Przywitamy sie po południowo!!
Wczoraj miałam najazd moich dzieci i wnuczek! Koty szczęsliwe , zabaw nie było końca.Sa kochane!!!!!!!! Inne miałyby dość i schowały by się a one nie wprost pchały sie do zabaw !!!! Lesiu oczywiście pierwszy , Miron za nim,dziewczynki dorwały mały wózeczek,zabawka z lat dziecięcych mojej córki.Ale była zabawa ,koty pokochały wożenie w wózku,wyglądało to przekomicznie.Raz jeden,raz drugi wskakiwały do wózeczka i woziły sie po całym domu.Tylko Miłek obserwował to wszystko z pewnej odległości co też Ci jego bracia wyczyniają?!!! Sam owszem łasił się do dziewczynek,jadł z ręki kolację ale tak odwazny jak jego bracia to nie jest !! Ma pewien dystans do zabaw !!! Teraz śpią jak zabite zmęczone ale szczęsliwe.Dziewczynki juz pojechały a one głośno chodziły i miałczały , gdzie podziały sie ich towarzyszki zabaw ????

Coś nowego do zabawy!

Miron ,zobacz jak fajnie !

Bez chodzenia , jestem i tu i tam!

Czesanko odchodzi!


I przytulanie!

KOlejka do wózka

Teraz moja kolej!

Fajna zabawa

Cierpliwy kot

No i jest cudownie !

Spiewaj mi kołysankę !

Trochę toalety!


UMiłek na to wszystko patrzył z pewnej odległości !!

Kochany Lesio!!!
A córka tylko stwierdziła : No takiego kota jak Lesio to bym mogła mieć ........???????????!!!!!!!!!!