Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 31, 2012 12:39 Re: Grzybica

Moja kotka tak mocno nie ma jak na fotce,ale bardzo jest przeczulona na dotyk.Zeskrobiny robiłam i Candidia wyszło.Gdyby nie chory przewód pokarmowy już dawno dałabym Orungal i by przeszło.U mojej objawia się wypadaniem sierści i na tylnych nóżkach wyłysienia.Ma też niewielki łupież,ale w porównaniu do fotki to prawie niewidoczny.Nie bawiłam się w eksperymenty,kazałam od razu pobrać z łapki zeskrobiny.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 31, 2012 18:20 Re: Grzybica

Moja wetka bardzo wstrzymuje się przed podaniem czegość doustnie, twierdzi że można zniszczyć wątrobę u kota. Poza tym był robiomy mykogram i szczep jest oporny na itraconazol - substancja zawarta w Orungalu.Jest wrażliwy na ketokonazole,miconazole,vorikonazole i econazole. Ale to stosuję w szamponie izoral, maści Dactarin i Imawerol. Fakt że taką kurację stosuję od dwóch tygodni, ale wydaje mi się że łupież się rozszerza.Im szerzej ja smaruję tym on też :evil:
Rano umyłam Antośka w nizorali i niczym nie smaruję do poniedziałku, ale już widzę że łupież nie zmył się całkowicie.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 31, 2012 18:34 Re: Grzybica

Kiedy leczyłam Fionę Imaverolem i Ketoscanem (szampon -Nizoral dla zwierząt, ma lepsze pH) miała bardzo suchą skórę.Te leki zniszczyły jej barierę ochronną.Lipidów było za mało,skóra brzydka.Zaczęłam dawać suplementy, głównie Effa-olie.Doskonały jest też Viacutan.
I teraz mam persa z czystym jedwabiem a nie futrem:)
Przy agresywnym leczeniu przeciwgrzybiczym trzeba pamiętać o regeneracji skóry.
I wiecie co?leczenie się udaje!
Fiona dłuuugo brała Orungal, wątrobę miała kiepską...mimo leków osłonowych.
Dziś , po moich wysiłkach mamy modelowe wyniki.
I żadnej grzybicy, oczywiście!
Mówię to dla niepewnych, przestraszonych itp.

Moja wetka mówi,że przy niewielkim zakżeniu pasożytem powinno wystarczyć Frontline albo Fiprex dwa- trzy miesiące pod rząd.
Podam towarzystwu zaraz, już kupiłam.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 31, 2012 22:07 Re: Grzybica

mirkaka pisze:Moja wetka bardzo wstrzymuje się przed podaniem czegość doustnie, twierdzi że można zniszczyć wątrobę u kota. Poza tym był robiomy mykogram i szczep jest oporny na itraconazol - substancja zawarta w Orungalu.Jest wrażliwy na ketokonazole,miconazole,vorikonazole i econazole. Ale to stosuję w szamponie izoral, maści Dactarin i Imawerol. Fakt że taką kurację stosuję od dwóch tygodni, ale wydaje mi się że łupież się rozszerza.Im szerzej ja smaruję tym on też :evil:
Rano umyłam Antośka w nizorali i niczym nie smaruję do poniedziałku, ale już widzę że łupież nie zmył się całkowicie.

Mój wet też wstrzymuje się od podawania doustnie,dlatego dał te szampony po których wysuszyło mi kota i jest gorzej.Kazał też dawać kapsułki Skinvet,ale u tej kotki to nie mozliwe bo po wszystkim krwawi.3 kapsułki i masakra.Była choć na chwilkę poprawa, pomogło,ale razem z tym szamponem z odpowiednim ph dla zwierząt.Dwa tygodnie ok. kota kąpałam co 4 dni.Raz się przeziębiła i odpuściłam.
Nie wolno stosować tych preparatów na duże powierzchnie skóry.Ostatnio wet zapisał clotrimazol dla zwierząt do psikania na nóżki tylko, Fungiderm.Jeszcze nie zastosowałam bo dwie godziny nie moze lizać,a trzeba psikać dwa razy dziennie.Nizoral mi wet odradził i dał Hexoderm.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 10:15 Re: Grzybica

