Złosiej -czarno biały terrorysta ^^

saintpaulia Dzięki ..ja sie niezle namecze zeby mu zrobic dobra fote , latam jak glupia za nim z aparatem i pstrykam co chwilka , na 10 zdjec jedno sie nadaje ^^
Kociara82 dzieki bardzo za sliczna " laurkę" i za poprawke zdjecia

solarie dziekiz a zyczonka:) a Złoś jak to Złoś , typowy facet , najadl sie , pogryzł troszke panci reke , pobawil sie a teraz spi pod biurkiem

A ja co na niego spojrzę to sie usmiecham . Jestem zakochana w tej mordce .

Mam dla was nową fotkę ^^
Obrazek

Złoś bawiący sie moim warkoczem ^^

Tylko nie krzycz na mnie, ale on z pysia wygląda na piękną dziewczynkę. :oops:

Ma taką subtelną i ciepłą urodę. Chyba nikt mu się nie oprze. Jak dużo mały przesypia? Nazir jest w podobnym wieku i wydaje mi się, że dość dużo śpi, więcej niż dziewczynki kiedyś.

Zjadłabym go z kosteczkami taki jest słodki :mrgreen:

ma ten łobuzerski błysk w oczętach, mój Kubuś też krówkowy i jak bym mały to też tak słodziakowato wyglądał :ryk:

saintpaulia pisze:Tylko nie krzycz na mnie, ale on z pysia wygląda na piękną dziewczynkę. Ma taką subtelną i ciepłą urodę. Chyba nikt mu się nie oprze. Jak dużo mały przesypia? Nazir jest w podobnym wieku i wydaje mi się, że dość dużo śpi, więcej niż dziewczynki kiedyś.

Po 1 ..cos ty nie bede krzyczec

wiesz Właścicielka jego mamusi nazywała go " Mućka " nawet wtedy kiedy okazało się że to chłopiec.Poza tym był jej ulubieńcem ( Złoś ma 2 rude siostry i brazowego brata , ale oni zostali adoptowani przed nim). Ta pani sie zastanawiala dlaczego zostal adoptowany ostatni ^^ Przeciez jest najśliczniejszy

co do spania ciężko powiedzieć , ale śpi dużo.Wstaje , je jedzonko , chwile łobuzi i idzie spać ,budzi sie , je , pobawi sie troche i znow spi ^^ typowy niemowlak ^^

Strasznie jestem ciekawa co z niego wyrosnie ^^
( w duchu trzymam kciuki żeby coś dostał w spadku po mamusi pół syberyjskiej )Jestem zakochana po uszy ..ale zapewne wy tez tak macie że nie ma ładniejszego kota od własnego prawda?:)

Ostatnio chciałam małemu zrobić odmiane i dalam mu na prube " GOURMET RED pasztet z wołowiną 195g "
I jakoś nie przypadło mu do gustu.

Lilka Mrau pisze:Strasznie jestem ciekawa co z niego wyrosnie ^^
( w duchu trzymam kciuki żeby coś dostał w spadku po mamusi pół syberyjskiej )Jestem zakochana po uszy ..ale zapewne wy tez tak macie że nie ma ładniejszego kota od własnego prawda?:)

Ostatnio chciałam małemu zrobić odmiane i dalam mu na prube " GOURMET RED pasztet z wołowiną 195g "
I jakoś nie przypadło mu do gustu.

Wydaje mi się, że taka półdługawa sierść mu zostanie, póki co to mały przystojniak i na pewno może tylko jeszcze bardziej na urodzie zyskać.

I tak ważniejsze jest, żeby był cały czas zdrowy. :ok:

Co do jedzenia, to Złosiek głupi nie jest - wie, że to mięcho jest najlepsze i najsmaczniejsze, a nie jakieś tam wymyslane przez ludzi pasztety. :mrgreen:

solarie
To fakt chłopiec najchetniej zajada swieze miesko oczywiscie sparzone , w sumie staram sie wczesniej mrozic bo podobno to bezpieczniejsze bo zamrozenie zabija złe cosie w mięsku , tak wiec mrozone i sparzone to chyba bezpieczne?

Ale jest fajny

Masz tak długi warkocz?

Lilka Mrau pisze:solarie
To fakt chłopiec najchetniej zajada swieze miesko oczywiscie sparzone , w sumie staram sie wczesniej mrozic bo podobno to bezpieczniejsze bo zamrozenie zabija złe cosie w mięsku , tak wiec mrozone i sparzone to chyba bezpieczne?

