Morelowo-migdałowo..:)

[morelowa]

Żyje .
Jedzie zaraz do Wro. Pociągiem. I sie zastanawia czy w ogóle coś ubierać . Przez chwile wyglądało jakby miała nadejść nawałnica- pociemniało, drzewa sie wygięły.. ale już jest słoneczko
Ale wreszcie moje mieszkanie się nagrzało. Nawet łazienka

Pioruny Kotika - piorunów należy unikać
Leżakową kąpiel - mało Ci było wody

[Dorota]

U nas wczoraj rano byla burza.
O 11.15 nie byla pradu
Oczywiscie w wybranych miaszkaniach w bloku
Oczywiscie nie mialam pradu.
Do 17.50

Wyjatkowo: Mru niewinny

[morelowa]

Była burza, była - jak głupia, całą noc. Mało co słyszałam bo spałam po Wro. Ale wokół domu bagno z jeziorami - wilgoć totalna.
W mieszkaniu 26 st. - sprawdziłam, bo wydawało mi sie, że cos za chłodno jak na taką pogodę

M&M olewają burzę dokładnie, jakby jej nie było - mądre kotki. Nie to co niektóre

[morelowa]

Pacze!Pacze! NIE WIDZĘ!!!!

ciociu Kotiko...i cóżeś uczyniła??

Nikt nie zagląda do migdałowo-morelowego wątku..

A Migdałek dalej spłoszony.CZytam o tych wszystkich kotach co tak sobie [i innym ] rozrabiają, zrzucają, chodzą po głowach... a moje nadal nic. Grzeczne do obrzydliwości. Morela osyczy Migdała, Migdał sie czasem porzyga - głównie jak w pośpiechu jej wyje chrupy z miseczki - i tyle kocich rozrywek. W nocy jakby kotów nie było W łóżku ich nie ma , w każdym razie nie w moim
Natomiast Migdał potrafi się przerazić stuknięcia [lekkiego] mebla kiedy śpi w pobliżu! Nie ma mowy o obcięciu mu paznokci podczas snu - śpi jak żołnierz na warcie. Jak nie śpi - tym bardziej. Już mi sie nie udało więcej niż raz te 8 sztuk. Spróbowałam ręcznika. Dwie wystające łapy - no bo przeciez musiały wystawac do obcięcia - wystarczyły żeby się uwolnić.
Zupełnie poważnie - nie wiem dlaczego ten kot jest taki wystraszony. Pomiędzy, czyli jednak większość czasu i jak nie śpi, zachowuje się prawie jak kot - otrze się o nogi, pobawi, poleży w kartonie i ot, wszystkie rozrywki. Jedyna fascynacja to mucha. Ale o to u nas trudno.
Czy jedynym wyjściem w sprawie paznokci jest wizyta u weta ??

Z ludźmi mi łatwiej - zarobiłam dziś na beta glukan dla klonów dzięki terapii drbacha. [dla ludzi, nie dla kotów]. Może ktoś jest chętny? Kasy potrzebuję

[Revontulet]

zatem zaznaczam w tym wątku swoją obecność
Nie narzekaj na grzeczne koty. A jesli tak bardzo brakuje Ci łobuza to ja nadal mogę oddac Ci Fiodora-pogromcę telewizorów Moja oferta nadal aktualna
Chociaż pustki w łożku wspólczuję. Mnie każdej nocy przygniata 6 kg Maurycego i 5,8kg Fiodka. Ostatnio złapałam się na tym, że jak ich nie ma, to spać nie mogę A jak są to nie mogę oddychać

Pomińmy to, czego tam nie ma Czy ja tam widzę na lewej stópce czarną podusię? Naprawdę tam jest śliczna czarna poduszeczka?

[morelowa]

Tak, tak - na każdej stópce jest czarna podusia! A jak tylko próbuję go zlapać za łapiszon to innym usiłuje mi dobrać się do twarzy - ale ogólnie nie ma w nim agresji za grosz, to chyba ze strachu
ale przed czym, przed czym??