Hexoderm jest raczej środkiem przeciwbakteryjnym, na grzyby prawie nie działa.Ma znaczenie prewencyjne.
Kiedyś miałam drożdżycę u psa, pomogły suplementy i środki podnoszące odporność .Miejscowo traktowałam Tridermem, ale to były palce u łap.Z tym,że ten pies był z paskudnych warunków- kto trzyma jamnika w jakiejś piwniczce?
Miał zapalenie płuc i w ogóle -brak odporności.
Wyszedł z tago.
Państwo, którzy go wzięli mieli jeden raz nawrót drożdżaka-zimą,kiedy chodził po solonych uliecach.Smaruja mu zimą łapki maścią ochronną i jest ok.

Drożdżaki są saprofitami na naszej skórze (albo niegroźnymi pasożytami??),więc choruje się w przypadku spadku odporności.
Warto zrobić kotu badania, bo może są inne powody zakażenia.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 01, 2012 20:19 Re: Grzybica

kotkins ja pisałam że kotce odporność spadła po sterydach lecz temu kotu nie wolno podnosić odporności :( Skutek jest odwrotny i wet zakazał podawać Zylexis czy inne immunodol.Miała prawo spaść odporność bo kilka miesięcy była na Dexametazonie,bo Encortolon nie działał.Ogólnie jest nawet wesoła i tylko te włosy :( z przeczulicą skóry,a drożdżaki to każdy ma na skórze nawet ludzie.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 20:35 Re: Grzybica

Drożdżaki po sterydoterapii to standart niestety.
Przy chorobach ukadowych nie podaje się rzeczywiście immunostymulantów.Nie po to obniża się odpowiedź immunologiczną sterydami,żeby ją potem stymulować.
Ale Effa-olie i inne podobne podać chyba można.
Przynajmniej pomoże odbudować warstwę lipidową na skórze.
Zawsze jakiś efekt.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 01, 2012 20:43 Re: Grzybica

kotkins pisze:Drożdżaki po sterydoterapii to standart niestety.
Przy chorobach ukadowych nie podaje się rzeczywiście immunostymulantów.Nie po to obniża się odpowiedź immunologiczną sterydami,żeby ją potem stymulować.
Ale Effa-olie i inne podobne podać chyba można.
Przynajmniej pomoże odbudować warstwę lipidową na skórze.
Zawsze jakiś efekt.

kotkins,ale wet zapisał Skinvet to jest preparat zawierający Omega3,6 ,cynk i witaminy b.Niestety po trzech dniach kot znowu z jelit krwawił i odstawiłam.To jest smaczne wyciskasz kapsułkę i kot zlizuje.Na trzeci dzień już nie chciała bo czuła że jej zaszkodziło.Sterydy dostawała przeciw krwawieniu z jelita i by spadły leukocyty,a płytki poszły w górę.Ten preparat o którym piszesz to też jakieś oleje.Ten kot nic doustnie nie toleruje i to jest koszmar bo w zastrzyku nie ma czegoś takiego.
Mam nadzieję że sama dojdzie do siebie bo to aż tak źle nie wygląda poza kilogramami zgubionej sierści.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 20:45 Re: Grzybica

Vailet, to Bejbi ma teraz dla odmiany grzybicę?
Kiepska sprawa :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 20:49 Re: Grzybica

redaf pisze:Vailet, to Bejbi ma teraz dla odmiany grzybicę?
Kiepska sprawa :roll:

Z Tobą nie rozmawiam :evil: dokładnie napisałam co ma i zapytaj aga czy koty posterydach nie maja takich rzeczy.Czytałam Twoje stare posty i nie chcę mi się z Tobą pisać.Idź do kumpeli agi.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 20:54 Re: Grzybica

vailet pisze:Z Tobą nie rozmawiam :evil: dokładnie napisałam co ma i zapytaj aga czy koty posterydach nie maja takich rzeczy.Czytałam Twoje stare posty i nie chcę mi się z Tobą pisać.Idź do kumpeli agi.

