Moderator: Estraven
dorobella pisze:Czepiacie się dziewczyny.
Moja mama nie pozwalała, żeby kot spał z nami w łóżku. Brałyśmy go do łóżka po kryjomu. Cóż, nam sierść na łóżku nie przeszkadzała.
Mam znajomych, którzy posiadają psy i koty, ale nie śpią z nimi w łóżku. Czy to coś złego. Nie. Czy karmienie psa suchym chlebem jest złe ? Ja uważam, że tak. Są tacy, którzy kłócili się ze mną, że to super karma.
Można kota nauczyć, żeby nie spał w łóżku. Mam takiego w domu. Nie wiem czy był bity, czy używano spryskiwacza do kwiatków, czy też puszki metalowej wypełnionej np. ryżem. Przez pierwsze dwa lata uciekał z łóżka jak poparzony. Spał ze mną przed Sylwestrem, bardzo bał się fajerwerków. I jak był bardzo chory. Czasem jak mu coś dolega to kładzie się na łóżku. Czasami jak nas nie ma śpi na łóżku i go przyłapiemy. W tej chwili już nie ucieka w popłochu. Wie, że mu nic nie zrobimy, ale lęk przed wchodzeniem na łóżko jest silniejszy, pomimo faktu, że codzienne jest na łózko brany.
Kot szybko nauczy się wskakiwać na łóżko. Ja widzę tylko dwa rozwiązania. Albo zamkniesz ją w łazience, albo w klatce kennelowej. Jak wychodzisz pościel chowasz do pojemnika na pościel, a łóżko przykrywasz narzutą. Mając np. trzy komplety narzut możesz je prać. Nie przejmuj się. Ja zamykałam kociaka w łazience, bo miał kwarantannę i nie uważam, żeby było to straszne. Rozdzielałam koty na noc i przy wychodzeniu z domu.
Mam znajomych, którzy przygarnęli kota. Kot śpi z nimi w łóżku i co z tego. Kupują mu najtańszą karmę. Ostatnio kota podziobały ptaki, nie poszli z nim do weta. Smarowałam mu oko, dokarmiam na ile mogę. Jak mnie widzi miauczy, żeby mu dać żarełko.
Znam koty, które były karmione rozmoczonym w wodzie, albo mleku chlebie. I spały z kobietą w łóżku.
Nie wykluczam też ,że cały ten wątek jest czystą fikcją , która ma komuś posłużyć do nie znanego mi celu .
Zresztą za moment i tak mod zamknie pewnie ten wątek. I znów będzie miło.
keti231 pisze:nie moze do odplywu w wannie sie zalatwiac , bedzie oszczedniej OOJak urosnie i bedzie wyskakiwac to proponuje przypiac ja szelkami
rz
Bardzo dziękuję za takie rady.
Myślałam, że na TYM forum potraktuje się mnie poważnie, a nie skończy się na złośliwościach i radach, bym szukała dla kotki nowego domu.
Naprawdę chcę dla niej dobrze. Nie oszczędzałam na niej i kupiłam, co trzeba.
Skoro jednak nie nadaję się na właścicielkę kota, to jutro w ramach spaceru przejdę się do schroniska i na wszelki wypadek dowiem się, jakie są procedury z oddawaniem kota.
I pomimo tych "dobrych rad", że mam oddać ją jak najszybciej, poczekam jeszcze trochę. Może domowe sposoby pomogą i mała będzie spędzała noce na swoim posłaniu.
keti231 pisze:Kaprys2004, ewar, dorobella
Bardzo Wam dziękuję...
dorobella pisze:Czepiacie się dziewczyny.
Kot szybko nauczy się wskakiwać na łóżko. Ja widzę tylko dwa rozwiązania. Albo zamkniesz ją w łazience, albo w klatce kennelowej. Jak wychodzisz pościel chowasz do pojemnika na pościel, a łóżko przykrywasz narzutą. Mając np. trzy komplety narzut możesz je prać. Nie przejmuj się. Ja zamykałam kociaka w łazience, bo miał kwarantannę i nie uważam, żeby było to straszne. Rozdzielałam koty na noc i przy wychodzeniu z domu. .
Jeśli chodzisz z nią do weta (a chodzisz)
dobrze ją karmisz (bo chyba nie dajesz jej whiskasa, co?)
keti231 pisze:
Czy to co piszę jest aż tak nieprawdopodobne? Rozumiem, że większość chce i jest bardzo szczęśliwa śpiąc ze swoimi kotami. Czy niemożliwe jest jednak przyjęcie, że ja nie mogę...?![]()

Kaprys2004 pisze:Keti nie była jeszcze w schronisku i nie chce od razu oddawać zwierzęcia. Chce pomocy od osób doświadczonych. Ja nie umiem jej poradzić w tym temacie, ale wiem tyle, że osobie, która zabiera kota, bo jest bezdomny i zagrożony - trzeba pomóc i wspierać. Jeżeli uzna, że nie da sobie rady, pomożemy jej znaleźć DT. Ona ma nawet tyle dobrej woli, że jeżeli by tak się stało, chce dowieźć kotkę przez pół Polski do ew. DT. Ile znacie takich osób? Na razie jednak chce walczyć o swoją towarzyszkę. I ja się bardzo z tego cieszę. A może - tak jak sama napisała - jej niechęć do kociej współlokatorki w łóżku z czasem minie i trudnego tematu w ogóle nie będzie? Oczywiście na to liczę i za to trzymam kciuki! Nie będzie jednak takiego zakończenia, jeżeli uzna się, że jest dziwolągiem i zostanie tu na Forum wyklęta, bo.. ma jakiś problem! Kot straci dom, a my kolejnego potencjalnego miłośnika futer. A przecież nie o to nam chodzi.
Keti była dzis w schronisku i ma namiary na wolontariuszke ,która obiecała jej pomóc umiescic kota w schronisku
po to byś zrozumiała swoich adwersarzy.
Killatha pisze:no cóż, ja również należe do tych "nawiedzonych", którzy uwielbiają spać z kotem i to najlepiej nie jednym![]()
ale...
spróbuj koteczce naszykować kartonową budkę, niewiele większą niż ona sama + kocyk
żeby było jej przytulnie
jeżeli możesz to włóż jej do tej budki swój przepocony podkoszulek albo coś podobnego
z założeniem, że później będzie do wyrzucenia (bo tak okłaczony, że nie dopierzesz)
a budkę postaw przy łóżku żebyś w razie czego, gdyby wskoczyła na łózko, mogła ją tam szybko przełożyć
trzymam kciuki za wasze "dotarcie się" z kicią

keti231 pisze:Wymyśliłam rozwiązanie na kilka dni.
Kicia idzie do swojego "legowiska". Dostaje moją koszulkę po 2 dnach - lubiłam ją (koszulkę), ale mogę ją "poświęcić".
Ja idę spać do przedpokoju, na karimatę. Jak otworzę drzwi do łazienki, to się zmieszczę. Kicię zamknę w pokoju. Tam ma więcej miejsca niż w łazience i ma swoje normalne legowisko. Mam nadzieję, że się uda...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 68 gości