Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 30, 2012 20:15 Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Mam Kochani do Was prośbę. Ktoś mieszkający w Hiszpanii zjeżdża do kraju, ma dwa przygarnięte, uratowane koty. Ponieważ nie stać tej osoby na samolot, na wszystkie koszty związane z podróżą sam., to chce koty przywieźć autem. Niestety autem to jest ok. 36 godz. przy dobrych wiatrach. Koty są jakby to powiedzieć, nieufne, niedotykalskie, niełatwe w obsłudze. Co powinni zrobić, jak się przygotować, jak przygotować koty, aby pomóc kotom przeżyć tą ciężką podróż. Wszelkie rady potrzebne. Niestety dochodzi jeszcze to, że koty nie będą pod opieką tej pani, która koty przygarnęła,a a pod opieką jej syna, którego koty chyba nie znają.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 30, 2012 20:46 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Kilka lat temu woziłam mojego wstrętnego wrednego czarnucha wte i wewte, i choć myślałam, że latania nie przeżyje (histeryk koszmarny), bardzo był dzielny, i chyba nawet mu się to podobało :D .
Primo - czy koty są zaczipowane. Powinny mieć paszporty... (choć z mojego doświadczenia, nikt nam nigdy takowego w drodze nie sprawdzał, ale czort wie. Gorzej samolotem, choć i wtedy nikt o czipa nie pytał... ) Ja jestem panikara więc kotu zakładałam jeszcze obrożę zanim go wsadziłam do klatki i przywiązywałam smycz do transportera.
Secundo: DOBRY TRANSPORTER!!!!!!! taki, z którego futrzak nie wylezie!!! Czarnemu udało się wyleźć mniej więcej po 50 km podróży (jeszcze jakieś 1600 było przed nami :x ) i ze stresu ofajdał skórzaną kurtkę TŻta... Kilometr przed granicą staliśmy na parkingu, wietrzyli samochód i sprzątali kocie g...no.
Tertio: czy całe 36 godzin w drodze, czy z noclegiem? Ja kota przemycałam do hotelu razem z kuwetą bo nie byłam pewna, czy zwierzęta przyjmują... Skorzystał bidak i wody się napił, ale był tak zestresowany, że nic nie chciał jeść, zadekował się na półce w szafie i tam przenocował.
Zapytać weta też o pastylki uspokajające, ale z mojego doświadczenia 1.trudno je podać tuż przed podróżą, kiedy zapakowanie kota do transportera już jest problematyczne... 2.Czarny był bardziej niespokojny po tabletkach, bo chyba jeszcze bardziej go stresował stan po głupim jasiu niż siedzenie w transporterze. Ale to zależy od kota. Jeżeli nie znają wiozącego to może lepiej przedtem dać im coś na sen? Mój wolał podróżować na podłodze, najchętniej schowany pod fotelem i nogami. Ale po dwóch dniach w samochodzie i tak bidak dojechał obsikany równo...
To tylko moje doświadczenia, znajomej stareńki pies leciał samolotem naście godzin w luku i bezproblemowo wszystko zniósł.
Trzymam kciuki za podróżujące koty :ok: :kotek:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 31, 2012 6:23 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Dzięki. Podróż bez noclegu, niestety....
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 31, 2012 16:10 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Z mojego doświadczenia podroży z moimi kotami (2x Holandia-Polska, Pol-Hol, 2400km razem) nigdy nie sprawdzano im paszportów, szczepienia przeciwko wściekliźnie czy czipów (ale mają oczywiście).

Koty najlepiej włożyć razem do jednego dużego transportera - taki ok 65x50x50cm (dł./szer./wys. np. Atlas 40, Gulliver 4) lub trochę większy na tylne siedzenie. Mają wtedy wystarczająco miejsca by się wygodnie ułożyć, przeciągnąć itp. a gdy są razem to nie boją się tak bardzo.

