a i tak jak w końcu wyszedł spod łóżka cały czas niepewnie nasłuchiwał, co się dzieje i pomiaukiwał. Dałam mu przysmaki na zachętę i dopiero wtedy mi się pozwolił pogłaskać, a teraz poszedł już spać. Teraz byle do Sylwestra... :?

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 21:31 Re: Jego Wysokość Malagito :)

solarie pisze:Cześć, Złosiu. :)

Fajny dzień dzisiaj miałeś, zazdroszczę Ci... Ja miałem z Dużymi jechać nad rzekę, obiecywali kiełbaski i guzik! Nie pojechaliśmy. :| Duża powiedziała, że to przez pogodę, bo były brzydkie chmury i zimno. Mnie tam chmury nie obchodzą, dopóki się z nich ta woda nie leje, brrr.
Ja mam taki długi regulowany sznurek, ale powiem Ci, że to w sumie nic fajnego, bo w końcu się kończy. :evil: Raz już sobie uwidziałem wróbla na bramie, chciałem podbiec i nagle mną szarpnęło, i ptak odleciał. A ja to bym sobie chętnie takiego ptaszka zjadł... Dzisiaj jadłem kaczkę i była pyyyszna, ciekawy jestem czy wróbelki smakują podobnie...
Obrazek

Malagito




Za to dzisiaj u nas trwają Dni Oświęcimia, były koncerty na stadionie i tak dalej. Wszystko zostało zwieńczone fajerwerkami i mimo że stadion jest od mojego domu oddalony, huk i tak był bardzo dobrze słyszalny - biedny Malagito wychodził ze skóry. :( Jak usłyszał pierwsze huki to tylko nastawił uszy, po czym zerwał się i zwiał pod łóżko. Pozamykałam wszystkie okna, ale one tylko trochę stłumiły hałas i dalej było słychać te wystrzały. Biedny musiał poczekać aż się skończą, a i tak jak w końcu wyszedł spod łóżka cały czas niepewnie nasłuchiwał, co się dzieje i pomiaukiwał. Dałam mu przysmaki na zachętę i dopiero wtedy mi się pozwolił pogłaskać, a teraz poszedł już spać. Teraz byle do Sylwestra... :?



To nie mam po co sie starac byc grzeczny dla tej smyczy? A ty cos takiego mas?
Złoś

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 21:42 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Złosiu, pozwolisz, że odpowiem za Malagę, bo ten odsypia fajerwerkowe wrażenia. :wink:
Ja mam coś takiego: Obrazek
Ma zasięg trzech metrów, typowa smycz dla małych psów, więc i nadaje się dla kotów. Przy czym przyznam, że chętnie bym zaopatrzyła Malagę w coś dłuższego, bo te trzy metry dla tego małego odkrywcy to zdecydowanie za mało. :wink: On lubi na zewnątrz biegać, wspinać się, polować, a ja niestety nie wszędzie za nim wejdę i smycz, która zapowiadała się na długą, jest zdecydowanie dla nas za krótka. :roll:
Ale, Złosiu, grzeczny i tak masz być. :ok: Ty jesteś jeszcze małym kotkiem, dla Ciebie każda smycz będzie w sam raz. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 21:58 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Ueee..też myślałam o flexi dla moich, tyle, że nie wiem jak sobie z obojgiem poradziłabym na raz. Albo zaprzęgnąć TZ'a na wspólne spacery, albo z każdym osobno..

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 22:19 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Fakt, w pojedynkę z dwoma kotami może być problem, zwłaszcza, jak obu się zachce iść w przeciwne strony albo sznurki się zaplątają. :roll: Ja i tak mam zawsze oczy dokoła głowy i zostawiam na wszelki wypadek otwartą bramę, jeśli wychodzę poza obręb mojego ogrodzenia, bo zawsze gdzieś tam w środku czai się strach, że nagle wyskoczy przede mną bezdomny burek (sąsiedzi raczej chodzą z psami na smyczy, bo po ulicy często jeżdżą auta i nie zawsze stosują się do ograniczenia prędkości... :evil: )i będę musiała ratować i siebie, i kota - w przypadku dwóch futrzaków musiałabym chyba zakupić dodatkową parę oczu. :roll: Już i tak przy samym Malagicie czasem proszę mamę, żeby poszła ze mną - wtedy ona patrzy wokół czy gdzieś w oddali nie majaczy pies, a ja wypuszczam Malagę na dłuższej smyczy na trawę, bo na łące obok nas jest jej więcej niż na skąpym podwórku. :wink:
Zastanawiam się nad kupieniem pięcio- albo ośmiometrowej smyczy, też flexi, ale nie wiem czy to już nie będzie lekka przesada... :oops:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 22:36 Re: Jego Wysokość Malagito :)

No zachęciłaś mnie teraz, nie ma co :smiech3:

Dawaj dłuższą ;) Chłopak będzie miał więcej swobody, a i Tobie przestanie ręce rozciągać :mrgreen:

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 22:36 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Tak à propos, akuratny obrazek:
Obrazek

:ryk:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 22:38 Re: Jego Wysokość Malagito :)

:ryk: Idealne!

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 02, 2012 22:46 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Uwielbiam odwiedzać bloga cat versus human, ta dziewczyna z racji posiadania własnych kotów idealnie oddaje ich charakter w komiksach, nieraz płaczę ze śmiechu jak je oglądam albo mam wrażenie, że ona nas w jakiś sposób inwigiluje, bo 90% tych obrazków charakteryzuje zachowania Malagity. :smiech3:
Jeszcze co do spacerów, mimo tego małego stresa, to mimo wszystko niezapomniane przeżycie dla kota, odkrywać ten nieznany świat, uwielbiam patrzeć wtedy na pyszczek Malagity - oczy mu latają dokoła głowy, chce widzieć, słyszeć i czuć wszystko naraz, całym sobą wchłania to wszystko. :D Problem jest jedynie z powrotem, bo jemu jest zawsze mało, nawet jak wyjeżdżamy do lasu na 5-6 godzin to przy powrocie do samochodu on i tak zapiera się łapkami i po wzięciu na ręce wyrywa się, bo on chce dalej chodzić. :roll: Bywa teraz, że siada pod drzwiami wyjściowymi i pomiaukuje o wyjście, ale za nic go samego nie puszczę, musi się cieszyć tą małą ofiarowaną namiastką wolności. :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 02, 2012 22:50 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Ja dzięki Tobie zaczęłam tam zaglądać :mrgreen:

I choćby fochy strzelał - jeśli nie chcesz to nie wypuszczaj.
A czeka na spacery? Daje jakoś do zrozumienia, że Duża, rusz się że, na spacer Cię wyprowadzić muszę..?

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 31 gości