A jak ta Twoja wypowiedź ma się do tematu wątku? 8O

Zastanawiam się co podać zagrzybionemu, wycieńczonemu kociakowi - Biocan, czy Felisvac?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 20:59 Re: Grzybica

redaf pisze:
vailet pisze:Z Tobą nie rozmawiam :evil: dokładnie napisałam co ma i zapytaj aga czy koty posterydach nie maja takich rzeczy.Czytałam Twoje stare posty i nie chcę mi się z Tobą pisać.Idź do kumpeli agi.

A jak ta Twoja wypowiedź ma się do tematu wątku? 8O

Zastanawiam się co podać zagrzybionemu, wycieńczonemu kociakowi - Biocan, czy Felisvac?

Drożdżak to nie powód do paniki na to wychodzi.kotkins juz mi wyjaśniła.Nie znam się na grzybicach dlatego tu weszłam by się dowiedzieć czy coś robić czy zostawić kotkę,aż odpornośc sama wróci.Nie wygląda na chorą.Lata od kilku dni.O te sprawy pytaj kogoś doświadczonego w grzybicy.Ja mam tylko drożdżaka po sterydach u kotki.Nawet na zdjęciu nie zobaczysz bo nie ma go dużo.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 21:04 Re: Grzybica

vailet pisze:
redaf pisze:
vailet pisze:Z Tobą nie rozmawiam :evil: dokładnie napisałam co ma i zapytaj aga czy koty posterydach nie maja takich rzeczy.Czytałam Twoje stare posty i nie chcę mi się z Tobą pisać.Idź do kumpeli agi.

A jak ta Twoja wypowiedź ma się do tematu wątku? 8O

Zastanawiam się co podać zagrzybionemu, wycieńczonemu kociakowi - Biocan, czy Felisvac?

Drożdżak to nie powód do paniki na to wychodzi.kotkins juz mi wyjaśniła.Nie znam się na grzybicach dlatego tu weszłam by się dowiedzieć czy coś robić czy zostawić kotkę,aż odpornośc sama wróci.Nie wygląda na chorą.Lata od kilku dni.O te sprawy pytaj kogoś doświadczonego w grzybicy.Ja mam tylko drożdżaka po sterydach u kotki.Nawet na zdjęciu nie zobaczysz bo nie ma go dużo.

Przepraszam, ale dlaczego opowiadasz mi o drożdżaku?
Czy ja się o to pytałam? 8O

To Bejbi ma teraz dla odmiany drożdżaka?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 21:14 Re: Grzybica

Nie dla odmiany,poczytaj co kotkins pisze.Tak się dzieje po silnych sterydach.Aktualnie przez to nie będzie na sterydzie i na razie jest poprawa z jelitami,ale nie moze doustnie nic brać.Czytaj dokładnie,nie to co ja piszę tylko kotkins.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 01, 2012 22:46 Re: Grzybica

Redaf a to tylko drożdżaki???
Musze sprwdzić,ale chyba na same drożdżaki nie działają szczepionki.Ogólnie uważa sie,ze Biocan jest na Microsporum,ale nie na wszystkie szczepy.Felisvac na strzygącą i jeszcze kilka innych oprócz mikrosporozy.
Ja bym nie dawała na drożdżaki szczepionki.

Od miesięcy mówię tu,że szczepionka to nie remedium na WSZYSTKIE grzyby.
Tylko na te, które ma "w sobie".

Drożdżyce leczy się zewnętrznie.
I powinno to byc proste leczenie.
U zdrowych...odpornych.

Tylko u kota po sterydzie jest jak u człowieka z objawowym AIDS: wszystko może być oporne.
Wiesz co? Jakby nie było efektu, zskrob powtórnie ale u innego weta.
Drożdżyca nie powinna łysieć.

Z jakiego powodu kotka otrzymywała sterydy??Jeszcze je bierze?
Trudna sprawa , muszę porozmawiać z dermatologiem (moją przyjaciółką), ma doświadzcenie"ludziowe" a potem z wetem.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości