Cześć Ciocie!!!
Totuś je, głównie śpi, chodzimy na antybiotyk i kroplówki; jest ciągle rekonwalescentem, ale apetyt ma;
przeszkadza mu bardzo kołnierz, wydaje mi się nieszczęśliwy, że musi go nosić;
ja się jeszcze wciąż o niego martwię, mam nadzieję, że wszystko ładnie się zagoi i Totuś będzie sobie spokojnie, szczęśliwie żył!!!
Ciocie, dziękuję Wam za wsparcie, to naprawdę dużo dla mnie znaczy!! To pierwsza tak ciężka choroba kota dla mnie. Bardzo to wszystko przeżywam. I strasznie kotkowi współczuję cierpienia...
Nadal prosimy o kciuki!!
