Tymczasy u horacy7. Wizyta PA w Białołęce potrzebna !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 29, 2012 22:15 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Dobrej nocy Basiu i walcz z gadem :ok: :ok: :ok:
kiedy masz następną chemię?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2012 22:21 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

horacy 7 pisze:Jeszcze mój wróg zaczyna boleć a już się cieszyłam ,że w dzień był spokój ,chemia chyba się nie spodobała gadowi.
Idę po coś p/bólowego na ząb i do łóżeczka.Marzeniu nie wiem czy zauważyłaś chemia nazywa się AT.

tak, widziałam, wysłałam, czekam na odpowiedź. Wrociłam póxno więc i późno wysłałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro sie 29, 2012 22:31 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

U nas wet za 20 kg sunie powiedzial 200zł. Ceny są bardzo różne.
Trzymam kciuki by było dobrze.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw sie 30, 2012 8:20 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Marzenia11 pisze:
horacy 7 pisze:Jeszcze mój wróg zaczyna boleć a już się cieszyłam ,że w dzień był spokój ,chemia chyba się nie spodobała gadowi.
Idę po coś p/bólowego na ząb i do łóżeczka.Marzeniu nie wiem czy zauważyłaś chemia nazywa się AT.

tak, widziałam, wysłałam, czekam na odpowiedź. Wrociłam póxno więc i późno wysłałam.

dostałam odpowiedź - ta chemia jest ok :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 30, 2012 8:44 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

I tego się trzymajmy, Basiu, Marzeniu. Na razie odpoczywaj, Basiu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 30, 2012 9:14 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Trzymaj się Basiu i dbaj o siebie. :1luvu: : Dobrze,że wreszcie zaczęło się leczenie. :ok: :ok: :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 30, 2012 9:29 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Trzymaj się dzielnie Basiu :ok: :1luvu:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw sie 30, 2012 9:30 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Basiu Kochana, cieszę się, że po tym trudnym, przełomowym dniu mogłaś wrócić do domu!. Mam nadzieję, że gad jest skutecznie chemicznie zaatakowany, że się dzisiaj nie odezwie :ok: :ok: :ok: Masz przy sobie w domku całą ekipę Ukochań, która teraz tworzy zespół bojowy przeciw temu intruzowi. I my z daleka do Was dołączamy!!!
Odpoczywaj spokojnie i dbaj o siebie :1luvu: Przesyłam moc ciepłych myśli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sie 30, 2012 9:45 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

Dziękuje bardzo wszystkim za wszystko Marzeni za konsultację ,wszystkim za każde możliwe wsparcie i trwanie ze mną w trudnych momentach.Marzeniu zlecili mi rezonans o którym Ty wcześniej wspomniałaś czyli dokładnie idą tym samym torem.
Na razie po chemii czuje się dobrze nie ma jeszcze skutków ubocznych.Niestety gad boli, lecz jest to teraz inny rodzaj bólu stały tępy nie tak straszny jak wcześniej.Niestety źle spałam chyba ze stresu przez Stellę i martwię się o Brysia bardzo.Ma dt już od półtora roku liczyłam ,ze z czasem może przerodzi się to w ds który kota też będzie utrzymywał,niestety do tej pory tak się nie stało.Kot jest na karmie weterynaryjnej i wymaga kontroli,do tej pory jak pracowałam i z pomocą forum radziłam sobie jakoś teraz stanęłam pod ścianą co dalej.Czy nie trzeba szukać jakiegoś rozwiązania dla niego już teraz kiedy jestem w stanie to zrobić ?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw sie 30, 2012 10:06 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Staramy sie nadal.

horacy 7 pisze:Dziękuje bardzo wszystkim za wszystko Marzeni za konsultację ,wszystkim za każde możliwe wsparcie i trwanie ze mną w trudnych momentach.Marzeniu zlecili mi rezonans o którym Ty wcześniej wspomniałaś czyli dokładnie idą tym samym torem.
Na razie po chemii czuje się dobrze nie ma jeszcze skutków ubocznych.Niestety gad boli, lecz jest to teraz inny rodzaj bólu stały tępy nie tak straszny jak wcześniej.Niestety źle spałam chyba ze stresu przez Stellę i martwię się o Brysia bardzo.Ma dt już od półtora roku liczyłam ,ze z czasem może przerodzi się to w ds który kota też będzie utrzymywał,niestety do tej pory tak się nie stało.Kot jest na karmie weterynaryjnej i wymaga kontroli,do tej pory jak pracowałam i z pomocą forum radziłam sobie jakoś teraz stanęłam pod ścianą co dalej.Czy nie trzeba szukać jakiegoś rozwiązania dla niego już teraz kiedy jestem w stanie to zrobić ?