Jak rano budzi się na parapecie sypialni [tam gdzie zdjecie] to na moje wstanie reaguje wywróceniem się kołami do góry - czyli się mnie nie boi - i każe sie miziać w nieskonczoność. Co oczywiście robię.. usiłując mieć przekonanie, że nie marnuję czasu i póki naprawdę nie muszę do łazienki
Ale jak wstaję, a on sie gdzieś plącze to umyka spod ręki

Dzieki Ci za ofertę, ale nie moge - przede wszystkim telewizora nie mam więc to już żadna rozrywka dla kota.
Masz dylemat : spać czy oddychać..hmmm

[Dorota]

Masz dylemat : spać czy oddychać..hmmm

[Fanszeta]

No, wreszcie się wątek Migdałkowy ożywił

Biedny Migdałek, cóż to mu uczyniono
Ale nie martw się, nie martw, Szczurusiowi to samo uczyniono, i Antosiowi, i Herbatniczkowi. I wesoło sobie chłopaki żyją

[morelowa]

O, ciocia Fanszeta do nas przyszła

Ja to mam wrażenie czasem, że moje koty są po prostu nieszczęśliwe
Nic im się nie chce jakby. Morulec się dziś pobawił 2 min piórkiem na balkonie, a dawno tego nie robiła. Ale ogólnie kicha. Ja im przynoszę jakieś badziewia, dziś przyniosłam żołędzie.. i co? Nic. Sama mam turlać? Migdałowi macham przed paszczą piórkami [co z nim przyjechały - nawet ich nie wykonczył ] Troche pomacha łapą, kłapnie paszczą i tyle. Jakiś sznurek czasem wzbudzi zainteresowanie.
Chybabym musiała jakieś robaczi/muszki w domu pohodować - o, to by sie może ożywiły
Starzeją się??

[Broszka]

Doczytałam wątek
A próbowałaś rozruszać chłopaka laserkiem?

[Dorota]

Musisz im jakis program rozrywkowy zapewnic

[morelowa]

Nie, nie miały nigdy laserka , nawet sie parę razy przymierzałam, ale jak pomyślałam, że oleją, a ja wydam kasę..
Morela sie kiedyś ładnie bawiła, z wiekiem mniej, ale jednak.. a teraz rzadko.
Poczytałam pierwszy post Kotiki- Migdał od przyjazdu nie był przytulakiem. Robi delikatne podchody, a to się poloży obok, a to przytuli sie do myszy [uniemożliwiając mi normalne funkcjonowanie przy kompie] i tyle..
Nie wiem czy mu tej podróże zaszkodziły czy mam w domu jakieś .. te.. no.. 'złe moce i inne fluidy'?

Dorota - podpowiedz coś... bo mi sie program rozrywkowy różnie kojarzy..

[Revontulet]

Migdał chodź, popatrz! Ja też tu NIC nie mam! I jest git

No i ładnie - zaraz wywalą mnie z wątku za zaśmiecanie Morelowa- jakby co to ja natychmiast usuwam zdjęcie i juz nie zaśmiecam tylko daj mi znać, że sobie nie życzysz

Laserek można na allegro kupić za kilka złotych

[morelowa]

Ale ma minę ten Twój... a imię??... jakby w szoku był, więc pewnie jednak się zdziwił Poza też szczególna
Jakie zaśmiecanie Ja nie widzę nic takiego.

Nie mam konta na allegro. Może kogoś poproszę. A jaki to może być? Żebym nie kupiła jakiegoś porażacza oczu, czy co..

[Revontulet]

Wcięło! Posta mi wcięło! Poleciał w kosmos! A już był gotowy i miałam wysyłać

To tak na szybko:

Ale ma minę ten Twój... a imię??...

Ten mój to Maurycy. Imię wybierane na szybko, bo pan w schronie powiedział "proszę szybko podać jakieś imię, bo jak nie, to ja coś wymyślę". No to podałam Maurycy. Na szczęście imię się przyjęło i kocur je zaakceptował.
Ten mój drugi to Fiodor. Jego tymczasowe opiekunki, gdy go ujrzały powiedziały "rety, jaki idiota"'. No, ale głupio mieć na imię Idiota więc nazwały go Fiodor od Dostojewskiego

Chyba wszystkie laserki są szkodliwe dla oczu (?). Ja po prostu nie świecę w oczy i tyle. Te taniutkie na allegro nie są jakieś rewelacyjne, ale spełniają swoją rolę i koty na ich punkcie szaleją. Ja lubię taki z latarką (jutro mogę poszukać go na allegro i podam Ci linka, dziś już nie dam rady). Latarka to świetna rzecz. Gdy co kilka dni wyruszam na poszukiwania myszek zagubionych pod łóżkami i szafkami to jest bardzo pomocna.

Masz dylemat : spać czy oddychać..hmmm

Wybieram sen Bez oddychania jakoś daję radę, bez snu- NIE