U mnie największy problem jest z załatwianiem się, bo moje koty preferują tylko własną kuwetę. W podróż zabieram mniejszą kuwetę (odkrytą) + żwirek 1/2 paczki lub małe opakowanie i robię tak, że w połowie drogi zatrzymujemy się gdzieś koło restauracji na parkingu, wypuszczam koty z transporterka, daję im na siedzenia jedzenie + wodę, kuwetę stawiam na dole koło fotela przedniego a my zamykamy samochód i na 20-30 min idziemy gdzieś zjeść. Koty wtedy chodzą sobie po samochodzie, jedzą i piją, ale niestety nasze nie chciały się załatwić :( potem ja wchodzę sama do samochodu (bardzo ostrożnie!!!, brat z chłopakiem pilnują drzwi gdyby któryś chciał uciec) i wsadzam je do transporterka. Na szczęście my mamy 12-14 godzin maksymalnie, więc zaraz w domu u mamy, jest naszykowana kuweta dla nich i tam się załatwiają.

Moje koty marudzą pierwsze 1-2 godz. jazdy, potem też przed końcem - pomaga wtedy mówienie do nich, głaskanie przez kratkę, dawanie małych smakołyków.
Nie daję im za bardzo jeść wieczorem, rano przed wyjazdem wstaję wcześniej i staram się je wsadzić do kuwety by załatwiły się przed wyjazdem. W trakcie drogi daję im tylko trochę mokrego jedzenia, wodę można też dawać w pojemniku przymocowanym do kratki transporterka lub takiej specjalnej butelce z kuleczką na końcu jak dla np. królika.

Najlepiej do transporterka włożyć podkład chłonny (nieprzemakalny) dla niemowląt (są w aptekach) lub kupić taki u weterynarza (mają dla zwierząt po operacjach) bo może się zdarzyć, że koty ze stresu lub po prostu załatwią się w transporterku. One nie kosztują wiele to warto zabrać 2-3 szt na zmianę.

Dobrze by było aby koty poznały wcześniej osobę, która będzie je przewoziła - będzie im na pewno łatwiej.
Można włożyć też do transporterka jakąś używaną (ale nie upraną) bluzkę tej pani która się nimi opiekuje - będą czuły się raźniej i oczywiście kocyk lub poduszki na których koty śpią w domu + małe zabawki.

No i jeszcze jeśli mają ci ludzie czas, to niech ta Pani już postawi transporterek otwarty w domu, aby koty oswoiły się z nim, do tego obok jakąś małą odkrytą kuwetę (którą zabiorą do samochodu) aby nie były zaskoczone nowymi rzeczami gdy będą już jechały.

Pozdrawiam i powodzenia! :)
Obrazek podwójne czarne pluszowate szczęście Obrazek
Kocie oczy to okna, przez które można zajrzeć do innego świata..

Neela

 
Posty: 85
Od: Czw sie 20, 2009 15:03
Lokalizacja: Holandia

Post » Pt sie 31, 2012 17:07 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Przed podróżą sprawdziłabym, czy koty nie mają choroby lokomocyjnej. Jeśli by miały - trzebaby im podać jakiś lek przeciwwymiotny...
Ja wiozłam Rondę z Łodzi do Gdańska - to był koszmar, bo była sobota po południu, wszystkie lecznice pozamykane, a kotka wymiotowała i płakała całą drogę. Brakło nam podkładów, ręczników i szmatek do wycierania :roll:

Ja oprócz transportera - ubrałabym je w szelki i zapięła do pasów - są takie szelki w zooplusie - wtedy mogłyby od czasu do czasu rozprostować łapki :) - np na jakimś postoju właśnie.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23793
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 31, 2012 17:20 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

A jaki samochód? Bo jeśli jakiś większy, to można klatkę wstawić nawet, z kuwetą i jakimś posłaniem/miskami, wtedy oba koty by miały bezpieczne i komfortowe warunki jazdy. Do Polski da się spokojnie dojechać bez jakichś większych zawirowań autostradami, ale najlepiej mieć pod ręką również transportery.