Basiu, coś się wymyśli, jakieś bazarki, czy coś...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw sie 30, 2012 10:08 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Witaj Basiu!
Trzymaj się :ok: i niech ból pójdzie precz :kotek:
Bryś jest cudnym kotem i aż dziw,ze nikomu serca nie podbił. Moze za mało ogłoszeń?Z drugiej strony i "zwykłe" koty czasem długo szukają domó. Moja tymczaska nastka już ponad rok czeka.
Domyślam się,że DT nei robi nic by pomóc mu szukać domu?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 30, 2012 10:31 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

Asiu...
Napiszę prawdę, a co tam...
Przyjaciółka (?) Basi, która jest DT dla Brysia już od dawna działa jak DS i mówi, że Brysia kocha i nie wie jak mogłaby się z nim rozstać. Równocześnie nie partycypuje w kosztach jego utrzymania (Niestety Bryś od 1,5 roku jest na karmie weterynaryjnej). Nawet w tej cholernie podbramkowej sytuacji (przepraszam, że się wyrażam nieparlamentarnie :oops: ) przychodzi do Basi jak brakuje karmy albo żwirku...
Niestety, muszę to napisać, bo już mi się "ulewa"...
Zły, zły moment...

Są jakieś priorytety krucafuks... naprawdę chcę w to wierzyć.

A piszę to właśnie do osób, które (co widać i słychać) takie właśnie poglądy podzielają...

Dziękuję wam, że jesteście.
Jeszcze tak trudno nie było.
Ale się nie damy.
:ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw sie 30, 2012 10:49 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

podczytuję Was od dlugiego czasu, chyba czas nadszedł by się ujawnic ...

Basiu trzymam za Ciebie mocno, mocno kciuki :ok: :ok: :ok:
Znam (niestety w włąsnego doswiadczenia walkę z tym paskudztwem) przeszłam 9 lat temu zabieg usunięcia i potem plastyki szyjki macicy a potem miałam przerzuty na piersi - wyszlam z tego cholerstwa dzięki właśnie bliskim mi ludziom i wiesz od tamtego czasu, a od wyzdrowiena mineło 7 lat - nosze krótka fryzurkę (bo mi sie spodobała :mrgreen: )- moje włosy maja zawsze nie wiecej niz 1-1,5 cm - a moj TZ zawsze się smieje ze mam grzywkę na telewizor obciętą :mrgreen:
z tego paskudztwa da się wyjść - i jasne dobre leczenie to jedno ale drugie i rownie ważne to wsparcie!!!

3mam wiec mocno kciuki za Basię i jej zdrówko :ok: :ok: :ok:

a jakbym mogła jakos pomóc to będe się starała - pomyslę tez o jakimś bazarku i poproszęo dane do wpłaty :)
7ksiezyc
 

Post » Czw sie 30, 2012 11:04 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

meksykanka pisze:Asiu...
Napiszę prawdę, a co tam...
Przyjaciółka (?) Basi, która jest DT dla Brysia już od dawna działa jak DS i mówi, że Brysia kocha i nie wie jak mogłaby się z nim rozstać. Równocześnie nie partycypuje w kosztach jego utrzymania (Niestety Bryś od 1,5 roku jest na karmie weterynaryjnej). Nawet w tej cholernie podbramkowej sytuacji (przepraszam, że się wyrażam nieparlamentarnie :oops: ) przychodzi do Basi jak brakuje karmy albo żwirku...
Niestety, muszę to napisać, bo już mi się "ulewa"...
Zły, zły moment...

Są jakieś priorytety krucafuks... naprawdę chcę w to wierzyć.

A piszę to właśnie do osób, które (co widać i słychać) takie właśnie poglądy podzielają...

Dziękuję wam, że jesteście.
Jeszcze tak trudno nie było.
Ale się nie damy.
:ok:

Szkoda... To Bryś szuka domku, czy nie? Bo dziwnie to wszystok wygląda...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw sie 30, 2012 11:06 Re: Tymczasy u horacy7. Nie ma latwo :( Baśka walcz !!

meksykanka pisze:Asiu...
Napiszę prawdę, a co tam...
Przyjaciółka (?) Basi, która jest DT dla Brysia już od dawna działa jak DS i mówi, że Brysia kocha i nie wie jak mogłaby się z nim rozstać. Równocześnie nie partycypuje w kosztach jego utrzymania (Niestety Bryś od 1,5 roku jest na karmie weterynaryjnej). Nawet w tej cholernie podbramkowej sytuacji (przepraszam, że się wyrażam nieparlamentarnie :oops: ) przychodzi do Basi jak brakuje karmy albo żwirku...
Niestety, muszę to napisać, bo już mi się "ulewa"...
Zły, zły moment...

Są jakieś priorytety krucafuks... naprawdę chcę w to wierzyć.

A piszę to właśnie do osób, które (co widać i słychać) takie właśnie poglądy podzielają...

Dziękuję wam, że jesteście.
Jeszcze tak trudno nie było.
Ale się nie damy.
:ok:


bardzo to wygodne - byc dsem ale nie łozyc na kota.... niesłychane.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jacex123 i 87 gości