Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

Wieczorne puszczanie lampionów:

Bieganie po falach z Lilką, która nijak nie dała sobie wytłumaczyć że była nad morzem, była u cioci Gosi i kropka :roll:

Wieża widokowa w Gniewinie:

Pięknie

Przypomnę o głosowaniu na Krakvecie, kto jeszcze nie głosował, prosimy o głosy.
Prosimy również o wklejanie info na własnych i zaprzyjaźnionych wątkach, o rozsyłanie prośby do znajomych.
Każdy głos na wagę złota.

Wspólny kandydat dogo i miau to FUNDACJA JOKOT

Wątek na miau: viewtopic.php?f=1&t=144718
Głosowanie Krakvet: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=15606

magdaradek pisze:
gosiaa pisze:I serii najbardziej udane fotki znad morza nocny Fyś plażowy

no co mina

ja również poległam :ryk:

Szprotka - damą za dnia, fffkurzonym Fysiem nocą :mrgreen:

Piękne

Dr Jackel i Mrs. Hyde. :twisted:

Ooooo, ciocia Iwonka wróciła :dance:

Ale dawno Cię nie było, fajnie że znowu jesteś

Odzyskuję humor, nerwy mi odpuściły względnie. :mrgreen:

Ma mi się na życie. :wink:

Siedzę teraz w domu i mam więcej czasu żeby obserwować naszego kota.
Dla kota nie jest to dobre

Ostatnio myślałam że kot zwariował, myła się całymi dniami, od czubka palca, po czubek głowy :roll:

Aż mnie to normalnie denerwowało :oops:

Oczywiście zauważyłam że za dużo pije, stwierdziłam że przydały by się kontrolne badania i zawlokłam do weta :roll:

Wyniki OK, ufff, troszkę wątrobowe podwyższone, ale najważniejsze że nerki wróciły do normalności i mimo odstawienia leków parametry są OK.

Ponieważ siedzę teraz w domu, mam więcej czasu, gotuję obiady :roll:

Wczoraj znalazłam w zamrażarce ligawę, musiała trochę tam leżeć :oops:

bo przy ostatnich cenach wołowiny na bank bym nie kupiła.
Dokupiłam boczek i postanowiłam zrobić zrazy.
Tak wiec kroję sobie wołowinkę w plastry a kot siedzi i czeka.
Więc patrzę z politowaniem i mówię, po co siedzisz, na co czekasz, przecież nie lubisz wołowiny.
Nadal czeka.
Ukroiłam kawałek, zjadła.
Kolejne dwa, zjadła.
Pokroiłam cały plaster, zjadła.
O nie kochana, ligawy to Ci kupować nie będę... :evil:

no co Ty? a Miamory kupujesz? nie taniej Ci ligawa wyjdzie?

Inga, Miamory wychodzą 16.50 zł za kilogram, ligawa teraz chyba ponad 40 :evil:

Miamory i tak zjada głównie Matylda :roll:

Szprotka ma tylko rezerwowo

gosiaa pisze:Inga, Miamory wychodzą 16.50 zł za kilogram, ligawa teraz chyba ponad 40
Miamory i tak zjada głównie Matylda Szprotka ma tylko rezerwowo

faktycznie... :roll:

nie ma to jak być w domu i szukać dziury w całym :twisted:

Ale czasem naprawdę nie można oprzeć się pokusie szukania dziury w całym, znam to aż za dobrze :oops:

A jak już Fyś mięcho woła zjada, to naprawdę...

Dziewczyny, a co to jest ligawa? Jakaś część wołu?

Nie łatwiej zapytać wujka google

Tak Asiu, to część wołu, odpowiednik schabu wieprzowego

http://www.contactplus.com.pl/e_ligawa.php

Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

Kto przegląda forum