Tzn. ja też mrożę, ale teraz jak już robię mięsne suplementowane mieszanki, które mają starczyć na 2-3 tygodnie to robię to dlatego, że inaczej by się zepsuły, oczywiście. :wink:

Natomiast nie sparzam mięsa i też w pierwszym dniu jak mam świeżo kupione mięso i zrobię mieszankę to w pierwszy dzień daję Maladze od razu nieprzemrażane, takie świeżutkie mu nawet lepiej smakuje. :wink:

Moim zdaniem my to mięso tak w domu obrabiamy, żeby własne sumienie uspokoić, że się te "zarazki" wybiło, ale z tego co ja czytałam, faktycznie przemrażanie pozbywa bakterii, ale tylko na czas mrożenia - po rozmrożeniu one się znowu mnożą. Poza tym uważam, że skoro mięso jest zdatne do zużycia przez ludzi (jakby nie patrzeć, można by je na surowo jeść, gdyby ktoś był takim smakoszem :lol:

), a ja kupuję je w sprawdzonym miejscu i wiem, że jest świeżo przywiezione, to nie ma prawa być w jakiś sposób skażone. W każdym razie pierwszą mieszankę dostaje niemrożoną i nieparzoną, mięso jedynie oczywiście myję. Przez kolejne dni już normalnie mu rozmrażam i nic mu nie jest.

solarie pisze:
Lilka Mrau pisze:solarie
To fakt chłopiec najchetniej zajada swieze miesko oczywiscie sparzone , w sumie staram sie wczesniej mrozic bo podobno to bezpieczniejsze bo zamrozenie zabija złe cosie w mięsku , tak wiec mrozone i sparzone to chyba bezpieczne?

Tzn. ja też mrożę, ale teraz jak już robię mięsne suplementowane mieszanki, które mają starczyć na 2-3 tygodnie to robię to dlatego, że inaczej by się zepsuły, oczywiście. Natomiast nie sparzam mięsa i też w pierwszym dniu jak mam świeżo kupione mięso i zrobię mieszankę to w pierwszy dzień daję Maladze od razu nieprzemrażane, takie świeżutkie mu nawet lepiej smakuje.
Moim zdaniem my to mięso tak w domu obrabiamy, żeby własne sumienie uspokoić, że się te "zarazki" wybiło, ale z tego co ja czytałam, faktycznie przemrażanie pozbywa bakterii, ale tylko na czas mrożenia - po rozmrożeniu one się znowu mnożą. Poza tym uważam, że skoro mięso jest zdatne do zużycia przez ludzi (jakby nie patrzeć, można by je na surowo jeść, gdyby ktoś był takim smakoszem ), a ja kupuję je w sprawdzonym miejscu i wiem, że jest świeżo przywiezione, to nie ma prawa być w jakiś sposób skażone. W każdym razie pierwszą mieszankę dostaje niemrożoną i nieparzoną, mięso jedynie oczywiście myję. Przez kolejne dni już normalnie mu rozmrażam i nic mu nie jest.

Dziekuje uspokoiłaś mnie

)

Wyga Tak ^^ moje wlosy jak mam rozpuszczone sięgaja mi do tyłka^^

Ale super!

Mi dopiero do ramion włosy sięgają.. Mimo to koty uwielbiają się bawić kitką, nawet krótką, więc rozumiem fascynację Złosieja taaaaką długością :mrgreen:

Wyga pisze:Ale super!
Mi dopiero do ramion włosy sięgają.. Mimo to koty uwielbiają się bawić kitką, nawet krótką, więc rozumiem fascynację Złosieja taaaaką długością

Nie martw sie ja zapuszczam od 5 roku zycia ^^

Sporo czasu przede mną więc

Bardzo szarpał? Gryzł? Bo wygląda na zachwyconego.

Wyga pisze:Sporo czasu przede mną więc

Bardzo szarpał? Gryzł? Bo wygląda na zachwyconego.

Oj tak on uwielbia ten warkocz szczególnie z ta frotką

On zazwyczaj nie szarpie za duzo , raczej gryzie i obślinia hihih
Czasem jak śpię to budzi mnie delikatnie szarpanie ..to Złos stara się uprowadzić z łóżka mój warkocz Xd

W nocy masz paranormal activity! :smiech3:

Wyga pisze:W nocy masz paranormal activity!

Nazwałabym to raczej Paranormal Cativity. :lol:

Złosiej -czarno biały terrorysta ^^

Kto przegląda forum