Pacze!Pacze! NIE WIDZĘ!!!!

ciociu Kotiko...i cóżeś uczyniła??
Nikt nie zagląda do migdałowo-morelowego wątku..
A Migdałek dalej spłoszony.CZytam o tych wszystkich kotach co tak sobie [i innym

] rozrabiają, zrzucają, chodzą po głowach... a moje nadal nic. Grzeczne do obrzydliwości. Morela osyczy Migdała, Migdał sie czasem porzyga - głównie jak w pośpiechu jej wyje chrupy z miseczki - i tyle kocich rozrywek. W nocy jakby kotów nie było

W łóżku ich nie ma

, w każdym razie nie w moim
Natomiast Migdał potrafi się przerazić stuknięcia [lekkiego] mebla kiedy śpi w pobliżu! Nie ma mowy o obcięciu mu paznokci podczas snu - śpi jak żołnierz na warcie. Jak nie śpi - tym bardziej. Już mi sie nie udało więcej niż raz te 8 sztuk. Spróbowałam ręcznika. Dwie wystające łapy - no bo przeciez musiały wystawac do obcięcia - wystarczyły żeby się uwolnić.
Zupełnie poważnie - nie wiem dlaczego ten kot jest taki wystraszony. Pomiędzy, czyli jednak większość czasu i jak nie śpi, zachowuje się prawie jak kot - otrze się o nogi, pobawi, poleży w kartonie i ot, wszystkie rozrywki. Jedyna fascynacja to mucha. Ale o to u nas trudno.
Czy jedynym wyjściem w sprawie paznokci jest wizyta u weta ??
Z ludźmi mi łatwiej - zarobiłam dziś na beta glukan dla klonów dzięki terapii drbacha. [dla ludzi, nie dla kotów]. Może ktoś jest chętny? Kasy potrzebuję
