Lilka Mrau pisze:solarie
To fakt chłopiec najchetniej zajada swieze miesko oczywiscie sparzone , w sumie staram sie wczesniej mrozic bo podobno to bezpieczniejsze bo zamrozenie zabija złe cosie w mięsku , tak wiec mrozone i sparzone to chyba bezpieczne?
Tzn. ja też mrożę, ale teraz jak już robię mięsne suplementowane mieszanki, które mają starczyć na 2-3 tygodnie to robię to dlatego, że inaczej by się zepsuły, oczywiście.

Natomiast nie sparzam mięsa i też w pierwszym dniu jak mam świeżo kupione mięso i zrobię mieszankę to w pierwszy dzień daję Maladze od razu nieprzemrażane, takie świeżutkie mu nawet lepiej smakuje.
Moim zdaniem my to mięso tak w domu obrabiamy, żeby własne sumienie uspokoić, że się te "zarazki" wybiło, ale z tego co ja czytałam, faktycznie przemrażanie pozbywa bakterii, ale tylko na czas mrożenia - po rozmrożeniu one się znowu mnożą. Poza tym uważam, że skoro mięso jest zdatne do zużycia przez ludzi (jakby nie patrzeć, można by je na surowo jeść, gdyby ktoś był takim smakoszem

), a ja kupuję je w sprawdzonym miejscu i wiem, że jest świeżo przywiezione, to nie ma prawa być w jakiś sposób skażone. W każdym razie pierwszą mieszankę dostaje niemrożoną i nieparzoną, mięso jedynie oczywiście myję. Przez kolejne dni już normalnie mu rozmrażam i nic mu nie jest.