Najlepiej sprawdzić jak się koty czują w samochodzie przed podróżą. Moja Niunia jeździła na trasie Wrocław - Elbląg parę razy pociągiem i raz samochodem. W samochodzie był miauk i płacz całą drogę, w pociągu pełen luz. Podejrzewam, że to kwestia jakości dróg i nagłych zakrętów, ale to problem dotyczący głównie naszego kraju.

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 31, 2012 18:24 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Nas w następny piątek czeka 6h jazdy. Mamy transporter 100/60/60 cm tak, że zajmuje 3/4 tylnej kanapy.
Paszport to podstawa. Nie wyobrażam sobie jakby odebrano mi koty, bo nie mają paszportów... Nawet gdyby mieli nie sprawdzać to lepiej dmuchać na zimne, niż potem się martwić co dalej. W Polsce wyrobienie paszportów ze szczepieniem, odrobaczeniem i czipem kosztowało ciut ponad 100zł... Nie wiem, jak w Hiszpanii.
Dobrze działają kocie feromony. Warto popsikać w aucie i w transporterze przez kilka dni przed wyjazdem i na jakąś godzinę przed podróżą ( u mnie taki system działa nieźle)
Zaopatrz się w kuwetę, żwirek, jedzenie i picie dla kotów. Możesz do transportera zawsze wsadzić ulubiony koc kotów, zabawkę itp. No i warto już zawczasu wystawić transporter, żeby koty się do niego przyzwyczaiły i się go nie bały (u mnie już stoi w pokoju)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 31, 2012 18:40 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Nie wiem jak w Hiszpanii, ale w Holandii wyrobienie dla 2 kotów paszportów + czipy to prawie 100 euro, dodatkowo na podróż za granicę trzeba posiadać też szczepienie przeciwko wściekliźnie - dla 2 kotów płaciłam w zimie 90 euro (ważne 3 lata). Czyli jednorazowo to spory wydatek (prawie 200 euro).
W Polsce jest duuuużo taniej, ale kotki podróżują właśnie ze strefy euro to i stawki są w euro wyższe.

Jasne, że lepiej mieć wszystko załatwione, ale gdyby nie było wyjścia to trzeba ryzykować, bo w razie kontroli raczej będą szukać narkotyków lub papierosów czy alkoholu a nie sprawdzać paszporty kotom. Mój facet tak właśnie "przemycił" kociaki gdy były jeszcze bardzo małe ;)

Tylko gdy jedzie się do Anglii/Irlandii tam są szczegółowe kontrole, bo boją się wwiezienia "zarazków" na wyspy. No i gdy leci się samolotem - tam wszystko sprawdzają.
Obrazek podwójne czarne pluszowate szczęście Obrazek
Kocie oczy to okna, przez które można zajrzeć do innego świata..

Neela

 
Posty: 85
Od: Czw sie 20, 2009 15:03
Lokalizacja: Holandia

Post » Sob wrz 01, 2012 19:19 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Bardzo dziękuje za wszystkie rady, o niektórych myślałam, na niektóre bym nie wpadła :wink:
Przeczytam wszystko mojej siostrze, a ona przekaże swojej koleżance, która będzie zwozić koty do kraju.
Na próbę poda chyba? Sedalin. Dobry pomysł?
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 01, 2012 20:05 Re: Bardzo długa podróż dwóch kotów- rady!

Raczej nie. Koleżanka-wet twierdzi, że nie podaje kotom Sedalinu, bo jeden po tym śpi 2 dni, a drugi dostaje korby i tańczy po suficie! Na psy dziala to jakoś bardziej normalnie, ale koty najwyraźniej często miewają reakcję paradoksalną.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka, puszatek, włóczka i 67 gości